reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

In vitro 2024 - refundacja

Wczoraj mi p doktor powiedziała, że 7 😔 liczyłam, że takie 5 zarodków uzyskamy, bo zawsze coś odpada. A tu dopiero drugi dzień, a tu jeden tylko został. Jak nie dotrwa do 5 doby, to mamy po procedurze 😔
Ale nie wiesz czy wszystkie były MII czyli takie dojrzałe i możliwe do zapłodnienia?

U mnie w pierwszej procedurze uzyskaliśmy chyba 17 komórek. Tylko 6 nadawało się do podjęcia próby zapłodnienia 🤷... To jest właśnie loteria pierwszej procedury.
 
reklama
No właśnie dostałam tylko taką ogólną informacje, że jeden zarodek itp, a ja nie spytałam też, czy moje komórki nie nadawały się do zapłodnienia, czy był problem z wyborem odpowiedniego plemnika 🙈
Trzymam kciuki za tego wojownika.
Mało informacji podali. Przy kolejnym telefonie możesz zapytać ile komórek się zapłodniło i co według nich jest przyczyną takiego wyniku.
 
Ale nie wiesz czy wszystkie były MII czyli takie dojrzałe i możliwe do zapłodnienia?

U mnie w pierwszej procedurze uzyskaliśmy chyba 17 komórek. Tylko 6 nadawało się do podjęcia próby zapłodnienia 🤷... To jest właśnie loteria pierwszej procedury.
Nikt mi nic nie powiedział, czy były dojrzałe, czy nie 😔 jak usłyszałam „jedna”, to jak najszybciej chciałam się rozłączyć i już płakać 😔 zapiszę sobie, o co się mam zapytać, jak znów będą dzwonić 😔
 
Nikt mi nic nie powiedział, czy były dojrzałe, czy nie 😔 jak usłyszałam „jedna”, to jak najszybciej chciałam się rozłączyć i już płakać 😔 zapiszę sobie, o co się mam zapytać, jak znów będą dzwonić 😔
A nie dostałaś wczoraj po punkcji protokołu, w którym jest napisane ile pobrano komórek w sumie i ile z tego było dojrzałych? Taka pojedyncza kartka, którą dostawało się na wizycie już po punkcji.
 
A nie dostałaś wczoraj po punkcji protokołu, w którym jest napisane ile pobrano komórek w sumie i ile z tego było dojrzałych? Taka pojedyncza kartka, którą dostawało się na wizycie już po punkcji.
Nie wiem która to klinika ale u mnie takiego protokołu nie było (2 procedury) więc może nie wszędzie tak jest.

Po 2h na sali obserwacyjnej była wizyta w gabinecie lekarza gdzie było robione kontrolne USG + lekarz przekazywał ustnie informacje od embriologa - ile jest komórek, w jakim są stanie, ile zostanie zapłodnionych. A kartka, którą dostałam to wypis z informacją jak zabieg był przeprowadzony, jakie podane leki + zalecenia na następne dwa tygodnie.
 
Samo czekanie jestem w stanie wnieść, bo czekam już 3 lata 😆 najbardziej mi wjechało do głowy jak lekarz wczoraj nieopatrznie powiedział, że miał wczoraj inna pacjentkę z transferu 6.10 (wtedy co ja) i było widać pęcherzyk 😡 zupełnie to było niepotrzebne.
Cały doktorek 😅 jego wyczucie jest na medal. Mi tak po punkcji jak wyszłam z sali pozabiegowej kazał czekać na korytarzu grubo ponad godzinę i w gabinecie do mnie walnął tekstem jaki to on dobry obiad jadł przed chwilą i mi zaczął opisywać co jadł. Mina męża nieoceniona bo ja od rana o głodzie 🫣
Nie stresuj się na zapas ważne, że beta ładnie rośnie, czasami tak jest że jeden dzień i już w obrazie USG robi dużą różnicę- zwłaszcza w ciąży :) dziś bardzo możliwe, że już by był widoczny pęcherzyk :)
 
Nie wiem która to klinika ale u mnie takiego protokołu nie było (2 procedury) więc może nie wszędzie tak jest.

Po 2h na sali obserwacyjnej była wizyta w gabinecie lekarza gdzie było robione kontrolne USG + lekarz przekazywał ustnie informacje od embriologa - ile jest komórek, w jakim są stanie, ile zostanie zapłodnionych. A kartka, którą dostałam to wypis z informacją jak zabieg był przeprowadzony, jakie podane leki + zalecenia na następne dwa tygodnie.
Ta sama klinika. Przy obu punkcjach dostałam taką informację na piśmie.
 
Dziękuję za dobre słowa 🫶🏻 tyle osób, które wiedzą trzyma za nas kciuki, że ten jeden jedyny chciałabym, żeby się uchował 🥹 plus taki, że jak przerwą hodowlę, to zadzwonią, a my nie będziemy w zawieszeniu, tylko będziemy coś wiedzieć 😔
Przed kolejnym telefonem embriologa zapisz sobie pytania. Ja tak przy pierwszej procedurze nie mialam i później żałowałam. Przy kolejnej już na każdą ewentualność miałam przygotowaną kartkę i embriolog dokładnie powiedział na jakim etapie zatrzymał się rozwój, jakiej jest klasy zarodek który przetrwał itp. później w stresie jak dzwoni embriolog zapomina się o co chciało się zapytać :)
Wazne, że jeden jest cały czas w grze i trzeba za niego trzymać kciuki żeby nadal się pięknie dzielił :)
 
reklama
Do góry