Klasy zarodkow: 2 x 3.2.2 i 1 x 4.2.2. Morfologia 0%, defragmentacja 26%, HBA 11%, mąż cukrzyca typu 2, stałe leki na cukrzycę, które z automatu rozbijają jakość nasienia. Diabetolodzy kompletnie nie wiedzą jakie dawac leki, ktore nie psują plodnosci, bo cukrzyca typu 2 to choroba starszych, którym plodnosc nie jest juz potrzebna. No i mamy błędne koło.
U mnie teoretycznie tragedii nie ma, insulinoporność na granicy normy (poprawiła się w ciągu ostatniego roku), ale profilaktycznie biorę metforminę, mutacja PAI, więc do 3 transferu heparyna, ale immunolog powiedziała że to tez profilaktyka bardziej niż zalecenie. Hormony, AMH, endometrium - tu wszystko jak najbardziej w porządku. Przy pierwszej procedurze miałam 15 pobranych komórek w tym 10 dojrzałych, więc ogolnie zle nie było, biorąc pod uwagę w zasadzie brak suplementacji w tamtym okresie, bo juz nie zdazylismy.
Cieszyłam sie z tych 3 zarodkow, ale po 3 brakach implantacji przyczyna chyba lezy w ich jakości. Będziemy naciskać na IMSI, bo po 1 procedurze juz sa duże wskazania. Może to cos da.