reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy kupujesz ubranka w sklepach z używaną odzieżą?

Czy kupujesz ubranka w sklepach z używaną odzieżą?


  • Wszystkich głosujących
    164
reklama
Ja mam 10-cio miesięcznego syncia i też kupuję przeważnie ubranka dla niego w ciuchlandach, ale niestety w Warszawie, a tu ceny zaczynają się powoli robić z kosmosu:((( szczególnie dziecięcych ubranek:(( ostatnio też odkryłam że całkiem fajne ubranka i TANIE!! można zdobyć na allegro:)) przetestowałam kilku sprzedawców i chyba tylko jeden tak naprawdę mi podpasował, pomimo tego że koszty przesyłki nie są u niego niskie to ciuszki i cena tych ciuszków rekompensuje tą wysyłkę
smile.gif
)) oczywiście jak kupuje się więcej ubranek to i przesyłka się opłaca:) polecam nick na allegro buukotek11
 
Ja osobiście nie wstydzę się kupować takich ciuszków, bo nie raz na prawdę da się znaleźć śliczne i eleganckie jakich ze świecą w normalnym sklepie szukać
 
Ja też kupuję dla dzieciaczków. Można naprawdę wyszperać super ciuszki - w niewielkiej cenie- przykładowo w H&M spodenki czy sukieneczka dochodzą do 50-100zł:szok: a wiadomo że dzieci często zmieniają rozmiary ...
 
Też uważam, że kupowanie używanej odzieży, w szczególności dla dzieci to bardzo dobre rozwiązanie. Maluchy szybko rosną i kupowanie markowych ubranek w sieciach handlowych po prostu się nie opłaca. Jeśli kupuję ubrania używane to warto też zawsze je porządnie wyprać i wyprasować. Dlatego dobra pralka i zakup dobrego żelazka to podstawa. Wysoka temperatura to dobry sposób na wszelkiego rodzaju bakterie, tylko trzeba uważać żeby nie zniszczyć ubrań przy okazji.
 
Ja też uważam, że zakupy w lumpeksie, to dobry pomysł. Mam kilka swoich, sprawdzonych. Po narodzinach Ksawerego okazało się, że mam za mało pajacyków, a głównie w nie chciałam synka ubierać, moja mama pojechała do sklepu i kupiła nowego pajacyka za 25 zł... Ja kilka dni później wybrałam się do lumpeksów i za 50zł miałam ok. 3 kg ubranek. Około 20 pajaców, kilka bodziaków, rampersów i fajne sweterki na chłodniejsze dni. Nadmienię jeszcze, ze pajacyk kupiony przez moją mamę (nowy, polskiej produkcji), po 1,5 miesiąca użytkowania wygląda jak szmata, a ubranka z lumpków (firmowe George,Next, Mark&Spencer, Cherokee) ciągle wyglądają jak nowe, mimo, że piorę w proszku Biały Jeleń ze względu na uczulenie kontaktowe Młodego...
 
po 1. to ubranka w dobrych lumpeksach są zawsze prane i to dobrą chemią, po 2. ubranka zawsze trzeba dobrze wyprać bo od bakterii jeszcze gorsze są chemikalia dodawane w produkcji ubrań i pod tym względem ubranka używane są lepsze gdyż nie zawierają już szkodliwych związków które często wypierają się dopiero po 8 praniu!

Ja od początku smykowi i sobie kupuję w lumpeksie, chociażby dlatego że na nowe mnie nie stać, ale także dlatego że lumpeksie są rzeczy lepsze jakościowo co najczęściej widać dopiero po kilku praniach :-) tak jak pisze anka87a, też miałam kilka nowych ciuszków i po 1 praniu zaczęły się pruć, odbarwiać itd ... szkoda pieniędzy, a te z lumpeksu jeszcze się nadawały żeby oddać kolejnemu szkrabowi i penie jeszcze kilka dzieci przejdą :-) ... w lampach udaje mi się kupić ciuszki dla małego nawet po 1zł, czy kurteczki mark&spencer za 5zł i jestem zawsze bardzo zadowolona z tych zakupów, a przynajmniej potem mi nie szkoda kilku przerobić np. na przebranie kota ;-)
 
Ja jutro lecę na rajd po lumpkach :) Młody wyrasta powoli z rozmiarów 56/62. Trzeba pomyśleć nad czymś większym.
A wracając do lumpków - przynajmniej maluszek ma coś, czego nie ma nikt inny. Bo rzeczy zazwyczaj się nie powtarzają :)
 
mnie się ostatnio zdarzyło kupić w lumpku za 1zł koszulkę identyczną jak ma kuzynek mojego synka (nawet rozmiar ten sam :-D) , z tym że ona swoją kupowała w sklepie za ładną sumkę ;-)
 
reklama
Do góry