pierwsza CC brak postępu porodu, zielone wody i tętno malało przy skurczach, drugie CC trochę na wyrost, bo mnie lekarz postraszył, że się boi, żeby się blizna nie rozeszła, bo córka jak na mnie dość spora (byłam patykiem, poza ciążą ważyłam zawsze 45kg na 165cm wzrostu, a Eliza ważyła 3600) więc przeciwwskazaniem była niewspółmierność matczyno-płodowa (wkurzyłam się bo podczas CC jak mnie lekarz kroił to powiedział, że blizna pięknie się zrosła, jakbym nie miała pierwszej cesarki, wiec mogłam próbować PN zwłaszcza, że postęp porodu był), no a trzecia by była już z automatu, bo jestem po trzech CC