reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

depresja

reklama
Ja również mam córkę i jestem w ciąży płci dziecka jeszcze nie znam ,ale jakoś sobie nie wyobrażam ,że ktoś będzie dla mnie ważny jak ona,a jeśli to chłopiec to już wogole strach
 
Ale jak na razie jest ciężko

Napisane na SCL-L01 w aplikacji Forum BabyBoom

Może masz wokół siebie bliskie osoby w podobne sytuacji: z małymi dziećmi, w ciąży z kim mogłabyś porozmawiać i spędzić trochę czasu?
Jeśli obawiasz się swoich emocji, obniżony nastrój się utrzymuje oraz w przeszłości borykałaś się z problemem depresji, warto skonsultować się ze specjalistą- psychologiem, terapeutą.
 
Może masz wokół siebie bliskie osoby w podobne sytuacji: z małymi dziećmi, w ciąży z kim mogłabyś porozmawiać i spędzić trochę czasu?
Jeśli obawiasz się swoich emocji, obniżony nastrój się utrzymuje oraz w przeszłości borykałaś się z problemem depresji, warto skonsultować się ze specjalistą- psychologiem, terapeutą.
Tak przed ciążą leczyłam się na depresję musiałam przerwać leczenie teraz chodzę na psychoterapię. Jest trochę poprawa. Ale ciągle mam leki jak będzie po porodzie.

Napisane na SCL-L01 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Tak przed ciążą leczyłam się na depresję musiałam przerwać leczenie teraz chodzę na psychoterapię. Jest trochę poprawa. Ale ciągle mam leki jak będzie po porodzie.

Napisane na SCL-L01 w aplikacji Forum BabyBoom
Ja nie dawno urodziłam syna, a mamy juz 2,5 letnią córeczkę. Tez się zastanawiałam nad tym jak to będzie z synem, czy pojawi się to samo uczucie i jak to jest możliwe żeby nagle znalazło się u mnie tyle uczuć do drugiego dziecka. I rzeczywiście było inaczej, ale mogę powiedzieć tylko tyle że ta miłość przychodzi sama, Ty nic nie musisz robic- ona na pewno będzie, może nie od razu ale parę tygodni z malenstwem- nie ważne czy chłopiec czy dziewczynka- będziesz oboje kochać nad życie. Nie zastanawiaj się nad tym, te uczucia przyjdą razem z pojawieniem się maleństwa. A jeżeli chodzi o depresję to polecam spotkanie z psychologiem, pomoże Ci rozwiać wątpliwości, odpowie na pytania. Pozdrawiam i spokojnej ciąży życzę, ciesz się tym czasem :)
 
Co do dzieci i płci. W każdej ciąży o płci dowiadywałam się przy porodzie, chciałam niespodziankę. Płeć nie miała dla mnie znaczenia. Pierwszy urodził mi się synek. Kocham go nad życie. Druga urodziła się córka i także kocham ją nad życie. Nigdy nie myślałam, że mogłabym nie pokochać drugiego dziecka. Matka miłość mnoży, nie dzieli. Jedno i drugie to zupełnie inne istotki, ale tak samo mocno kochane :) I co najważniejsze oni też bez siebie żyć nie mogą :) A to, że nie czujesz nic do obcych dzieci, to chyba normalne :p
 
reklama
Nie jest to porada której udzielam jako położna ale zawsze, podczas takich dyskusji przypomina mi się rozmowa z moją koleżanką psychoterapeutką, z którą dzieliłam się podobnymi wątpliwościami w ciąży. Obawiałam się wtedy swoich uczuć, ponieważ będąc w 9 m-cu ciąży praktycznie zupełnie nic nie czułam do córki którą nosiłam w brzuchu.

Znajoma powiedziała mi wtedy mniej więcej tak: "to jest zupełnie normalne, bo przecież jak masz kochać, lubić osobę, której właściwie nie znasz?" Z obiema córeczkami musiałyśmy się poznać, dotrzeć co chwilę trwało :) Od samego początku działał instynkt i po 2 godzinach wiedziałam że której z 4 płaczących dzieci na sali to moje gdy wyszłam do toalety :) Natury się nie oszuka. Na emocje zróbcie sobie miejsce i bądźcie dla siebie wyrozumiałe.

Trochę mojej prywaty wplotłam w te nasze dyskusje ale myślę, że nie ma bardziej wartościowych rad niż te oparte na osobistych doświadczeniach.
 
Do góry