reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Holandia

Dzien dobry :-D

POLA co to za dolowanie sie??? Prosze mi tu zaraz zmienic nastawienie na optymistyczne :tak:A co ty tak z rana za pitraszenie sie bierzesz? ;-)

A ja zamiast w Amsterdamie w chalupie siedze. Otoz wczoraj wyslali mi maila, ze wyslali wszystko poczta, wiec jak dobrze pojdzie dzis dostane potrzebne dokumenty.
No wiec siedze i odmawiam litanie, zeby tym razem byly wlasciwe.
Juz nawet nie mam sily sie wkurzac, ze znow zamotali wszystko, bo dzis mialam odebrac wszystko osobiscie. Tesciowie mieli zajac sie mlodym. A teraz i tak musze jechac do Amsterdamu i zawiezc te dokumenty do adminstracji. Nie wiem kiedy dostane poczte, to moze byc 11 a moze 15, wiec nie moge trzymac tesciow caly dzien w pogotowiu, bo oni mieli sie zajac mlodym tylko ze 3 godzinki z rana. Pewnie bede musiala z nim sie ciagnac na uniwerek :baffled::baffled:
 
reklama
Pola 30 wyjechałaś do Holandii będąc już w ciąży?
Właśnie się wczoraj dowiedziałam, że mój mąż nie zjedzie na święta:sick::sad:, chce mi się "ryczeć":sick:. Wszyscy (rodzina) mi odradzają, że sobie nie poradzę. Po pierwszym porodzie (mamy już 3 letniego synka) byłam 2 tygodnie w szpitalu, straciłam dużo krwi, miałam anemię, synek urodził się wcześniakiem dlatego się tak bardzo boję. Co zrobię z synkiem gdy pójdę do szpitala, mój mąż nie otrzyma zapewne wolnego. Wiadomo, że tylko mój mąż będzie pracował, musi nas utrzymać, opłacić mieszkanie a już nie myślę aby coś odłożyć.
Mieszkamy z moimi rodzicami, mamy jeden pokój dlatego zaczeliśmy budować dom, ale to tyle kosztuje. Zanudzam Was tylko, przepraszam, mam takiego doła:sick::sad:.
Podziwiam Was dziewczyny, że sobie tak radzicie!!!
Pozdrawiam!!!
 
Aneta, w twojej sytuacji na pewno kwalifikujesz sie do porodu w szpitalu i opieki ginekologa. Jesli twoj maz pracuje legalnie to gdyby cos (tfu tfu) bylo nie tak na pewno dostanie wolne i bedzie mogl zaopiekowac sie synkiem.
 
ANETA- no trudno, raz jakos przetrzymacie. Jesli bedzie pracowal legalnie to przysluguja mu wszystkie swiadczenia, wiec w razie czego gdybys musiala po porodzie zostac w szpitalu na pewno dostanie wolne. Przeciez innej rodziny w Hol. nie macie i on jest jedyna osoba, ktora moze zajac sie synkiem.
 
No to zrobili ci niedźwiedzią przysługę, Marita, z tym wysyłaniem dokumentów, bo zamiast pojechać tam rano, odebrać i złożyć gdzie trzeba, teraz musisz czekać na pocztę a potem i tak jechać do A-damu :baffled:

Aneta, choćby Ci niewiem ile osób radziło to decyzję i tak musicie podjąć z mężem sami. Nie daj się rodzinie, która wydaje sie wiedziec najlepiej co jest dla ciebie najlepsze. To Twoje życie i sama musisz zadecydować czy czujesz sie na siłach na wyjazd czy nie.
Osobiście myslę, że lepiej byłoby gdyby mąż na początek pojechał sam, przygotował grunt ( mieszkanie, lekarz domowy, ubezpieczenie) a Ty przyjedź z dzieckiem na gotowe. Na początku życie w obcym kraju może być dołujące zwłaszcza jak sie nie zna języka. Chyba, że wiesz, że siostra ci pomoże ( to Twoja siostra z mężem już jest w Holandii, czy ktoś inny z rodziny?)

Pola - nie daj sie dołowi, popisz tu z nami na forum, to juz sie postaramy, żeby Ci humor wrócił :happy2:
 
Moja siostra i jej mąż oraz mój brat z żoną mieszkają i pracują w Holandii. Mogę liczyć tylko na siostrę i jej męża bo na bratową to z pewnością nie!!!
 
Aneta!Czytam to co piszesz i jakbym siebie sprzed paru lat i meza widziala.Co to ma znaczyc,ze maz dostanie legalna pracejak na swieta nie pojedzie,toz to pic na wode fotomontaz:wściekła/y:Nie wierzcie w takie bajki.Ja nie doczytalam czy ty siedzisz w Polsce czy tutaj?i te problemy z ciaza.Teraz jade do Polski i bede w niedziele,ale jak przyjade to pogadamy.Wysle ci na priva moj numer tel,tzn meza mego kochanego i niech twoj luby zadzwoni do niego to go uswiadomimy i moze pomozemy w tej trudnej sytuacj.Dzis szef mowi,ze jak niepojedzie na swieta to bedzie mial legalna prace a jak niepojedzie to sie okaze,ze znow jakies musi warunki spelnic zeby te prace dostac.Rany,ja nie wiedzialam ,ze jeszcze takie praktyki tutaj sie stosuje.Kurcze,ale sie nakrecilam:-Di wkurzylam.Niech maz zadzwoni lub pusci krotki sygnal,ok?
 
A ta Albeda pola,to mnie podlamalas,bo ja wlasnie od wrzesnia mam tam chodzic .Napisz cos wiecej o tym kursia tam,dlaczego jest niski poziom.Kiedys ktoras z was pisala o takich kursach dla studentow co chca tu studiowac,moze moge prosic o powtorke tematu i bardziej szczegolowe info,bo to juz ostatni dzwonek :szok:
 
reklama
Wlasnie ANETA jak to jest z ta legalna praca? Ja zrozumialam,ze twoj maz ma juz legalny kontrakt, tylko, ze nie dzadza mu niestety wolnego na swieta.

Tak jak pisze JOLA najlepiej by bylo, jakbys ty juz przyjechala na gotowe. W waszym wypadku najwazniejsze jest mieszkanie i ubezpieczenie. Inne sprawy jak przedszkole dla synka zalatwisz juz powoli sama. Musicie miec staly adres i byc zameldowani, bo inaczej trudno bedzie cokolwiek zalatwic.
 
Do góry