U nas w parafii 100-150 zl ale nic nie zrobia jak dasz mniej moj sasiad dal 50 i tez ochrzcili takze to jest niby "co laska ale 100-150 ". ja dalam 100
A najbardziej mnie dziwi ze jedni ksieza chrzcza bez slubu inni nie no to niech sie zdecyduja i wszyscy trzymaja jednej wersji.Ja jestem za ta ze powinni chrzcic nawet bez slubu. My mamy tylko slub cywilny i jeden ksiadz robil problemy poszlam do innego ( ta sama parafia) no i tam prawil kazanie o slubie ale sie zgodzil na chrzest. Musialam cos tam podpisac ze wezme slub koscielny.Przed chrztem przewertowalam tysiace informacji pism na temat chrztu i nigdzie nie jest napisane ze musi byc slub. Skoro jeden ksiadz sie zgadza inny nie to znaczy ze nie ma jakiegos "odgornego" zakazu i to ze sie nie zgadzaja to po prostu ich "widzimisie" bo gdyby bylo tak ze rzeczywiscie nie mozna to zaden kosciol by nie chrzcil. A ja teraz jakos nie mam takiego szacunku do ksiezy niz dawniej.Bo teraz jest wiecej tych "pseudo" ktorzy tylko sie nazywaja "ksiezmi".
A najlepsze bylo to pyta mnie ksiadz dlaczego nie ma slubu a ja mowie ze finansowo nie jestesmy na razie w stanie bo nawet nie liczac wesela troche kasy potzreba zaplacic za slub te wszystkie koszty kosciolowe ubrania itp zeby to wszystko mialo rece i nogi a na to ksiadz ze moga mi udzielic slubu za darmo bez zadnych oplat i zrobia to w dzien chrztu ( chyba liczyl na to ze sie nie zgodze) a ja powiedzialam ze ok moge na to pojsc i biedny nie wiedzial jak wyjsc z sytuacji bo nie po jego mysli bylo "za darmo" i zaraz zaczal "no ale nie tak to nie damy rady bo to trzeba nauki bla bla bla takze do chrztu sie nie wyrobimy
A najbardziej mnie dziwi ze jedni ksieza chrzcza bez slubu inni nie no to niech sie zdecyduja i wszyscy trzymaja jednej wersji.Ja jestem za ta ze powinni chrzcic nawet bez slubu. My mamy tylko slub cywilny i jeden ksiadz robil problemy poszlam do innego ( ta sama parafia) no i tam prawil kazanie o slubie ale sie zgodzil na chrzest. Musialam cos tam podpisac ze wezme slub koscielny.Przed chrztem przewertowalam tysiace informacji pism na temat chrztu i nigdzie nie jest napisane ze musi byc slub. Skoro jeden ksiadz sie zgadza inny nie to znaczy ze nie ma jakiegos "odgornego" zakazu i to ze sie nie zgadzaja to po prostu ich "widzimisie" bo gdyby bylo tak ze rzeczywiscie nie mozna to zaden kosciol by nie chrzcil. A ja teraz jakos nie mam takiego szacunku do ksiezy niz dawniej.Bo teraz jest wiecej tych "pseudo" ktorzy tylko sie nazywaja "ksiezmi".
A najlepsze bylo to pyta mnie ksiadz dlaczego nie ma slubu a ja mowie ze finansowo nie jestesmy na razie w stanie bo nawet nie liczac wesela troche kasy potzreba zaplacic za slub te wszystkie koszty kosciolowe ubrania itp zeby to wszystko mialo rece i nogi a na to ksiadz ze moga mi udzielic slubu za darmo bez zadnych oplat i zrobia to w dzien chrztu ( chyba liczyl na to ze sie nie zgodze) a ja powiedzialam ze ok moge na to pojsc i biedny nie wiedzial jak wyjsc z sytuacji bo nie po jego mysli bylo "za darmo" i zaraz zaczal "no ale nie tak to nie damy rady bo to trzeba nauki bla bla bla takze do chrztu sie nie wyrobimy

wysmialabym ich ... za co ??? za obowiazek ochrzczenia dziecka ?? paranoja jakas po prostu ... za darmo powinni to robic. I mowia ze kosciol na wszystkich otwarty ... taaaa za drobna oplata ...
