Basoni, dzięki - będę wobec tego musiała znaleźć alergologa dla siebie.
Jeśli chodzi o ewentualną alergię Maksia, to wcale nie jestem przekonana czy to jest alergia pokarmowa czy nie - te jego szorstkie policzki pojawiły się już dawno i na początku byłam przekonana, że to od ślinienia się przy ząbkach, i może tak jest (są minimalnie szorstkie, nie są zaczerwienione ani nic takiego - mam też zamiar zmienić oliwkę, bo smaruję go oliwką bubchen, która jest perfumowana, może to w ogóle od tego?). Po jogurcie czy chlebie (paru malutkich okruszkach, tak naprawdę, bo nie karmię dziecka pieczywem ) nie ma żadnych zmian, więc nie sądzę, żeby mu szkodziły. Jogurt można wprowadzać wcześniej - są nawet deserki z jogurtem po 6 miesiącu, które jemy od jakichś 2-3 tygodni, natomiast dużo dłużej trzeba czekać z "czystym" mlekiem.
Nie chcę przesadzać z ostrożnością w żywieniu, dopóki nic wielkiego się nie dzieje, ale chciałabym się upewnić u alergologa i przy okazji zaopatrzyć siebie w leki, bo zaczyna się ciężki okres dla mnie. Nasza pani doktor, chyba zresztą też Wasza powiedziała, że Maksowi który nie zdradza skłonności do alergii spokojnie można dawać do spróbowania niewielkie ilości bardziej "dorosłego" jedzenia, ale przestać jeżeli coś niepokojącego będzie się działo - wiadomo że są rzeczy naprawdę zakazane np. czekolada itp.
Widzę, że Czaruś jest bardzo zdolnym chłopczykiem Maksik na razie sam nie wstaje, w ogóle gdy trzymam go pod paszki, to jeszcze nie opiera się pewnie na nóżkach. Też niestety mieliśmy upadek z łóżka nic się dzidziusiowi nie stało, ale płacz był straszliwy.
Pozdrowienia dla wszystkich
Jeśli chodzi o ewentualną alergię Maksia, to wcale nie jestem przekonana czy to jest alergia pokarmowa czy nie - te jego szorstkie policzki pojawiły się już dawno i na początku byłam przekonana, że to od ślinienia się przy ząbkach, i może tak jest (są minimalnie szorstkie, nie są zaczerwienione ani nic takiego - mam też zamiar zmienić oliwkę, bo smaruję go oliwką bubchen, która jest perfumowana, może to w ogóle od tego?). Po jogurcie czy chlebie (paru malutkich okruszkach, tak naprawdę, bo nie karmię dziecka pieczywem ) nie ma żadnych zmian, więc nie sądzę, żeby mu szkodziły. Jogurt można wprowadzać wcześniej - są nawet deserki z jogurtem po 6 miesiącu, które jemy od jakichś 2-3 tygodni, natomiast dużo dłużej trzeba czekać z "czystym" mlekiem.
Nie chcę przesadzać z ostrożnością w żywieniu, dopóki nic wielkiego się nie dzieje, ale chciałabym się upewnić u alergologa i przy okazji zaopatrzyć siebie w leki, bo zaczyna się ciężki okres dla mnie. Nasza pani doktor, chyba zresztą też Wasza powiedziała, że Maksowi który nie zdradza skłonności do alergii spokojnie można dawać do spróbowania niewielkie ilości bardziej "dorosłego" jedzenia, ale przestać jeżeli coś niepokojącego będzie się działo - wiadomo że są rzeczy naprawdę zakazane np. czekolada itp.
Widzę, że Czaruś jest bardzo zdolnym chłopczykiem Maksik na razie sam nie wstaje, w ogóle gdy trzymam go pod paszki, to jeszcze nie opiera się pewnie na nóżkach. Też niestety mieliśmy upadek z łóżka nic się dzidziusiowi nie stało, ale płacz był straszliwy.
Pozdrowienia dla wszystkich