reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

Kolejna przespana od 20 do 7 rano noc :) Strasznie bym chciała, żeby tendencja się utrzymała ;)
A teraz Pucolek spokojnie położył się na drzemkę. Mam nadzieję, że ze 2 godziny pośpi i będzie potem miał znośny humor w żłobku. Chyba czas tragicznych ryków przed snem minął. Oby bezpowrotnie ;)

***
Co do odporności, to ja miałam najsłabszą jakoś tak pod koniec studiów - chyba przez zbyt dużą liczbę obowiązków. Chorowałam dwa razy w roku, ale za każdym razem przez miesiąc - zazwyczaj bez gorączki, więc lekarze to olewali, dostawałam wapno i wit. C, a potem rozkładało mnie zupełnie - gardło, krtań, oskrzela, płuca, zatoki, uszy, spojówki. Pełen zestaw.

W ciąży było ok. Tylko pod koniec zachorowałam. A po ciąży - jakby lepiej. Wiosnę przetrwałam bez choroby, teraz jest drugi słaby czas, ale na razie miałam tylko jeden dzień z gorączką i raz na jakiś czas zatkany nos, więc nie jest źle ;)

***
Biorę się do pracy. Jestem już w miarę spakowana, więc jak się Pucek obudzi, to jemy obiad i ruszamy. Pogoda piękna, aż chce się wyjść na pole :)
 
reklama
ewwe to masz grzecznego malca, że ci pozwala :-). Ja nawet siedząc w domu nie byłam w stanie nic przy Luśce oglądnąć. A o teraz to już nawet nie wspominam. Jak ogarnę wieczorem mieszkanie to jestem tak padnięta, że padam spać. A rano znów do pracy... Jutro mam wolne to trzeba będzie zakuwać do kolokwium niedzielnego :-(
 
Ja z odpornoscia byłam na bakier jak pracowałam z dziećmi, ooo to była masakra, cały okragły pierwszy rok byłam na antybiotyku, najpierw była właśnie krtań i totalny brak głosu, totalny zanik!!!, potem chlamydia a za nią przwlekłe zapal. zatok z którym zmagam się do dziś. Od dzieci złapałam tez rumień zakażny który przeszłam strasznie z prawie 40 stopniowa gorączką i zapaleniem stawów. No nachorowałam się wtedy naprawdęm jak nigdy. Wcześniej to w liceum łapały mnie grypy i to takie porządne grypy, teraz odpukać trzymam się lepiej a nawet dobrze:tak: tfu tfu tfu zeby nie zapeszyć....

A moja łobuzica spać nie będzie i już, zaraz więc zbieramy się na dwór, tam na pewno kimnie:p

cwietka daj znać po lekarzu co i jak:tak:
 
Mnie choróbska póki co nie łapią tfu tfu tfu,czasami jakieś przeziębienie,antybiotyk to może ostatni raz brałam w podstawówce...
 
@ przylazła, nie zostaniecie ciotkami :-p
W Lidlu od 3 tygodni są świateczne slodycze:baffled::baffled::baffled:
Fifi znowu oskrzela :-(Wczoraj pokasływał a dzisiaj się obudził i tak brzydko oddychał, cięzko..Gorączki nie ma, szalał...Poszłam do poradni i od razu inhalacje, kolejna jutro i leki na oskrzela..Ech..No nic Lolo w poniedzialeki wtorek i tak mial zostac w domu bo badanie słuchu więc i jutro go przetrzymam...Zreszta jutro przychodzi ciotka na urodziny reszta gosci w sobote ;-)
 
olcia ewwe współczuję nocek:-( biedne maluszki...
Ja też uwielbiam święta ale przyznacie że to już nie ta magia jak wtedy, kiedy było się dzieckiem:blink:
olcia jak dietka? nadal dukan?
cristal matko to już za tydzień:szok:
 
Bodzia to chyba póki co dobrze się stało:sorry2:
Zdrówka dla Fifka!!! widać te oskrzela to jego słaby punkt:-(

cristal aaa miałam pytać jak Ci się te ciuszki podobają? zadowolona jesteś czy nie?;-)
 
Sarka ano zdecydowanie dobrze :-)
Lekarka sie pytala o alergie bo tak mu spielo te oskrzela..Najpierw się darł, nie dał sobie zrobic a jak w końcu udalo mi sie go obezwładnić to zasnał z ta maseczką :-( On od urodzenia dośc glosno oddychał..Ale słyszalam, ze to uroda taka :-( A u nas w domu pleśń do tego..ADM remontuje i doopa nic zrobic nie mogą wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr
 
reklama
Do góry