reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Grudniowe mamusie 2008

ale wczesniej cię nie było i prawie wcale na forum nie zaglądasz.
poszlam na odwyk:-)
Dzień dobry kochane;-)

My po burzliwej nocy:angry:wczoraj dziecko się tak wymordowało,że myslałam,że choć pół nocy prześpi sztywny...:confused:przed północą zaczęły się jazdy i tak do 6.00:angry:zwariować można:crazy::crazy:nie wiem skąt on się urwał ale ja wysiadam:angry:

Agaciu nie jesteś z tym sama....z tą różnicą,że ja D widziałam ostatnio w zeszły wtorek a zobaczę Go dopiero w srodę:-(ponad 2 tygodnie rozłąki...Mały też to odczuwa pewnie.Jak słyszy tylko jak drzwi się otwierają to woła tata:-:)-(a jak mi się ostatnio bluzą klamka zachaczyła to mały na to tata z uśmiechem a jak nikt nie wszedł to ze smutkiem powiedział nie ma i rozłożył rączki:-(
a Twój mężowy krzyczy bo pewnie w pracy ma wiele stresów z którymi sobie nie radzi i niestety udziela się to i Tobie:-(wiem to na podstawie mojego brata:zawstydzona/y:

Asiulkaa kochana tak miało być....powiem coś co pewnie któraś może potępić:zawstydzona/y:ale faktycznie gdybym ja teraz zaszła w ciąże nie dałabym rady...D wiecznie nie ma i Alex taki łobuz ze oszalec idzie...i pewnie Ciebie tez to wszystko przeraża,że mały niedawno stanał na nóżki i teraz zaś to samo przechodzić...sama pisałaś,że chcesz iść do pracy i dopiero za jakies 2 latka dzidzia...no ale nie zaszze jest tak jak bysmy chcieli...a Wam tak właśnie było pisane...i uwierz mi,że dacie radę...odchowa się i będzie po bólu:tak:człowiek nie raz sie zastanawia kiedy nastapi czas na drugie dziecie...u Was właśnie bedzie to teraz....;-)my baby jesteśmy silne i damy radę....:-)musimy:-)

u Was też tak wieje?:baffled:
u mnie bardzo slonecznie
 
reklama
asiulkaa wiem co czujesz, ale uwierz mi będzie dobrze. Trzymamy kciuki za was :)

Pyciolek87 u nas to samo. Wczoraj Patrysia też tak nie za dużo spała, wiec po kąpieli od razu padła. I tak spała od 20 do jakiejść 24. A potem do 6 nie spała, w ogóle przez nią nie zmrużyłam oka. Skakała mi po głowie i w ogóle, po 2 godz wymiękłam i włączyłam jej bajki. Po godz oglądania pobiegła na podłogę pobawić się zabawkami. Padła o 6 i żenada spała aż 1,5 godz (a ja razem z nią, ale liczyłam na dłuższy odpoczynek).
Dzisiaj wyciągnęłam jej piaskownicę i mała była wniebowzięta. Nie odbyło się bez histerii po wyciągnięciu, ale na szczęście jak wrzuciłam ją do wózka to od razu się uspokoiła. Teraz sobie smacznie śpi a ja piję kawę. Ciekawe ile tym razem pośpi... Mam nadzieję że zaraz kimnę się koło niej. No i kosmos po zmianie diety, bo nie chce jeść, a to co chce jeść nie może... I może nie może spać po tej teinie w zwykłej herbacie, ciągle piłą tylko te Hipp a teraz nie może tylko zwykłą słabą herbatę i wodę. Ale jak piszesz ze twój szkrab tak samo to być może to tylko przesilenie.
W każdym bądź razie jak wróci mąż to poproszę go żeby przymocował jej już huśtawkę na dworze, to będzie mieć więcej atrakcji :) Ja zakupiłam specjalnie winko i nawet nie ma kiedy go wypić. Mąż miał wolne to całymi dniami jeździł na fuchy żeby kasy było więcej, dziś urlop mu się skończył więc ma zamiar jeździć po pracy. Patrysia mało go widzi, on zmęczony, ja zmęczona i nic tylko żeby jak najszybciej się sprysznicować i położyć... A wino czeka, w końcu w akcie desperacji sama je wypiję przy jakiś filmie z bollywood :-D
Uciekam dziewczyny, mam nadzieję że jeszcze dzisiaj coś uda mi się naskrobać (jak będzie do kogo of course ). :cool:
 
Heloł :-)

Ja kiedyś Wam pisałam, że Alan śpi do 7 rano, a od jakiegoś tygodnia budzi się po 5 rano:szok::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::no::no: i nie umiem się przestawić, ani nie znam przyczyny:no: tych porannych pobudek :confused::zawstydzona/y::-:)-(

Asiulka- gratuluję kolejnej dzidzi :tak::tak: ja chciała bym się postarać za jakieś 4-6 m-cy, ale też mam często obawy, czy dam sobie rady z dwójką :zawstydzona/y::zawstydzona/y:, tylko że chęć posiadania 2 dzidzi jest silniejsza ode mnie :szok::szok::szok::szok::zawstydzona/y:

Agaciu, strasznie mi przykro, że tyle czasu jesteś w domku bez męża :-:)-(, ale u Nas z kolei ja (teraz) chciała bym, żeby G. pracował więcej (pracuje do 18) ,żeby dorobił, bo z kasą krucho :zawstydzona/y::-:)-(, a jak by pracował tyle co Twój to byśmy chyba spali na kasie :sorry2:, sama nie wiem, co lepsze :confused::confused:czy kaska, czy tyle rozłąki :confused::confused:, buziolki dla Ciebie i Matiego ;-)
 
Czesc Dziewczynki!
Znow nie bylo mnie jakis czas, ale od kiedy zrobilo sie cieplej ruszylismy na maksa z budowa i brakuje czasu na cokolwiek:baffled:
POza tym ostatnio wszyscy przeszlismy potworna grype zoladkowa, na szczescie Fifi najlagodniej z nas wszystkich, wiec chociaz o tyle dobrze:tak:
No i chyba najwazniejsza wiadomosc... Jestem kolejna grudniowa mamusia, ktora znow zostanie mama. Nie bylo to absolutnie planowane, wiec szczerze mowiac na razie jestem troche podlamana:-( Nie wiem jak dam sobie rade z dwojka tak malych dzieci, na razie nie jestem sobie w stanie tego wyobrazic:no: Wiem, ze powinnam sie cieszyc, ale jest mi tym bardziej przykro, bo Filip byl totalna wpadka i drugiego dzidziusia chcialam zaplanowac i cieszyc sie z niego od poczatku, a na razie jakos nie potrafie. Bardzo uwazalismy z mezem, wiec mamy albo takie szczescie albo takiego pecha. Wybaczcie, ze pisze takie rzeczy, ale jakos musialam wyrzucic z siebie to co czuje, a wiem ze na was zawsze moge liczyc:tak:

Asiulka, przede wszystkim gratuluję. Wiem, że teraz jesteś przerażona ( wyobrażam sobie bo też bym była ), ale uwierz będzie dobrze. Niczym się nie martw bo stres to teraz nic dobrego dla Ciebie i maluszka.

Ja mam ogromnego doła i nie daje rady go zakopać.

Cały tydzień jestem sama. Wczoraj mój mąz wrócił o 3:30 i o 5:20 już wstawał, wróci dopiero jutro w nocy. Jeszcze rano na mnie nakrzyczał, zreszta on nic innego ostatnio nie robi tylko krzyczy.

Mopku zdrówka dla Pati.

Agaciu, strasznie mi przykro że jesteś taka samotna, nie wiem nawet co Ci poradzić, może porozmawiaj z mężem że wolisz mieć trochę mniej pieniędzy ale żeby częsciej bywał w domu?

poszlam na odwyk:-)

odwyk? od nas? :-(

jestem kochane ,jestem i zapraszam na kawke bo mam 3 godziny dla siebie dziec spi na balkoie bo mamy piekna pogode:-) nie mam weny ostatnio:zawstydzona/y:

na balkonie? U nas jak mały śpi to nawet okno musi być zamknięte :sorry2:

Heloł :-)

Ja kiedyś Wam pisałam, że Alan śpi do 7 rano, a od jakiegoś tygodnia budzi się po 5 rano:szok::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::no::no: i nie umiem się przestawić, ani nie znam przyczyny:no: tych porannych pobudek :confused::zawstydzona/y::-:)-(

u nas też było takie nagłe przestawienie się z 7 na 5, tyle że trwa to już chyba z 3-4 tygodnie i cały czas tak się budzi :no:





Wiecie co, właśnie uświadomiłam sobie że jakoś dawno nie miałam @ :dry:
 
Asiulko za jakis czas będziesz sie cieszyła, że masz dzieciaczki w podobnym wieku, widocznie tak miało byc. Gratulacje.

Agaciu, a czemu mąż tak długo pracuje???jakies nadgodziny?, ale aż do 3. Oby smutne dni szybko minęły.

Miałam dzisiaj kupić małej foremki do piasku, ale zakupy przłozyliśmy na jutro, więc dzisiaj tylko tak smutno patrzyła na dziewczynkę, która sie bawiła. Mówiłyscie wczoraj o schodach i dzisiaj Majka złapała się barierki na podwórku i zaczeła wychodzic po schodach, wyszła tak do połowy, a mamy dość wysokie schody, tylko cały czas stałam obok niej bo jakby tak spadla to by dopiero było.Ale jestem z niej dumna :-). jedziemy do znajomych na miły wieczorek więc troszke rozrywki dzisiaj sie pojawi z naszym życiu :happy2:. A z wstawaniem to też u nas sie przestawilo. Zawsze była 8 rano, a teraz odkad jest wcześniej jasno Majka budzi się o 6.
 
Dziewczynki Kochane dziekuje Wam bardzo za wszystkie slowa otuchy i wsparcia. Co ja bym zrobila gdyby nie Wy:tak: Wiem, ze bedzie dobrze jak minie pierwszy szok to bede sie cieszyc. Na pewno plusem jest to, ze odchowam i bedzie spokoj no i mala roznica wieku miedzy dziecmi to tez pewnie plus. Mialam troszke inne plany, w przyszlym roku chcialam isc do pracy no i wlasnie ciagle ta mysl mi po glowie chodzi jak ja dam rade z dwojka dzieci??:sorry2: Pyciolku napisalas dokladnie to co czuje i mysle w chwili obecnej:tak: Prawde mowiac chcialam jeszcze jednego dzidzusia, ale nie wiedzialam kiedy i w sumie moze bym sie nigdy nie zdecydowala, a tak los zadecydowal za nas:tak:
Mam nadzieje, ze to bedzie dziewczynka, bo wiecej dzieci nie planuje,a fajnie byloby miec parke. Po ciazy to chyba sie wysterylizuje, bo my to jacys wyjatkowo plodni jestesamy:-D
A wiecie dziewczyny, ze mozna w jakims stopniu zaplanowac plec? U nas wlasnie jest duza szansa, ze bedzie dziewucha:tak:
Dobra koniec z tym ciaglym gadaniem o mnie;-)

vive dajecie malego do zlobka, czy cos zle doczytalam?
agaciu ja czasem narzekam, ze moj maz dlugo pracuje, od 6 do 18, ale Twoj to pobija wszystkie rekordy. Tak mi przykro, bo domyslam sie jak czujesz sie samotna, caly dzien sama w domu z malym. Wiem, ze pieniadze sa wazne i jeszcze jak czlowiek przyzwyczaja sie do pewnego poziomu zycia to pozniej ciezko mu kiedy ten poziom sie obniza, ale sa rzeczy wazne i wazniejsze, przeciec nie mozna pracowac non stop. Moze rzeczywiscie sprobuj pogadac z mezem:tak:
Dziewczyny przypomnijcie mi jak sie posty cytuje, wiem ze to pytanie padlo juz milion razy, ale nie moge sie odnalezc w tym nowym forum. Zapomnialam co komu mialam napisac, jeszcze kurier przyjechal i calkowicie rozbil mi mysli:confused:
 
Heloł :-)


Agaciu, strasznie mi przykro, że tyle czasu jesteś w domku bez męża :-:)-(, ale u Nas z kolei ja (teraz) chciała bym, żeby G. pracował więcej (pracuje do 18) ,żeby dorobił, bo z kasą krucho :zawstydzona/y::-:)-(, a jak by pracował tyle co Twój to byśmy chyba spali na kasie :sorry2:, sama nie wiem, co lepsze :confused::confused:czy kaska, czy tyle rozłąki :confused::confused:, buziolki dla Ciebie i Matiego ;-)

Agaciu, strasznie mi przykro że jesteś taka samotna, nie wiem nawet co Ci poradzić, może porozmawiaj z mężem że wolisz mieć trochę mniej pieniędzy ale żeby częsciej bywał w domu?







:dry:

Agaciu, a czemu mąż tak długo pracuje???jakies nadgodziny?, ale aż do 3. Oby smutne dni szybko minęły.

.

On ma swoją firmę, ma już pracowników w niej ale są rzeczy które musi sam zrobić. Cały dzień jeździ do klientów a potem wraca do firmy i robi papierkową robote. Teraz jeszcze facet który wiózł im towar miał wypadek i musieli zbierać towar po całej drodze, a kierowca połamany w szpitalu.
Wczoraj był w Łodzi a dzisiaj gdzieś pod czeską granicą :dry: i wraca dopiero jutro.

Jutro idę na babskie spotkanie, mąż nic nie wie :sorry2: i tak jak wróci w nocy to ja już będę w domu.
 
reklama
Dziewczynki Kochane dziekuje Wam bardzo za wszystkie slowa otuchy i wsparcia. Co ja bym zrobila gdyby nie Wy:tak: Wiem, ze bedzie dobrze jak minie pierwszy szok to bede sie cieszyc. Na pewno plusem jest to, ze odchowam i bedzie spokoj no i mala roznica wieku miedzy dziecmi to tez pewnie plus. Mialam troszke inne plany, w przyszlym roku chcialam isc do pracy no i wlasnie ciagle ta mysl mi po glowie chodzi jak ja dam rade z dwojka dzieci??:sorry2: Pyciolku napisalas dokladnie to co czuje i mysle w chwili obecnej:tak: Prawde mowiac chcialam jeszcze jednego dzidzusia, ale nie wiedzialam kiedy i w sumie moze bym sie nigdy nie zdecydowala, a tak los zadecydowal za nas:tak:
Mam nadzieje, ze to bedzie dziewczynka, bo wiecej dzieci nie planuje,a fajnie byloby miec parke. Po ciazy to chyba sie wysterylizuje, bo my to jacys wyjatkowo plodni jestesamy:-D
A wiecie dziewczyny, ze mozna w jakims stopniu zaplanowac plec? U nas wlasnie jest duza szansa, ze bedzie dziewucha:tak:
Dobra koniec z tym ciaglym gadaniem o mnie;-)

vive dajecie malego do zlobka, czy cos zle doczytalam?
agaciu ja czasem narzekam, ze moj maz dlugo pracuje, od 6 do 18, ale Twoj to pobija wszystkie rekordy. Tak mi przykro, bo domyslam sie jak czujesz sie samotna, caly dzien sama w domu z malym. Wiem, ze pieniadze sa wazne i jeszcze jak czlowiek przyzwyczaja sie do pewnego poziomu zycia to pozniej ciezko mu kiedy ten poziom sie obniza, ale sa rzeczy wazne i wazniejsze, przeciec nie mozna pracowac non stop. Moze rzeczywiscie sprobuj pogadac z mezem:tak:
Dziewczyny przypomnijcie mi jak sie posty cytuje, wiem ze to pytanie padlo juz milion razy, ale nie moge sie odnalezc w tym nowym forum. Zapomnialam co komu mialam napisac, jeszcze kurier przyjechal i calkowicie rozbil mi mysli:confused:

asiulkaa, chcemy dać Małego do żłobka za jakiś miesiąc. On bardzo lubi dzieci, więc na pewno będzie mu tam dobrze. Zwłaszcza, że babcia pracuje w tym żłobku i będzie mieć go u siebie w grupie :)

A co do cytowania postów. To zależy jaką masz przeglądarkę. Ja mam IE i to wygląda tak-obok przycisku "Cytuj" na samym końcu z prawej strony jest taki jakby niedokończony plus. Zaznaczasz go i pojawia się taki "ptaszek". Potem naciskasz przycis "odpowiedz na ten temat", który znajduje się powyżej temetu "Grudniowe mamusie 2008"-u góry strony. Mam nadzieję, że nie namieszałam. Powodzenia :)
 
Do góry