reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

jak dlugo czekac z nastepnym dzieckiem

Mysle ze roznica wieku nie powinna przekroczyc 4 lat.Moge osobiscie powiedziec, ze bylam ze swoim mlodszym o 4 lata bratem dobrze dogadujacym sie rodzenstwem. Minusem sytuacji jest to, ze duzo starsze rodzenstwo musi stac sie bardziej odpowiedzialne i rodzice zawsze ceduja na nie wiecej odpowiedzialnosci i obowiazkow.
 
reklama
Ja jestem pierwszy z trójki co dwa lata. Z rodzeństwem dogadujemy się bardzo fajnie, z rodzicami także nawet nieźle, chociaż najmłodsza jest trochę niepocieszona tym, że nigdy nie była ulgowo traktowana... A o to trzeba zadbać, bo zazdrość bywa straszna...
 
uważam ze nie nalezy czekac zbyt długo bo póxniej to juz sie nawet nie chce.. mam rocznego synka, i mysle o kolejnym dziecku od kiedy pozbyłam sie brzucha.. jak chodziłam z brzuszkiem miałam go serdecznie dość. zakładanie butów i skarpetek było koszmarem..!!!! nie mogłam sie doczekac kiedy bede miała dziecko i kiedy bede go ubierac w ubranka wozic w wozeczku. jak urodziłam nagle zaczeło brakowac mi kopniaków i zapragnełam byc znow w ciazy. Nie pamietałam juz o koszmarze wielkiego brzucha z którym musiałam sie codzinnie zmagac. teraz tez nie mysle o niczym innym tylko o kolejnym bobasie. Mój juz taki duzy..! ale musze czekac na zabieg na serce poniewaz w pierwszej ciazy wykryto wadę i miałam kłopoty "sercowe" po zabiegu zabieramy sie do roboty, wiem ze kiedy wróce do pracy nie bedzie mi sie chciało od poczatku zaczynac przygody z pieluchami..!
 
Miedzy moimi chlopcami jest trzy lata róznicy. Jest ok, ale moglismy pomyslec wczesniej o drugim dziecku. Myle, ze max. roznica gdzie dzieci miedzy soba sie luźnie dogaduja to 3-4 lata, choc dla mnie 4 to i tak juz duzo, 3 zreszta tez nie do konca, ale mam dwóch chlopców, wiec jakos sie dogdaja, mysle, ze gorzej jest jesli jest chlopiec i dziewczynka i jest miedzy nimi wieksza roznica wieku.
 
między moimi szkrabami jest 3lata i 3m-ce różnicy,wiek niby dobry ale...z racji tego ze nie są tej samej płci mamy w domu czasami meksyk,nie dogadują sie w wielu sprawach,ehhh kłócą sie jak diabli...
jak byli mniejsi to owszem,nie było oznak zazdrości,bawili sie razem no a ostatnimi czasy trochę sie pozmieniało!!mam nadzieję ze to przejściowe;-);-);-) sama mam brata 3 lata starszego i jak już bylismy nastolatkami to dopiero było git,mam też młodszego o rok i z nim od początku było w sumie tak jak do dziś ;-) jesteśmy jak bliźniaki!
moje zdanko:
myślę ze czym mniejsza różnica tym lepiej
 
A ja zauważyłam, że mała róznica wieku między rodzeństwem wcale nie oznacza dobrego dogadywania się. Znam wiele rodzeństw (róznica wieku do 3 lat), które nieustannie walczą ze sobą. Jest walka o wszystko: zabawki, kto ma siedzieć przy mamie itp. Zamienia się to w tak zaciekły bój, ze nie sposób z nimi wytrzymać. O wspólnej zabawie można zapomnieć. W mojej rodzinie jest przypadek, że te walki przeniosły się również na dorosłe życie tego rodzeństwa...
Oj z tym się zgodzę. Sama znam taki przypadek. Między moim Miśkiem a jego siostrą jest rok i 3 miesiące różnicy. Z tego co mi mój Misiek opowiadał, nigdy nie potrafili się dogadać. Nawet teraz kiedy on ma 25 lat, a ona 24 lata nie są zgodnym rodzeństwem, dla świętego spokoju mój Misiek unika kontaktów ze swoją siostrą, bo kiedy są ze sobą w jednym pomieszczeniu, po jakimś czasie jego siostra by go prawie mogła zamordować ;)

Ja jestem jedynaczką, zawsze żałowałam, że nie mam rodzeństwa, ale jak patrzę na mojego Miśka i jego siostrę, to ciesze się, że ja takiej nie mam.
 
witam!mój synek za chwile kończy 2 latka a ja marzę żeby mieć córeczkę.Oboje z mężem pochodzimy z rodzin wielodzietnych a poza tym lubimy dzieci, ale problem polega na tym że mieszkamy z moimi rodzicami i tylko mąż pracuje.Ja nie chciałabym żeby różnica wieku między dziećmi była duża ponieważ wtedy jest ciężej a tak razem by się jedno od drugiego nauczyło,boje się że już nie nadejdzie ten czas :-(potem będe musiała iść do pracy itp a młodsza nie będe he
 
Witajcie,

ja też jestem na etapie podejmowania decyzji co robić..

na początku plan był prosty - maluszek i zaraz drugie - żeby wszystko za jednym zamachem ogarnąć.
teraz, kiedy maluszek ma prawie 11 mieś bardziej kusi mnie perspektywa dłuższego odstępu czasu pomiędzy następnym dzieckiem.

z punktu widzenia różnicy wieku-jestem za jak najmniejszą ..ale z punktu widzenia mojego jako mamy i kobiety .. jest zupelnie inaczej.. brakuje mi kontaktu z "dorosłym" światem, odrobinki spokoju (moje dziecko śpi 2 X 20 min w ciągu dnia), poza tym dopiero od niedawna wyglądam jak przed ciążą i chcę się tym trochę nacieszyć zanim znów będe wyglądała jak potwór z Loch Ness.. i tak jak wcześniej byłam właściwie 100 procentowo zdecydowana że wiosną zabierzemy sie za drugiego szkraba tak teraz (kiedy własnie planowo powinniśmy tworzyć maleństwo) jestem prawie zdecydowana na przerwę, chwilę oddechu i dopero za ok 2 lata następnego potomka.

..w kazdym razie decyzja ostateczna jeszcze nie zapadła
 
reklama
U mnie różnica trzy lata i chyba w sumie w sam raz.
Ale z drugiej strony ja sama pochodzę z domu, gdzie między mną a moim młodszym rodzeństwem było odpowiednio dziesięć i osiem lat. Dzisiaj sobie to chwalimy, bo można zawsze młodsze rodzeństwo wesprzeć, no i ma inne spojrzenie na świat, ale gdy byłam nastolatką, to ciągłe chodzenie na spacer z młodymi było uciążliwe bardzo :)
 
Do góry