reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Holandia

Aneta, masz fajnie, że masz polską szkołę w okolicy bo na mojej wiosce :) i w okolicy nie uświadczysz...

Dziewczyny, a co to jest to całe CB? Mieszkam tu dwa lata ale jeszcze się z tym nie spotkałam, domyślam się, że to jakaś przychodnia? Ja z młodszą chodzę do GGD - przychodnia dla dzieci. A może to coś innego?


CB to "consultatiebureau" :tak:czyli przychodnia dla dzieci jak pewnie twoja - szczepienie, ważenie i ...doradztwo jak karmić swojego malucha!:cool::-)
Dziękujemy za komplementy....

Ja do polskiej szkoły ich nie wysyłam bo moi tak klepią po polsku że im sie buzia nie zamyka- ładnie mówią i mają bogate słownictwo...:tak:o ten język sie akurat tak nie matwie bo i kontakt z polskimi dziećmi mają...
Jedyne co bym chciała wprowadzić im to ;-)religie przykościele w każdy piątek ale to ciężko zrobić przy moim M bo on powroty ma nieregularne:eek: a lekcje o 19.00 są ...no i Victor nie ma z kim zostać a nie chce mi sie go ciągać!:nerd:
 
reklama
tak to pewnie to samo u nas CB to miejsce gdzie sa szczepienia itd...typowo miejsce dla dzieci

a co do Mikolaja to tez tak miesza zdania np: mama ja chce plase ( siku ) albo ; mama musi deur dicht ani gramatyki ani nic w tym nie ma identycznie jak Anety chlopaki mieszaja wszystko ( sorki za pisownie holenderskiego ale daleko mi do doskonalosci )
 
tak to pewnie to samo u nas CB to miejsce gdzie sa szczepienia itd...typowo miejsce dla dzieci

a co do Mikolaja to tez tak miesza zdania np: mama ja chce plase ( siku ) albo ; mama musi deur dicht ani gramatyki ani nic w tym nie ma identycznie jak Anety chlopaki mieszaja wszystko ( sorki za pisownie holenderskiego ale daleko mi do doskonalosci )

Nie ma za co przepraszać MamoMikołaja...każdy uczy sie na błędach... moi tez tak mówią jak im sie pokręci.... hihi albo wykręcają szyk w polskich zdaniach typu .ERNI -"babciu ty będziesz na chora" hahha bo babcia sobie kichnęła!
 
Aniu moje dzieci mają zdecydwoanie większy kontakt z językiem holenderskim niż z PL i pewnie dlatego tak mieszają. Oni rano przebywają ze mną godzinkę, odpieram ich ok 16:00 czasem jak muszę dłużej pracować to i o 17:00, o 18:300 kąpiel i o 19:30-20:00 idą spać, więc nie wiele, no i cały weekend z nami :tak::tak::tak: Gdy ich odbieram to jeszcze wychodzimy przed dom, a tam również kontakt z holenderskim, sąsiadka mnie zaczepi też holenderski, na placu zabaw holenderski i oni z holenderskim sobie super radzą, więc bardziej martwię się o polski. Nie krytykuję gdy mówią nie poprawnie tylko zwracam uwagę, że po polsku mówi się to zdanie inaczej i mówię poprawną formę:tak:
Oliwier chodzi już do przedszkola prawie rok 5 dni w tyg, a Niko prawie 3 lata do szkoły, a po szkole do buitenschool. Nikodem ma 2 polskie koleżanki, jedna ma 8, a druga 9 lat i są dłużej w NL niż Niko i gdy z nimi przebywa to najczęściej rozmawiają po holendersku, przecież nie mogę ich zmuszać, aby rozmawiali po polsku:no:
Pojadą na wakacje do PL w lipcu to podszkolą język:tak::tak::tak:
Aniu trzymam kciuki!!!:tak::tak::tak::tak:
 
Aaaaa, dzięki, to moje GGD to to samo co CB. Może po prostu w Noord-Holland tak to się nazywa.
A jak z waszym holenderskim? Chodzicie / chodziłyście do szkoły?
Mnie się udało dostać do ROC w Den Helder, nie dosyć, że docentka świetnie uczy to jeszcze gemeente za mnie płaciło i ani grosza na to nie wydałam. A rezultaty są naprawdę super! Wiadomo, że kaleczę ale przynajmniej normalnie rozmawiam i myślę po holendersku. I czasem też mi się szyk zdania miesza jak mówię po polsku, masakra...
 
Aniu moje dzieci mają zdecydwoanie większy kontakt z językiem holenderskim niż z PL i pewnie dlatego tak mieszają. Oni rano przebywają ze mną max godzinkę, odpieram ich ok 16:00 czasem jak muszę dłużej pracować to i o 17:00, o 18:300 kąpiel i o 19:30-20:00 idą spać, więc nie wiele, no i cały weekend z nami :tak::tak::tak: Gdy ich odbieram to jeszcze wychodzimy przed dom, a tam również kontakt z holenderskim, sąsiadka mnie zaczepi też holenderski, na placu zabaw holenderski i oni z holenderskim sobie super radzą, więc bardziej martwię się o polski. Nie krytykuję gdy mówią niepoprawnie tylko zwracam uwagę, że po polsku mówi się to zdanie inaczej i mówię poprawną formę:tak:
Oliwier chodzi już do przedszkola prawie rok 5 dni w tyg, a Niko prawie 3 lata do szkoły, a po szkole do buitenschool. Nikodem ma 2 polskie koleżanki, jedna ma 8, a druga 9 lat i są dłużej w NL niż Niko i gdy z nimi przebywa to najczęściej rozmawiają po holendersku, przecież nie mogę ich zmuszać, aby rozmawiali po polsku:no:
Pojadą na wakacje do PL w lipcu to podszkolą język:tak::tak::tak:
Aniu trzymam kciuki!!!:tak::tak::tak::tak:
 
Aaaaa, dzięki, to moje GGD to to samo co CB. Może po prostu w Noord-Holland tak to się nazywa.
A jak z waszym holenderskim? Chodzicie / chodziłyście do szkoły?
Mnie się udało dostać do ROC w Den Helder, nie dosyć, że docentka świetnie uczy to jeszcze gemeente za mnie płaciło i ani grosza na to nie wydałam. A rezultaty są naprawdę super! Wiadomo, że kaleczę ale przynajmniej normalnie rozmawiam i myślę po holendersku. I czasem też mi się szyk zdania miesza jak mówię po polsku, masakra...


Ja skończyłam w lutym inburgeringscursus /gemeente też płaciło/ - EGZAMINY ZDAŁAM I TERAZ SZUKAM CZEGOŚ...a ten ROC na jakim poziomie?
Obecnie mam pana na konwersacje po hol. tez za darmo z organizacji charytatywnej "Taalmeisje"
Anetko trzymaj - trzymaj...
 
ROC na poziomie NT2, programma I i II. Dostałam się tam po teście kwalifikacyjnym.
Ja miałam dwa tygodnie temu egzamin w Amsterdamie, teraz czekam na wyniki.
Prosty był ale zaraz przed egzaminem miałam 3 miesięczną przerwę w szkole ze względu na komplikacje w ciąży i trochę się boję, że gramatycznie zawaliłam.. Trochę mi by się nie chciało powtarzać egzaminu z takimi obowiązkami jakie będę zaraz mieć :) Szkoda, ze tak długo trzeba czekać na wyniki :) aż do pięciu tygodni. Trzymajcie kciuki :)
 
ROC na poziomie NT2, programma I i II. Dostałam się tam po teście kwalifikacyjnym.
Ja miałam dwa tygodnie temu egzamin w Amsterdamie, teraz czekam na wyniki.
Prosty był ale zaraz przed egzaminem miałam 3 miesięczną przerwę w szkole ze względu na komplikacje w ciąży i trochę się boję, że gramatycznie zawaliłam.. Trochę mi by się nie chciało powtarzać egzaminu z takimi obowiązkami jakie będę zaraz mieć :) Szkoda, ze tak długo trzeba czekać na wyniki :) aż do pięciu tygodni. Trzymajcie kciuki :)

Będzie ok!:-)
 
reklama
Do góry