reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy warto kupić używany wózek???

U mnie różnica 20 miesięcy. Też myślałam najpierw nad dostawką. Niestety opinie w necie są podzielone, odnośnie dostawek bocznych wręcz złe. A nie kosztują one mało. No i kupiliśmy wózek podwójny. Uważam, że przy różnicy 2 lata to najlepsze rozwiązanie. Jeżeli wózek nie wejdzie do windy to zostawiać go na dole? Klatka, piwnica, bagażnik?

Jeżeli nie zdecydujesz się na podwójny tylko na dostawke to kupiłabym nową gondolę 🙂
Ja chodzę głównie na pobliski plac zabaw i do sklepu. Jakby to było lato, to starszy poradziłby sobie bez wózka. Gorzej, że córka urodzi się w październiku, to plac zabaw nie będzie już tak atrakcyjny.
Jak nie będę trzymać wózka w domu, to nie wiem jak się zabiorę na spacer. Jedno znieść, drugie zaprowadzić i co zrobić z noworodkiem przy wyciąganiu wózka z samochodu? Do fotelika wsadzić? Zanim wyjdziemy to z pół godziny minie... Chociaż może zmienię zdanie po porodzie.
 
reklama
No ja z racji małej różnicy trochę poczytałam internety 🙈 żeby móc się ruszyć z dwójką gdziekolwiek samej. U mnie te "tylne" odpadały bo one mi się wydawały dla starszych dzieci. No i różne są opinie w temacie jazdy czymś takim, zwłaszcza podjazdu pod krawężnik. Myślę, że jak ktoś się na cis takiego decyduje to najlepiej poprosić kogoś o jazdę próbną 🙂
Pewnie, kazdy patrzy na wlasne potrzeby. Tu gdzie mieszkam tez inaczej wygladaja zjazdy i podjazdy, wszedzie zazwyczaj splaczone do przechodzenia wiec pewnie ten szczegol tez przy decyzji jest na plus.
 
Ja chodzę głównie na pobliski plac zabaw i do sklepu. Jakby to było lato, to starszy poradziłby sobie bez wózka. Gorzej, że córka urodzi się w październiku, to plac zabaw nie będzie już tak atrakcyjny.
Jak nie będę trzymać wózka w domu, to nie wiem jak się zabiorę na spacer. Jedno znieść, drugie zaprowadzić i co zrobić z noworodkiem przy wyciąganiu wózka z samochodu? Do fotelika wsadzić? Zanim wyjdziemy to z pół godziny minie... Chociaż może zmienię zdanie po porodzie.
A jaka różnica? Ja schodziłam z czwartego piętra. Bez windy. Starszaka za rączkę lub żeby szybciej na ręce maluch w łupinie. Wózek miałem w aucie. Urodziłam w styczniu.
 
A jaka różnica? Ja schodziłam z czwartego piętra. Bez windy. Starszaka za rączkę lub żeby szybciej na ręce maluch w łupinie. Wózek miałem w aucie. Urodziłam w styczniu.
Różnica taka, że już teraz na plac zabaw często nie zabieramy wózka, bo jest blisko. A nawet jak go mamy, to tylko do trzymania rzeczy. Jakby drugie urodziło się latem, to dalej chodzilibyśmy na ten plac zabaw, starszy by się bawił (uwielbia zabawy w piasku), a noworodek leżałby sobie w gondoli. Jak się zacznie brzydka pogoda czy śnieg to już syna nie posadzę na piasku.
 
Różnica taka, że już teraz na plac zabaw często nie zabieramy wózka, bo jest blisko. A nawet jak go mamy, to tylko do trzymania rzeczy. Jakby drugie urodziło się latem, to dalej chodzilibyśmy na ten plac zabaw, starszy by się bawił (uwielbia zabawy w piasku), a noworodek leżałby sobie w gondoli. Jak się zacznie brzydka pogoda czy śnieg to już syna nie posadzę na piasku.
Chodziło mi o różnicę wieku 🙂 resztę doskonale rozumiem, bo u nas też zimą spacery a nie plac zabaw.
 
Różnica taka, że już teraz na plac zabaw często nie zabieramy wózka, bo jest blisko. A nawet jak go mamy, to tylko do trzymania rzeczy. Jakby drugie urodziło się latem, to dalej chodzilibyśmy na ten plac zabaw, starszy by się bawił (uwielbia zabawy w piasku), a noworodek leżałby sobie w gondoli. Jak się zacznie brzydka pogoda czy śnieg to już syna nie posadzę na piasku.
U nas będzie różnica 18 miesięcy. Córeczka urodzi się w lutym. Zdecydowaliśmy się na dostawkę tylnia. Teraz niemalże wszędzie krawezniki są wyprofilowane do podjazdów. My mieszkamy na wsi, więc w zasadzie nie ma krawężników 🤣 synek myślę, że będzie na tyle duży, że może spokojnie siedzieć w dostawce, zwłaszcza, że zima te spacery jednak nie będą 2 godzinne ale to czas pokaże jak bedzie 😁
 
U nas będzie różnica 18 miesięcy. Córeczka urodzi się w lutym. Zdecydowaliśmy się na dostawkę tylnia. Teraz niemalże wszędzie krawezniki są wyprofilowane do podjazdów. My mieszkamy na wsi, więc w zasadzie nie ma krawężników 🤣 synek myślę, że będzie na tyle duży, że może spokojnie siedzieć w dostawce, zwłaszcza, że zima te spacery jednak nie będą 2 godzinne ale to czas pokaże jak bedzie 😁
Dlatego każdy powinien pod siebie dobrać. Jeżeli u Was lepiej się sprawdzi dostawka to czemu nie.
Ja tym nigdy nie jeździłam, nie miałam okazji. Ale po przeczytaniu opinii zrezygnowałam. U nas w mieście chodniki, krawężniki to dramat. A już przejść np. Na skróty między blokami to całkiem się człowiek namęczy.

No i wózek miał dla mnie dodatkowy plus, możliwość położenia dziecka do spania. A mój syn potrafił jeszcze przyciąć komara na spacerze 🙈
 
Mąż namawia mnie na wózek z drugiej ręki.... narazie dyskutujemy...ale przeraża mnie myśl wózka po kimś. Różnica pomiędzy nowym wózkiem który mi sie podoba- kosztuje 1080 zł , a uzywanym ktry chce przynieść mój małżon....to 300 zł. Jestem temu bardzo przeciwna...podpowiedzcie jeżeli macie jakieś doświadczenia z uzywanymi produktami dla dzieci... ja osobiście boje sie brac rzeczy po kims...
Musze go jakoś przekonac do wydania tych 3 stów więcej dla naszego bobasa... pomózcie plissssss
Ja nie jestem zwolenniczką kupowania używanych rzeczy typu wózki,łóżeczka ogólnie rzeczy dla dziecka, tymbardziej w tych czasach covidowych...ale rozumiem jeśli ktoś już musi podjąć taką decyzję ... Do rz cię rozumiem.
Powiedz mu, że to głupi pomysł, teraz każdy choruje na różne dziadostwa, dzieci też...
Te czasy nie sprzyjaja do kupowania używek. Jeśli chce kupować używki to niech sam obkupuje się z lumpeksach i niech zakłada używane majtki po kims zobaczymy czy by się zgodzil i na to poszedł.
 
reklama
Ja nie jestem zwolenniczką kupowania używanych rzeczy typu wózki,łóżeczka ogólnie rzeczy dla dziecka, tymbardziej w tych czasach covidowych...ale rozumiem jeśli ktoś już musi podjąć taką decyzję ... Do rz cię rozumiem.
Powiedz mu, że to głupi pomysł, teraz każdy choruje na różne dziadostwa, dzieci też...
Te czasy nie sprzyjaja do kupowania używek. Jeśli chce kupować używki to niech sam obkupuje się z lumpeksach i niech zakłada używane majtki po kims zobaczymy czy by się zgodzil i na to poszedł.
No zaraz bez przesady 🧐
My mamy niemal wszystko używane: wózek, spacerówkę, nosideło ( zestaw 3w1 ), łóżeczko wraz z materacem ( oddany do czyszczenia ), karuzelę do łóżeczka, laktator 🤔 większość ubranek.
Nie każdego stać na nówki ,nawet z tych najtańszych wersji.
 
Do góry