Seb za 1szym razem nie za bardzo wiedzial czego ta matka od niego chce i dlaczego cos mu do buzi wpycha... ale teraz az sie trzesie zeby mu dac jeszcze i jeszcze i jeszczeU nas dzisiaj 8 łyżeczek kaszki mleczno-ryżowej przed południem a po południu druga połowa słoiczka jabłuszka ze słodką marchewką. Martwi mnie tylko to, że mała odkąd je tą kaszkę (dzisiaj trzeci dzień, stopniowo podawałam 6-7-8 łyżeczek) nie zrobiła kupki i dzisiaj miała problemy z zaśnięciem. Tak strasznie się wyginała i rozkopywała, że chyba z 15 razy byłam ją usypiać a zwykle zasypia sama w ciągu kilku minut po odłożeniu jej do łóżeczka. Może to ząbki, ale przez to wyginanie się obstawiam brzusio. Jutro dzień bez kaszki.
A jak Wasze cyckowe maluchy zareagowały na kaszkę? Ona na modyfikowanym mleku jest. Może to mleko Lence nie służy..?

w sumie duzo tej kaszki nie zjada, bo bedzie jakies 70ml na raz ale robie mu dosyc gesta i jak dla mnie tyle wystarczy. skutkow ubocznych nie zauwazylam. A najbardziej smakuje mleczno - ryzowa z bananem. Z morela tez moze byc, ale badan lepszy:-)Jutro sprobujemy znowu podac obiadek, moze tym razem sie skusi na cos, bo jak narazie jedynie kaszke toleruje, a reszta laduje wszedzie, ale nie w buzi



i wiem, jakie sama miewałam rozterki, więc staram się pomóc na ile potrafię.