reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

jak maluchy zasypiają

Jak długo trwa uspanie waszego dziecka


  • Wszystkich głosujących
    132
u mnie kolki były ale już chyba po mału przechodzą dzisiaj też maluch zasnął jak aniołeczek. a sama mówiłam gdzieś tu wcześnie że nic na siłe i tak chyba jest dzieci same upominają sie o to co im odpowiada, w dzien na razie lulamy huśtamy itp ale wieczorem - pieknie ;D
w dzień jak mój maluch ma dośc niańczenia na rekach to tez zaczyna marudzic i czasem uspokaja sie właśnie w łóżeczku gdzie może chwile odpocząc ;D
dziwne się rzeczy dzieją
 
reklama
hej,
u nas znowu sie pozmienialo, byl czas ze synek pieknie zasypial, bez placzu i trwalo to chwile, ale ostatnio znowu podoba mu sie tylko przy cycku...
ja niestety tez jestem za "miekka" zeby go zmuszac do czegokolwiek, poczekamy na ta wspaniala chwile kiedy zglosi zapotrzebowanie na wlasny sposob i wlasna przestrzen... a poki co... znowu na dyzurze od 4 , och! A bylo juz tak pieknie, spal do 6, a nawet 6.30...
no nic do konca zycia to trwac nie bedzie, a czas szybko leci...

i jak milo poczytac ze mamy forumowe nie poddaja sie byle poradnikom, chocby i nie wiem jak oslawionym, lecz zdaja sie na wlasna intuicje i wyczucie oraz znajomosc swojego dziecka, a pisz a w gazetach ze instykt wspolczesne matki zawodzi i musza one opierac sie na radach z prasy i ksiazek... niech by tylko tu zajrzeli... poradniki znamy znamy, ale one sobie a zycie sobie, jak to zwykle z teoria i praktyka bywa...

pozdrawiam
mari
 
u mnie "TO" (samodzielne zasypianie wieczorem) nadal trwa (puk puk puk żeby nie zapeszyc) ale w dzień tak jak mówiłam mały nie zasypia sam a nawet przy mojej pomocy czasem trudno mu sie wyciszyc - nie miałabym serca zostawiac dziecka  zeby zasypiało z płaczu chociaz zdarza mi sie brac go na przetrzymanie w wózku na spacerze bo moje dziecko nie wiedziec czemu nie lubi jeździc w wózku ??? ??? ??? ??? a wydawało mi sie do tej pory ze wszystkie maluchy to uwielbiają ale widocznie sa odstępstwa od reg€ły
mój starszy syn z tego co pamietam miał problemy z samodzielnym zasypianiem do roku (albo i dłużej) oczywiscie później jak był duży to go nie nosilismy ani nie bujalismy ale było wieczorne przytulanie do zasnięcia czytanie książek itp ale nie żałuje tego ani troche i nie było to az tak uciążliwe wszystko zalezy od podejscia
i oczekiwan wobec zycia ja w obydwu przypadkach byłam w ciąży z własnej woli i była to świadoma decyzja wiec moze i zmiany w zyciu za tym idące nie przyprawiały mnie o depresje wiedziałam co mnie czeka i przyjmowałam to ze spokojem wiedząc ze za jakis czas "wolność" i przespane noce powrócą i tak jest tez teraz
 
witam mamy ! dzisiejsza noc pierwszy raz odkad sie Amy urodzila byla bez senna Amy nie zmrozyla oka caly czas ja cos potwornie meczylo i wyobrazcie sobie ze nic nie pomagalo noszenie bujanie zezenie na brzuszko nic poprostu nic ....nie mam pojecia co sie stalo ??
jestem padnieta a ona tym bardziej
nie wiecie co moze powodowac takie sytuacje....??
 
cóż, według mnie takie sytuacje może spowodować albo ból brzuszka, niekoniecznie kolka, bo by się dziecko "darło" całą noc. druga ewentualność to nadmiar wrażeń...
może gości mieliście za późno, albo coś niecodziennego robiłyście dość późno?
u mojej Majki zdarzyło się 3 razy - raz po gościach, którzy wyszli o 21- do 5 rano marudziła, ostatnio dwa razy - raz do 2 w nocy , wczoraj do północy tylko na szczęście...
wydaje mi się, że bolał ją brzuszek, bo generalnie prawie nie płacze, a tu 3 godziny kręcenia się, każda pozycja wystarczała na minutę spokoju...
najlepiej jej było przewieszonej przez ramię, w taki sposób, żeby masowała sobie brzuszek. zasypiała tak kilka razy, co dowodzi mojej tezy o bolącym brzuszku. jak ją odkładałam za 10 minut się budziła i od nowa marudzenie. na szczęście tylko do północy dziś, ufff
spróbuj Olu / o ile nie próbowałaś/ noszenia Amy wysoko na ramieniu, w takiej pozycji, żeby jak puścisz na chwilkę, to sama leży i nie zsuwa się. to dobrze działa na brzuszek, a i masz ją blisko siebie i nie denerwuje się.
pozdrawiam
 
zozanka pisze:
ja bym chętnie spróbowała...ale nikt nie chce przesłać mi tej książki :-[...my mamy straszny problem ululać córcie....wczoraj zostawiliśmy ją w łóżeczku żeby usnęła tak biedna płakała, że serce mi pękło i ululałam ją tak jak zawsze szarpiąć wózkiem
ja też ale również nie mam tej książki.a problemy są.Olgunia usypia wieczorem przy butelce prawie bo zjada cycusia następnie wypija butle,podnosze ją na ręce odbija jej się mruczy i usypia.odkladam ją do lóżeczka i śpi,ale budzi się ze dwa razy w nocy i czasami usypia przy butelce a czasami przy cycu a czasami rozbudza się i jest placz przez godzinę.no i co mam robić w takiej sytuacji zaznaczam że nie soka smoka gdyż go sama odrzucila.
 
Taką oto myśl przeczytałam na dzisiejszej kartce z kalendarza:

Małe dzieci spać nie dają,
Duże dzieci żyć nie dają.

;D ;D ;D
 
reklama
powrot na forum
kolejna nooc meczenia Beatko dziekuje za rade ale nic nie wiem o co chodzi
ona nie placze tylko sie wije i kurczy ??
 
Do góry