Test owulacyjny wyszedł pozytywny 14dc. Dziś jest 27dc, poszłam zrobić betę, która nie pokazała ciąży. Po powrocie z przychodni miałam śluz z nitkami krwi, jednorazowo(pomyślałam, że to implantacja). Jest sens robić jeszcze betę w poniedziałek? Oprócz tego, że czuję się jak dno z tego powodu
to zero pms, nie czuję nadchodzącej miesiączki
reklama
Dokładnie. Tylko ja nie robiłam testu z moczu tylko z betę z krwiJak test z siuśków wyłapał, to krew też powinna.
Ta zasada nie ma zastosowania na odwrót.
loumarie
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Marzec 2024
- Postów
- 3 415
Dokładnie. Tylko ja nie robiłam testu z moczu tylko z betę z krwi
Boże, przepraszam.
Tak jak wyżej - peak nie jest jednoznaczny z owulacją, więc to kwestia godzin po peaku nawet do 48.
Jeśli uważasz, że masz implantacyjne, to musisz odczekać chociaż te 2 dni z tego co kojarzę żeby beta zaczęła się produkować i można było ją wyłapać, ale jak się mylę, to popraw ktoś.
Podziel się: