hej:-)
i ja się witam:-)
Łukasz poszedł spać dopiero o 14

już myślałam że w ogóle nie zaśnie, ale zanął
wczoraj byliśmy na grilu u rodzinki, przyjechali z Niemczech, wróciliśmy około 22 i łukasz zanął w samochodzie, przełożyłam go na śpiocha do łóżeczka i tak sobie spał. Ale jadł wczoraj wszystko co podali i chyba go brzuch bolał, bo się co chwilę budził i płakał
paula- biedna Julka, straszną przygodę miałyście
sylwia- może z czasem Marcel się oswoi z tym że nie jest już jedynakiem i będzie ci pomagał, dla niego to też jest trudna sytuacja, bo już nie ma mamusi tylko dla siebie
kata- udanego pakowania
kasiamaj- jagódki mniam i co upichciłaś. Ja jak byłam mała to zawsze jadłam jagody ze śmietana i z cukrem, tak na szybciora
jutrzenka, grzechotka- fajnie że się urlop wam udał:-)
dota- wracaj szybko bo się w łzach utopimy;-)
a gdzie to się podziewa
asia-czyżby nadal oblewała awans


