reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudniowe mamy 2017

1509095758-3e74f7e3d40bc0b5-aaaaaa.png


Dostałam maila odnośnie pieluszek w rossmannie. Tydzień ciąży chyba nie ma tu nic wspólnego, no i jest ważne przez 4 tygodnie, a nie do ukończenia przez dziecko 1 miesiąca :-)

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
No właśnie dziwne bo jak miałam ten wynik 9.9, to od wizyty do trafienia do szpitala przez ten tydzień i miałam podwojoną przez gin suplementację i dania typu wątróbka z buraczkami były 1-2 razy dziennie, do tego woda przeplatana z sokiem z buraków na zmianę i mimo wszystkiego taki spadek. Nie wiem jak teraz niby ma być lepiej przy szpitalnych warunkach i to do jutra rana. Aż wczoraj miałam ochotę beczeć z bezsilności.
a co na to wszystko mówią lekarze? jakie maja perspektywy?
 
@Mikado93 to nisko z hemoglobiną u Ciebie, a jak ferrytyna ? badałaś ?
Zdrówka dla Ciebie i maleństwa, oby pomogli coś w szpitalu.

Na mnie też nie wszystkie preparaty działają, najlepiej tardyferon (a i tak szału nie ma).


Miłego dnia wizytującym, leniuchującym i tym ciężko pracującym !!!
 
Hej dziewczyny
Ja już po wizycie wszystko ok lekarz nie badał mnie podwozia nie wiem czemu tylko brzuch sprawdził bo bóle mnie chwyciły i USG zrobił, morfologia u mnie się poprawiła więc ok wszystko
I najlepsze jest to że na kolejna wizytę idę za miesiąc a miało być co dwa tyg no cóż
A co do mojej wagi to już mnie przeraża mam już +15 na karku a nie widać tego po mnie
Co do wagi małej ja się nią nie sugeruje
I cos czuje że ja chyba znów po terminie urodzę i święta spędzę w szpitalu a tak tego nie chcę :(
 
a co na to wszystko mówią lekarze? jakie maja perspektywy?
W sumie dziś "trudna" zmiana i ciężko o konkretną rozmowę z lekarzem, jak rano próbowałam to dostałam tekst że oni wszystko wiedzą i bez tego co mówię. Wspomniałam wtedy o tym że mam odziedziczoną po mamie upośledzoną wchłanialność żelaza i u mnie na tych lekach co teraz dostałam w takiej samej dawce coś drgało (jeszcze przed ciążą więc łatwiej było wyrównać wyniki) dopiero po 3-4 miesiącach. Teraz czekamy na jutrzejszą decydującą morfologię.
 
Cześć dziewczyny !
Widać już, że końcówki tuż tuż i wszelkie przeboje z tym związane.
Mikado mam nadzieję, że szybko zareagują , może lekarz się zmieni i będzie z kim rozmawiać . Trzymam za Ciebie i Piotrusia mocno kciuki !
I za Was wszystkie po kolei .
Trzymajcie się dzielnie .
Życzę Wszystkim szczęśliwych rozwiązań ! :)

Ps. u mnie kiepsko, szyjki prawie nie ma, na ostatnią chwilę udało się założyć pessar. Pierwszy przewidziany przez lekarza termin na poród mam za tydzień . A jeśli się uda doleżeć to będziemy z Jaśkiem walczyć o kolejne tygodnie :)
 
Hej, trzymajcie mocno kciuki za moją krewkę... tak... trafiłam do szpitala po całonocnych skurczach i z dalszymi skurczami już rzadszymi ale jednak... Na obchodzie okazało się że problem leży w lecących na łeb na szyję wynikach krwi. Teraz na tym genialnym szpitalnym jedzeniu mam do soboty ruszyć wyniki w tą lepszą stronę bo inaczej czeka mnie transfuzja krwi. :-/

Na szczęście mąż mi przywiózł po pracy normalne jedzenie, to w końcu cukier mi skoczył do 116 po kolacji :) a odkąd tu jestem, to cały czas duuużo poniżej 100, gdzie ostatnio u diabetologa dostałam nakaz podniesienia go sobie do 120-130 przy mojej względnej normie właśnie 100-kilkanaście.

Kciuki zaciśnięte z całej siły. Niech się szybciutko poprawiają wyniki.
 
@Mikado93 czyli jeszcze czekacie? ale skurcze ustąpiły chociaż? trzymam kciuki za morfologię
@zapmarta skąd jesteś? idę do Twojego lekarza:p bo mam wrażenie że mnie pośpieszają tylko i wcale jak wychodzę z gabinetu nie czuję się pewniej czy spokojniej.
Dziś zaniosłam zwolnienie do pracy. Chwile pogadałam. Wykupiłam dwie siaty leków. Zaraz idę obierać buraki na sok. A potem leżeć plackiem bo szyjka :(
 
Cześć dziewczyny !
Widać już, że końcówki tuż tuż i wszelkie przeboje z tym związane.
Mikado mam nadzieję, że szybko zareagują , może lekarz się zmieni i będzie z kim rozmawiać . Trzymam za Ciebie i Piotrusia mocno kciuki !
I za Was wszystkie po kolei .
Trzymajcie się dzielnie .
Życzę Wszystkim szczęśliwych rozwiązań ! :)

Ps. u mnie kiepsko, szyjki prawie nie ma, na ostatnią chwilę udało się założyć pessar. Pierwszy przewidziany przez lekarza termin na poród mam za tydzień . A jeśli się uda doleżeć to będziemy z Jaśkiem walczyć o kolejne tygodnie :)

Trzymam kciuki żeby udało się wytrzymać jak najdłużej z synkiem w brzuszku.
 
reklama
Cześć dziewczyny !
Widać już, że końcówki tuż tuż i wszelkie przeboje z tym związane.
Mikado mam nadzieję, że szybko zareagują , może lekarz się zmieni i będzie z kim rozmawiać . Trzymam za Ciebie i Piotrusia mocno kciuki !
I za Was wszystkie po kolei .
Trzymajcie się dzielnie .
Życzę Wszystkim szczęśliwych rozwiązań ! :)

Ps. u mnie kiepsko, szyjki prawie nie ma, na ostatnią chwilę udało się założyć pessar. Pierwszy przewidziany przez lekarza termin na poród mam za tydzień . A jeśli się uda doleżeć to będziemy z Jaśkiem walczyć o kolejne tygodnie :)
O, @reniuszek fajnie że się odzywasz :) dziękuję i mam nadzieję że będzie jak piszesz, u nas też jeszcze przyszły tydzień co najmniej, a potem się zobaczy, jak doczekamy do 17.11 to wtedy na usg prawdopodobnie będzie skierowanie do szpitala na cc. Także trzymam mocno kciuki za Ciebie i Jaśka, dacie radę, już nie daleko. :D
 
Do góry