reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Holandia

Gosia, z kim rozmawial "twoj" o tych kursach? Z kims z gemeente? Prawda jest ze one sa przedewszystkim dla ludzi spoza uni, ale oni maja obowiazek sie uczyc, a my mozemy a nie musimy i wiele gmin dofinansowuje te kursy dla NAS równiez ( tak jest w Hadze). Naj:-)lepiej dowiedzieć sie u źródła, moze akurat bedziesz mogla dostac dofinansowanie?

Aneta, chodze oczywiscie z malym, on zostaje sobie w osobnym pokoju z opiekunka, bawi sie , a ja sie ucze. Czasami jest sam, czasami jest jeszcze kilkoro innych dzieci
 
reklama
Beauty on dzwonil do ROC i tam pierwsze spytali go skad jestem no i jak powiedzial ze z PL to mu odpowiedzieli ze nie nalezy mi sie dofinansowanie. A ja z racji ze mieszkam na "alcatras" nie mam innych mozliwosci zeby sie zapisac na kurs. Ale jutro mimo wszystko pojdziemy sie spytac do gemeente, moze akurat sie uda, tylko znajac moje szczescie i nawet jak dostane dofinansowanie to pewnie sie okaze ze szkola jest gdzies na ladzie w godzinach wieczornych:baffled::baffled::baffled:
 
Witam Was Kochane:tak:
Nikodema nad ranem rozbolał mocno brzuch, że zwymiotował i popuścił w majty :-(Jest biały jak papier śniadaniowy i teraz sobie śpi. Kurcze wydaje mi się, że ta jego choroba za długo trwa, jak dziś popołudniu nadal będzie tak fatalnie to chyba wybierzemy się do szpitala, bo do domowego to stracony czas:crazy:
Beauty to fajnie, że jest opiekunka, ale czy w każdym modercentrum:confused: Płacisz coś za te zajęcia:confused:
Gosia ja czytałam na niedzieli, że nie wszędzie gemente chce dofinansowywać osób z UE, ale najlepiej iść do gemente i się dowiedzieć.
Olgunia Sebuś to śliczny chłopiec, świetne foteczki:tak::-).
Mój Oli też ma ostatnio takie pomysły, wszędzie wchodzi tam gdzie nie powinien:baffled:
 
Hej dziewczyny,

Aga mój facet jest Holenderem to prawda, ale przez pierwsze 3 lata naszej znajomości rozmawialiśmy tylko i wyłącznie po holendersku.
Dopiero jak zmieniłam pracę (rozmowę kwaliifikacyjną przebrnęłam w języku angielskim - pytali mnie po holendersku a ja odpowiadałam po ang), musiałam obiecać szefowi, że nauczę się mówić po hol, bo z rozumieniem nie miałam problemu.
Wszyscy w pracy mówili do mnie po holendersku a ja odp po ang.
No i tak po ok 3 miesiącach szef przyszedł do mnie i pyta jak tam mój język :-D No a ja sztuczny uśmiech na twarzy i mówię że jeszcze nic, że to za szybko, a on do mnie "no to jazda na kurs" :-D I tak sie ugadaliśmy że w każdy piątek pracowałam tylko do godz. 12, jechałam do domu zjeść i od razu wskakiwałam w samochód i jechałam na kurs :-)
No i od tego momentu jak poszłam na kurs, dobiero mój facet zaczął gadać do mnie po hol.
A jak już byłam po kilku lekcjach, to okazało się, że ja po holendersku umiem już trochę mówić, tylko mam jakąś blokadę języczną. Bałam się powiedzieć cokolwiek, bo bałam się że powiem źle i będą się ze mnie śiać. Ale jak już się przełamałam to teraz gęba mi się nie zamyka.
Książki które zakupiłam specjalnie na kurs, leżą na półkach. Chciałabym jeszcze kiedyś do nich wrócić i je sama w domu przerobić, ale do samodzielnej nauki weny brak :zawstydzona/y:

Ania mój język nie jest jakiś super, ale wszędzie się dogadam bez problemów. Pisanie też idzie mi nie najgorzej. Średnio u mnie z gramatyką.


Karola
sorry za pomyłkę. Chodziło o Olgunię :-)
 
agasta masz dobrego szefa:tak:
Ann pamiętamy:tak:, jak się czujesz:confused:

Mój Niko wstał i wymiotował żółcią:wściekła/y:, zastanawiam się czy to nie wyrostek:confused:, ma prawie od tyg wysoką temperaturę, wymiotuje, boli go brzuszek, nie chce jeść i jak go naduszę lekko na brzuszek w miejsce wyrostka to krzyczy:hmm::sad:
 
reklama
Sencilla teraz Niko wygląda lepiej, mówi, że już go brzuch nie boli, ale to się zmienia 250 razy w ciągu dnia, najgorzej jest wieczorem:sad:. Jak mój M przyjedzie z pracy to jedziemy do szpitala, bo teraz to musiałabym do domowego. Moja siostra też w pracy, a Oliego nie mam z kim zostawić, więc musimy czekać:-(
 
Do góry