reklama
czesc! pewnie juz mnie nie pamietacie 
pisze zeby sie przypomniec i zlozyc zyczenia zalegle i pozdrowic wszystkie grudniowe dzieciaczki :-)
staram sie zagladac na bb tak czesto jak sie da, ale nie zawsze to wychodzi i nie jestem juz na biezaco z wszystkimi watkami
bez sensu 

u nas wszystko ok, Lukasz slicznie sie rozwija i na dodatek nalezy do tych dzieci, ktorym zeby pojawiaja sie z dnia na dzien, bez placzu ani marudzenia :-)
coraz lepiej wychodzi mu raczkowanie, staje przy meblach i w ogole jest non stop w ruchu. mowi "tatatatat", "babababbaba", "dadadadadada", za to "mama" nie chce mu przejsc przez gardlo mimo, ze czekam na to z wielka niecierpliwoscia i wciaz mu to powtarzam ;-)
problem mamy za to ciagle ten sam i nazywa sie jedzenie
Lukasz nie chce mi jesc mleka modyfikowanego, kaszek ani jogurcikow. z mlecznych rzeczy toleruje tylko piers i caly czas moje mleko stanowi podstawe jego posilkow. 5-6 razy na dobe!!!! przez to budzi sie raz w nocy, ok 2 (choc nie zawsze), a potem jeszcze okolo 6. na szczescie zjada i potem bez marudzenia zasypia w lozeczku, tak ze 10-11 godzin spokojnie w lozeczku przesypia.
na dodatek odrzuca sloiczki. chce jesc - ale nasze jedzenie, lubi pokrojone miesko (ale juz w papce nie zje), warzywa z zupy i sam wywar. biszkopty nawet mu juz probuje dawac bo w ten sposob pozera troche kaszki (maczam mu te ciacha).
tyle, ze z tym jedzeniem jest problem bo caly czas reaguje alergicznie na rozne rzeczy i ma egzemy (np dzisiaj po ogorkowej wysypalo mu jedna nozke).
sama nie wiem jak to rozwiazac, bo od pazdziernika zaczynam nowy etap mojej przygody z ksztalceniem i nie wiem, jak Lukasz sobie poradzi bez cyca

jejku, w zyciu bym nie pomyslala rok temu, ze bede tak dlugo karmic 


chcialabym zeby cyc byl tylko rano i wieczorem, a reszta dnia to zwykly posilek, ale nie wiem jak przekonac do tego Lukasza. nie jestem w stanie jak to niektorzy radza "wziac go glodem" - on tak strasznie placze jak jest glodny i pluje kaszka i wtedy ja sie poddaje :-
-(



staram sie zagladac na bb tak czesto jak sie da, ale nie zawsze to wychodzi i nie jestem juz na biezaco z wszystkimi watkami



u nas wszystko ok, Lukasz slicznie sie rozwija i na dodatek nalezy do tych dzieci, ktorym zeby pojawiaja sie z dnia na dzien, bez placzu ani marudzenia :-)


problem mamy za to ciagle ten sam i nazywa sie jedzenie

na dodatek odrzuca sloiczki. chce jesc - ale nasze jedzenie, lubi pokrojone miesko (ale juz w papce nie zje), warzywa z zupy i sam wywar. biszkopty nawet mu juz probuje dawac bo w ten sposob pozera troche kaszki (maczam mu te ciacha).
tyle, ze z tym jedzeniem jest problem bo caly czas reaguje alergicznie na rozne rzeczy i ma egzemy (np dzisiaj po ogorkowej wysypalo mu jedna nozke).
sama nie wiem jak to rozwiazac, bo od pazdziernika zaczynam nowy etap mojej przygody z ksztalceniem i nie wiem, jak Lukasz sobie poradzi bez cyca






chcialabym zeby cyc byl tylko rano i wieczorem, a reszta dnia to zwykly posilek, ale nie wiem jak przekonac do tego Lukasza. nie jestem w stanie jak to niektorzy radza "wziac go glodem" - on tak strasznie placze jak jest glodny i pluje kaszka i wtedy ja sie poddaje :-
Dobry wieczorek 
A w ramach wyjaśnień ... koszulka jest dla mnie, nie dla męża
. Ale swoją drogą mam nadzieję, że przyjdzie przed weekendem bo teraz u nas rocznica ślubu sie zbliża
Ciekawe gdzie mnie Ł zabierze ??? ... Pewnie na ... RYBY
Wybaczcie ale mnie na dziś tyle, bo @ przyszła i nie mam sił ...:-(
Dobranoc Laseczki
Kubusiu słodziutki STO LATEK 


A w ramach wyjaśnień ... koszulka jest dla mnie, nie dla męża


Ciekawe gdzie mnie Ł zabierze ??? ... Pewnie na ... RYBY

Wybaczcie ale mnie na dziś tyle, bo @ przyszła i nie mam sił ...:-(
Dobranoc Laseczki
Paula21
Grudzień '07
Monia bo my razem będziemy świętowały chyba, nie??? ;-):-) Tzn. w tym samym czasie... 

Soida witaj!!! Ucmokaj Łukaszka. Czekamy na fotki.:-)


Soida witaj!!! Ucmokaj Łukaszka. Czekamy na fotki.:-)
jutrzenka
Szczęsliwa mamusia :)))
Ja jestem laseczki i juz wykąpana 


Soida troszke nas zaniedbywałas ostatnio ;-);-), Witaj ponownie. A nie zapomnialysmy o Tobie a i o Lukaszku co miesiąc pamiętamy
.
Monia co do rocznicy i tego gdzie Cie mąz wezmie to podejdz do tego inaczej. On Cie zaprosi na ryby nie dlatego ze sam to lubi, tylko ryby sa bardzo bardzo zdrowe i on po prostu dba o Ciebie (zebys mogla takie koszulki nosic ;-)
)


Paula to Wy tez pewnie na rybki ;-);-);-)







Elcia nie len sie tylko pod prysznic wskakuj
Pryzybelka a co Ty tak nie typowo w ciagu dnia a nie jak my smacznie spimy
, przerabane z ta pralka 
. A tesciowa oprocz prania tez prasuje ;-);-);-)

A gdzie reszta leniuszkow




Soida troszke nas zaniedbywałas ostatnio ;-);-), Witaj ponownie. A nie zapomnialysmy o Tobie a i o Lukaszku co miesiąc pamiętamy


Monia co do rocznicy i tego gdzie Cie mąz wezmie to podejdz do tego inaczej. On Cie zaprosi na ryby nie dlatego ze sam to lubi, tylko ryby sa bardzo bardzo zdrowe i on po prostu dba o Ciebie (zebys mogla takie koszulki nosic ;-)




Paula to Wy tez pewnie na rybki ;-);-);-)








Elcia nie len sie tylko pod prysznic wskakuj
Pryzybelka a co Ty tak nie typowo w ciagu dnia a nie jak my smacznie spimy






A gdzie reszta leniuszkow


Magda_lenka
Mamusia Wiktorka
- Dołączył(a)
- 21 Październik 2007
- Postów
- 2 234
Hello :-)
Fiu fiu ale popisałyście się dzisiaj
Hmmm podobno dzieci karmione piersią budza sie częściej...właśnie z tęsknoty za cycusiem...ale u nas to był jakis wyjątek, bo jak był cycuś to Wiktor potafił przespać całą noc. Jak nastała butelka to na nowo pojawiły się nocne pobudki. Ale to może ząbki.
A ząbki ida u nas 4 górne na raz
bidulek tak jęczy czasami trze tą buźkę i rwie uszka :-
-
-( jeden już się przebił...może już z resztą szybciej pójdzie! oby!!!
ech Sylwia i ja Cię podenerwuję...u nas pogoda cudo...a ja cholewcia czasu na spacerki nie miałam
Asmodis ;-)
Pryzybela nie wyobrażam sobie nie mieć pralki w domu
i jeszcze z usług teściowej korzystać - srednia przyjemnośc 
o Soida - coś mi to mówi




Soida powolutku ..powolutku próbuj go odstawiać, oszukiwać butelką, może samą wodą Ci się uda. Mi się udało właśnie butelką z wodą.
A może mu podsuń jakies inne mleko modyfikowane, może inne mu zasmakuje.
Monia o rocznicy ślubu mówisz i że niby ta koszulka dla Ciebie
ja Cię proszę, kogo Ty chcesz oszukać 
Kurcze a ja zrobiłam wielkie porządki w domu. w szoku była , ze Młody się ślicznie bawił i nie marudził, zrobiłam przepyszna lasagne i miałam gości. A wieczorkiem podskoczyłąm do mamy. Poplotkowałyśmy sobie.
Dzień był udany.
Teraz jak zwykle z mężem przed komputerami - romantyczny związek nie ma co
i z piweczkiem.
Fiu fiu ale popisałyście się dzisiaj

Hmmm podobno dzieci karmione piersią budza sie częściej...właśnie z tęsknoty za cycusiem...ale u nas to był jakis wyjątek, bo jak był cycuś to Wiktor potafił przespać całą noc. Jak nastała butelka to na nowo pojawiły się nocne pobudki. Ale to może ząbki.
A ząbki ida u nas 4 górne na raz

ech Sylwia i ja Cię podenerwuję...u nas pogoda cudo...a ja cholewcia czasu na spacerki nie miałam

Asmodis ;-)
Pryzybela nie wyobrażam sobie nie mieć pralki w domu


o Soida - coś mi to mówi





Soida powolutku ..powolutku próbuj go odstawiać, oszukiwać butelką, może samą wodą Ci się uda. Mi się udało właśnie butelką z wodą.
A może mu podsuń jakies inne mleko modyfikowane, może inne mu zasmakuje.
Monia o rocznicy ślubu mówisz i że niby ta koszulka dla Ciebie


Kurcze a ja zrobiłam wielkie porządki w domu. w szoku była , ze Młody się ślicznie bawił i nie marudził, zrobiłam przepyszna lasagne i miałam gości. A wieczorkiem podskoczyłąm do mamy. Poplotkowałyśmy sobie.
Dzień był udany.
Teraz jak zwykle z mężem przed komputerami - romantyczny związek nie ma co

kacha_wawa
12.2007/01.2010/09.2011
A my ostatnio mamy romantyczne wieczorki przy horrorach;-)
Siadamy sobie wieczorem i oglądamy wszystkie horrory jak leci, a później mądra Kasia jak T. ma drugie zmiany zapala światła w całym domu bo się boi ;-)
Siadamy sobie wieczorem i oglądamy wszystkie horrory jak leci, a później mądra Kasia jak T. ma drugie zmiany zapala światła w całym domu bo się boi ;-)

Dziewczyny, meza do pracy posylam, dziecko po sniadanku do lozeczka, to i sie wykroi chwilke na bb;-)
A z tym brakiem pralki, to faktycznie masakra, natomiast zawsze to lepiej posiedziec na kawusi u tesciowej, niz kwitnac z obcymi ludzmi w pralni
Poza tym moja tesciowa jest w porzadku i bardzo dobrze sie dogadujemy:-)
Soidka, pamietamy pamietamy o Was. A z tym karmieniem, to nie wiem co poradzic, bo u nas to jakos naturalnie wyszlo, ze Kaya wcina i zupki i kaszki lyzeczka, a cycus regularnie rano i wieczorem i czasem w dzien na popitke. Chyba dziecko samo jakos musi do tego dojrzec... Ale musze przyznac, ze jestem w szoku, ze Lukaszek nie chce chocby slodkich kaszek jesc czy jogurtow (moja to az sie trzesie na slodkie i mowi "mniam";-)) w koncu to tez dobry mleczny posilek.
A co do sloiczkow, to moze sprobuj cos sama gotowac i rozgniatac widelcem? I tylko takie jarzynki, ktore malemu nie szkodza.... Chyba nie ma wyjscia, bo cycus to juz troszke moze byc za malo dla dziecka, a poza tym chyba juz troche uciazliwe to bywa...
A moja dziecina dzisiaj za chiny nie chciala zupki tknac, ktora jadla wczoraj az jej sie uszy trzesly. Byl strajk i darla sie ze chce jesc: bo ona z glodu "eń" lub "ań" wola. A cwaniara juz sie domaga konkretow, a nie samego cyca, no to musialam podprowadzic zupe tesciowej (jakis kalafior , marchewka, por, kluseczki i nie wiem, moze cos jeszcze), zmiksowalam i palaszowala ze szok!
Najwyzej na obiadki ja bede do tesciowej podrzucac
Monia, dokladnie : koszulka dla Ciebie!!!! Najwyzej na Ciebie, a co do reszty, to tutaj dorosle dziewczynki i wiedza o co chodzi
:-)
No to i nocny koment zaliczony i dobrej nocki i poranka!!!!
Aha wiecie co, jak rano wchodze na bb, to zazdroszcze, ze Wy juz obiadki robicie macie posprzatane , zaliczone spacerki i takie tam i podziwiam, a kurcze w sumie co sie dziwic jak u Was juz kolo 2, 3 po poludniu....Ale i tak mam wrazenie ze kawal lenia jestem, bo w tym czasie jeszcze w lozku leze
A z tym brakiem pralki, to faktycznie masakra, natomiast zawsze to lepiej posiedziec na kawusi u tesciowej, niz kwitnac z obcymi ludzmi w pralni
Soidka, pamietamy pamietamy o Was. A z tym karmieniem, to nie wiem co poradzic, bo u nas to jakos naturalnie wyszlo, ze Kaya wcina i zupki i kaszki lyzeczka, a cycus regularnie rano i wieczorem i czasem w dzien na popitke. Chyba dziecko samo jakos musi do tego dojrzec... Ale musze przyznac, ze jestem w szoku, ze Lukaszek nie chce chocby slodkich kaszek jesc czy jogurtow (moja to az sie trzesie na slodkie i mowi "mniam";-)) w koncu to tez dobry mleczny posilek.
A co do sloiczkow, to moze sprobuj cos sama gotowac i rozgniatac widelcem? I tylko takie jarzynki, ktore malemu nie szkodza.... Chyba nie ma wyjscia, bo cycus to juz troszke moze byc za malo dla dziecka, a poza tym chyba juz troche uciazliwe to bywa...
A moja dziecina dzisiaj za chiny nie chciala zupki tknac, ktora jadla wczoraj az jej sie uszy trzesly. Byl strajk i darla sie ze chce jesc: bo ona z glodu "eń" lub "ań" wola. A cwaniara juz sie domaga konkretow, a nie samego cyca, no to musialam podprowadzic zupe tesciowej (jakis kalafior , marchewka, por, kluseczki i nie wiem, moze cos jeszcze), zmiksowalam i palaszowala ze szok!
Najwyzej na obiadki ja bede do tesciowej podrzucac
Monia, dokladnie : koszulka dla Ciebie!!!! Najwyzej na Ciebie, a co do reszty, to tutaj dorosle dziewczynki i wiedza o co chodzi

No to i nocny koment zaliczony i dobrej nocki i poranka!!!!
Aha wiecie co, jak rano wchodze na bb, to zazdroszcze, ze Wy juz obiadki robicie macie posprzatane , zaliczone spacerki i takie tam i podziwiam, a kurcze w sumie co sie dziwic jak u Was juz kolo 2, 3 po poludniu....Ale i tak mam wrazenie ze kawal lenia jestem, bo w tym czasie jeszcze w lozku leze

reklama
Witajcie!
Piękny dzionek się zaczyna. Nocka minęła średnio. Filip spał oczywiście z nami( mam tego już dość, ale w łóżeczku się budzi co godzina), obudził się po 4 z wielkim jęczeniem. Musiałam robić jedzenie i jakoś - po wielkim jęczeniu - usnął i spaliśmy do 7. Jak nigdy. Wykończą mnie te nocki. Mam nadzieję, że wkrótce się jakieś zęby pojawią, bo jak tak dłużej potrwa to czeka mnie psychoterapia, bo jestem wykończona.
Poza tym zamierzam dziś odwiedzić koleżankę, która jest w ciąży. Plotki... plotki... hihihi
Pozdrawiam
Buziaczki dla Wszystkich maluszków od ciotki i Filipsona :-)
Piękny dzionek się zaczyna. Nocka minęła średnio. Filip spał oczywiście z nami( mam tego już dość, ale w łóżeczku się budzi co godzina), obudził się po 4 z wielkim jęczeniem. Musiałam robić jedzenie i jakoś - po wielkim jęczeniu - usnął i spaliśmy do 7. Jak nigdy. Wykończą mnie te nocki. Mam nadzieję, że wkrótce się jakieś zęby pojawią, bo jak tak dłużej potrwa to czeka mnie psychoterapia, bo jestem wykończona.
Poza tym zamierzam dziś odwiedzić koleżankę, która jest w ciąży. Plotki... plotki... hihihi
Pozdrawiam
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 315
- Wyświetleń
- 51 tys
Podziel się: