reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jak samopoczucie, mamusiu?

kaśka - a nie trzeba! ponoć ten mostek otworzyli już dla normalnego ruchu:-) no i rowerem można przejechać:-) małż już tam raz był w ćwierćfinale w zeszłym roku:-) no ale umówmy się, na karierę tenisową to już za późno - cała nadzieja w Maksie;-)
 
reklama
koga gdzie tam za późno, z tego co piszesz to naprawdę zawodowiec z niego prawdziwy, ciągle jakieś trofea zdobywa:-)

Kaśka fakt kuchnia dobra sprawa, jakby coś możesz do mojej rodzinki na obiadki wpadać:-D
 
taaaaaa trofea;-):baffled:;-)
mój małż jako że facet to z natury lekki hipochondryk, do tego lekoman i jakby było mało sportowie - więc jak tylko go coś strzyknie- to generalnie szpital w domu, lekarze i pełen dramat na całej linii, trzeba oglądać, pocieszać współczuć, słuchać czy hcrobocze, obmacywać czy nie ma skrzywień guziołków i czego tam tylko:-D aczkolwiek wszystkie dolegliwości przeszkadzają tylko w pracach domowych, jak ma iść grać to zaraz zdrów jak ryba!
 
l
kinga - super pomysł, jeśli pojedziemy o ludzkiej porze to wpadniemy:) i ja również zapraszam jak wybierzecie sie na Waszą objazdówkę - do Warszawy przez Poznań jest dość podrodze:-)

koga, innej opcji nie przyjmę, proszę o tę ludzką porę :tak:

A my do Wawy przez Poznań :tak: Ale podróż zaczniemy koło 21, więc w Poznaniu nie będziemy o ludzkiej porze :no:,ale w drodze powrotnej... kto wie? :-) Chciałabym Cię zobaczyć na żywca no i oczywiście Maksia też. Może by sie zainteresował którąś z moich córek... może ta młodszą, bo na nią na razie nikt nie wyrażał chęci :-D:-D:-D, a fajniutka jest , zapewniam :tak::-D
No cóż, Twój mąż - "amator", który co rusz Ci coś fajnego przytarga z meczu,też budzi moje zainteresowanie ;-)A na te choroby, to masz lekarstwo: tenis :-D Może na tej trawce z rolki meczyki rozgrywajcie?
Zawsze prace domowe możesz odłożyć na rzecz męża :-p:-p:-p
 
Chciałabym Cię zobaczyć na żywca no i oczywiście Maksia też. Może by sie zainteresował którąś z moich córek... może ta młodszą, bo na nią na razie nikt nie wyrażał chęci :-D:-D:-D, a fajniutka jest , zapewniam :tak::-D

no ej

na moich po jednej Twojej, jak bez chęci, nooo

tylko póki co, to za bardzo do mamy przywiązana :p
 
Kaska-ja swego czasu miałam 8kg, ale zatrudniłam do tego siostrę ;-); a wczoraj oskubywałam 5kg czarnej porzeczki - nie wiem co mnie tak naszło na te dżemy :-)

a przez Brwinów to nikt (oprócz Kingi) przejeżdżał nie będzie?? - na zachętę powiem,że mamy już kanapę, więc jest na czym spać ;-) :-)
 
reklama
Do góry