reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jak to jest z tym CHRZTEM?

reklama
monia a jak ten ksiądz sprawdza czy chrzestni mają dzieci :-D, wiem tylko,ze muszą byc bierzmowani
ksiadz u mnie o tym mowil na spotkaniu, moze nie docieka bezposrednio i nie robi wywiadow srodowiskowych ale ksiadz do ktorej parafi naleza chrzestni ktory wystawia zaswiadczenie juz o to pyta. wie czy dana osoba ma dziecko czy jest po slubie itp...przynajmniej w malych miejscowosciach gdzie wszyscy sie znaja jak to bylo w przypadku mojej chrzestnej.nie chodzi tu tylko juz o to czy bylo sie bierzmowanym ale czy jest sie osoba wierzacą praktykujacą to podstawowe pytanie ksiezy ....rzecz jasna mozna sciemniac ale nie zawsze i kazdemu sie uda...
 
Ja z chrztem chce poczekac do czerwca, nie spieszy nam sie, nie mamy pomyslu na chrzzestnego a poza tym mala na razie jest za marudna i pewnie by sie darla cala msze. Mam nadzieje, ze do czerwca troche sie uspokoi
 
nie no ja sie z tym chrzetem to chyba tym razem wykończe.
Nie dość ze my ślubu nie mamy kościelnego to jeszcz przewidywani rodzice chrześni są po rozwodzach:no: Co komu do tego.:eek:
Dla mnie chrzest to nie tyle symbol wiary, co umocnienie wiezi rodzinnych i przyjaźni. Bo z moją wiara to krucho bardzo a już ż wiara mojego chłopa to hohoho...
 
Trzeba Aguśka poszukać księdza liberała, jak mi się nei chciał zgodzić na dwóch ojców chrzestnych to poszłam gdzie indziej. I tam żadnych zaświadczeń, nic -tylko dziecko do chrztu potrzebne było:-):-):-)
 
alex ma chrzest 25 grudnia :) sama sie boje jak on to zniesie, godzina w jednym miejscu... moze bedzie ogladal witraze :-D:-D
u mnie z zalatwianiem to bylo tak:
ja musialam dostarczyc tylko ksero aktu urodzenia do kancelarii, od chrzestnych musze dostarczyc jeszcze karteczki ze sa wierzacy i praktykujacy i to wszystko. u mnie nie bylo problemu ze ojca dziecka nie bedzie na chrzcie, ze jestem panna itp. nikt tez nie sprawdzal czy chrzestni maja bierzmowanie( to podobno nieistotne ;-)), czy maja dzieci i sa po slubie :p przyszly ojciec chrzestny alexa jest jednoczesnie moim partnerem, ktory ma dziecko z poprzedniego zwiazku, nigdy nie bral slubu, a chrzestnym moze byc :-)

a jesli chodzi o zaplate za chrzest, to cenniki mnie rozbroily :-D:-D u nas nie ma czegos takiego... niby `co laska` ale od 50 do 100 zl daja :p

a wy jak dawalyscie kase? przed chrztem, po, czy na tace?? :-D
 
trochę się wkurzyłam, bo kto to powiedział, ze wszystkie dzieci musza byc ochrzczone... przeciez jak rodzice nie sa wierzacy to po co na siłę chrzcic to dziecko. Przeciez to bedzie i tak obłuda ze strony rodziców, a dziecko prędzej czy później samo się zorientuje że cos jest nie tak. Jak dla mnie przerost formy nad trescią. Mam wielu znajomych innowierców, bądź ateistów i wcale nie uwazam ze sa gorsi, co wiecej bardzo ich cenie za to, ze nie boja się mówić, nie wierzę i nie ochrzczę dziecka. to jest prawdziwa odwaga moralna.
Ja jestem osoba wierzącą, ale nie jakąś dewotą, widze jasno zalety i wady tej wiary, jesli jednak nie czułabym się związana z Kościołem nie pchałabym tam mojego dziecka i zadna siła by mnie do tego nie zmusiła. Co do rozwodów i rozwodników, to dla mnie Kościół trochę za bardzo ingeruje w życie ludzi. Różnie z tym bywa, ale chyba lepiej byc po rozwodzie niz ciągnąć związek który dla wszystkich jest męczarnią, cos wiem na ten temat. Ja od 6 lat nie przystępuję do Komunii Świętej ani do Spowiedzi i prosze mi wierzyć bardzo nad tym ubolewam, ale co dobre a co złe rozsądzone bedzie gdzie indziej i kiedy indziej.
My za chrzest dziecka nie płacilismy w ogóle. nie mielismy też mszy, bo nie chcielismy, aczkolwiek wybraliśmy sobie sobotę (na ślasku jest z reguły niedziela) i obiecaliśmy ksiedzu ze w niedzielę na msze pójdziemy. Było bardzo urokliwie, zreszta mamy piękny Kościól, Ania w ogóle nie płakała, w sumie cały czas spała, a cała ceremonia trwała 30 minut. Bardzo się cieszę, ze moje dziecko zostało obmyte z grzechu pierworodengo, bo jest to dla mnie bardzo głębokie duchowo. Pewnie wywołam zaraz aferę, ale nie rozumiem ludzi, którzy ida do chrztu bo tak trzeba.
 
jot79 a ja w pełni popieram twoje zdanie. ja jestem osobą wierzącą dlatego ochrzciłam dziecko ale jeśli chodzi o sam kościół to mam duże uwagi. na msze nie chodzę (poza slubami chrzcinami pogrzebami)kazania i rozne uwagi ksiezy mnie smiesza a do spowiedzi tylko przed bozym narodzeniem bo czuje taka wewnetrzna potrzebe sie oczyscic przed wigilia choc przyznam ze w zeszlym roku poszlam do kosciola i modlilam sie ale do konfesjonalu nie podeszlam... nie wieze w księzy dla mnie to zwykli ludzie ktorzy jak juz to wspomnialas za bardzo ingeruja w zycie ludzi, a nieraz slyszalo sie o roznych aferach. bardzo zas cenię papieza śp.Jana Pawła II. nie rozumiem tez oplat koscielnych niby co łaska a cenniki w niektorych wiszą. czyli co mam płacic za to ze wierze? za to ze zyje w takiej a nie innej religi? czuje sie jakbym do urzedu szla szkoda ze jeszcze kwitu nie daja lub nie wystawiaja faktury. wole dac pieniadze bo chce a nie bo musze ...no ale nie bede sie tu dalej rozwodzic nad moimi pogladami bo co do religi to rozlegly temat :)
 
reklama
zanka my dawalismy przed chrztem zaplate...

Eh taaaa kosciol to temat rzeka....

Ja jestem wierzaca.. ale w Boga i Jezusa a nie w ksiezy... nie wiem czemu ale mam doi nich jakas awersje czy cos... moze dlatego,ze nasz ksiadz na religii pytal sie przed wejsciem do klasy czy jestesmy dziewicami.... a pozniej powiedzial,ze kobiety sa po to by rodzic dzieci,a te ktore nie chca miec dzieci a uprawiaja sex to sa ku*wy. ... Chyba mi psyche ropzbil ...:eek: A jak bylam mala to chodzilam do kosciolka co niedziela i bylam w schooli takiej co sie spiewa w kosciele i Biblie czyta... a pozniej nam sie trafil taki oto ksiadz i pryslo....teraz chrzciny,sluby i pogrzeby...:zawstydzona/y:
 
Do góry