reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Dieta matki karmiącej i wszystko co chciałybyście wiedzieć o karmieniu piersią!

Dziewczyny a przy okazji karmienia piersią to w co się warto zaopatrzyć? Laktator, nakładki (niedawno się dowiedziałam, że są takie które można nosić pod biustonoszem i dzięki temu sutki nie stykają się bezpośrednio z materiałem i mają sporą szansę na zagojenie się)...? coś polecacie jeszcze. Wiem, że maści na brodawki powodują dużo emocji bo są takie co są słodkie i dziecko spokojnie może posmarowaną brodawkę do buzi wziąć ale też takie, które należy zmywać przed podaniem dziecku piersi. To zawsze ciekawe jak każda z Was uważa? Piszcie proszę. Sądzę, że każdej się przyda takie coś i każda znajdzie coś dla siebie.
 
reklama
Żadnej maści ze zmywaniem - jeszcze bardziej podrażnisz brodawki i będzie masakra, każdy kontakt z wodą powodował u mnie rozwalanie strupów i krew lała się od nowa. Laktator, maść, wkładki do biustonosza - plamy na ubraniach nie są fajne, biustonosz do karmienia i jak dla mnie to tyle. Żadnych nakładek i muszli nie używałam
 
Ja też mam doświadczenie z maściami i takim, co je zmywać trzeba - mówię NIE! Chciałabym by każda się wypowiedziała co u niej się sprawdziło. Bo każda z nas jest inna i inna była jej przygoda z karmieniem. ;-) Ja sobie myślę, że może gdybym miała te nakładki na sutki to może szybciej by mi się zagoiły (w sumie to z jedną piersią miałam non stop problem) bo nie byłyby podrażnione materiałem. Wkładki jak najbardziej by uniknąć plam i zażenowania. Biustonosze do karmienia to temat rzeka. te proponowane ogólnodostępne są beznadziejne! Miałam różne. Beznadzieja totalna, więc chyba tym razem takich do karmienia kupować nie będę...
 
Ja kupowałam allesa, ale teraz moja ulubiona projektantka bielizny robi karmniki i praktycznie każdy swój biustonosz może tak przerobić, więc na pewno kupię coś u niej.:tak:
 
Ja na sam początek miałam biustonosze dwa takie najtańsze z allegro takie oby były i jeden lepszy bawełniany bez fiszbin. Po jakichs trzech tyg jak już piersi sie określiły z rozmiarem kupiłam z allesa z fiszbinami takie ładniejsze. Szczerze powiem, ze jakościowo super, nosilam je do końca karmienia prawie. Teraz też pewnie na sam początek kupię dwa tanie a potem lepsze. Bo biustonosz niestety kupić trzeba w ciemno troche...rozmiar większy niż w około 36tc...a nigdy nie wiadomo jak to dokładnie z tym rozmiarem piersi będzie...i wtedy przynajmniej dla mnie, szkoda kasy trochę...
Masc purelan super, u mnie w aptece koło20zl mała tubka która wystarcza na długo, teraz mam próbkę ze skarb matki, też bez zmywania. Te ze zmywaniem są beznadziejne. Wkładki do biustonosza oby nie z bella bo są tloczone we wzorki,które dodatkowo podrazniaja, mi najbardziej odpowiadały j&j.
 
Ja jak kupiłam zwykłe, najtańsze to mnie położne opieprzyły, że w ogóle piersi nie trzymają i że mam się zaopatrzyć w coś innego, co się nie naciąga i nie pozwala piersiom na huśtanie :crazy: dlatego po swoich doświadczeniach uważam, że to problem :-(
 
reklama
rany, dla mnie te biustonosze do karmienia to koszmar - szczególnie te najtańsze bawełniane. Cyce wyglądają jak od "ciotki Jadźki" - po kolana ;-), no ale sama takie miałam też na początek, bo zrobiłam tak jak Małgorzata.
 
Do góry