Dzień dobry kobietki.
Jak minęła noc?
Ann, nie jesteś osamotniona w problemach ze spaniem. Ja się dziś zbudziłam o 2:50 i tyle było mojego spania. O 4 wzięłam w rękę książkę z nadzieją że mnie zmuli, ale nic z tego nie wyszło. Miałam za to rozrywkę w nocy - 4 razy chodziłam sikać

I tak męczyłam się do 7:05, bo wtedy to właśnie budziłam mojego do pracy i mogłam wkońcu wyleźć z łóżka :-) Mam nadzieję że w południe uda mi się trochę uzupełnić braki snu, bo inaczej ciężko to widzę.
Gosia1977 na początku ciąży miałam dokładnie tak samo jak ty. Na jedzenie patrzeć nie mogłam, a zapach smażonego mięsa potrafił mne zabić. Odbiło się to zresztą na mojej wadze, na początku schudłam 5 kg

Wyglądałam jak anorektyczka. Owoce za to wcinałam kilogramami. Jak szłam do sklepu to ludzie aż dziwnie na mnie patrzyli bo ja zamiast z chelebem i mięsem jak wszyscy, to ja z pełnym koszykiem owoców wychodziłam. Bez różnicy mi było jakie. Jabłka, kiwi, truskawki, brzoskwinie, pomarańcze, winogron itd. wszystko co mi pod ręcę wpadło

Dopiero chyba po 3 tygodniach takiej owocowej "diety" naszła mnie ochota na ugotowane ziemniaczki i suróweczkę. Kwestia mięsa pozostała bez zmian. Przeszło mi po kilku tygodniach
A powiedzcie mi laseczki jak jest (lub było) z waszymi zachciankami w trakcie ciąży? Bo ja nie miałam i nie mam

No jedynie te owoce w pierwszych tygodniach, poza tym nic. Żadnych ciągotek do ogórków czy słodyczy nie mam

Jem normalnie, tak jak zawsze, wszystkiego po trochu.