reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Jak usypiać maluszka... ?

ja tak jak Dziunka nie pozwalam dziecku samotnie płakać. Zadnemu z moich dzieci nie pozwalalam, bo uwazam, ze poczucie osamotnienia jest jednym z najgorszych :no: Jesli moge dac bliskosc, to czemu jej nie dac...
dzieci szybko rosną, i nigdy później juz nie pozwola sie tak przytulac :tak:
a jak mnie bola rece, to pomagam nam chustą:tak:
w trudniejszych chwlach małą przejmuje mąż i chodzi z nią dookola stołu śpiewając dziwną piosenke :-D

Racja, te kilka miesiecy szybko minie. Jak Julia zaczela chodzic to juz na raczki za duzo nie chciala :-D Dzieci chca poznawac swiat i jak maja to robic skoro chodzic ani siedziec nie potrafia? Tylko na raczkach u rodzicow maja taka szanse :tak: I nie ubolewam nad tym ze mala zasypia mi przewaznie na reku :no: Wtedy albo pakuje ja w chuste albo przekladam do lozeczka czy wozka.

Agrafka jakos nie wierze w to ziewanie. Moja Asia rzadko ziewa, raczej jak jest po spaniu niz przed :-D Zasypia nagle - oczy jak 5 zl a nagle zamkniete i spi :-D Nigdy nie widac po niej ze jest spiaca. A sprobuj ja na noc klasc do siebie do lozka? No chyba, ze wolisz zeby spala w lozeczku :sorry2: Ja w nocy nie mam dziecka :-D Jak tylko budzi sie na jedzenie (wlasciwie przez zamkniete oczy ciumka raczke) to wkladam jej piers do buzki, ona pije i spimy dalej :tak: Zawsze jakis sposob a i rodzic bardziej wyspany :tak: Acha i pory snu ustalone mamy tylko w nocy. W dzien nadal spi od przypadku od przyadku. Jedyny sen, ktorego moge sie spodziewac jest ok 11-12-13 i trwa 2-3 godz.
 
reklama
Kasiu, a ile ma twoje dziecko ?
Moje jeszcze maleńkie, ale taki ogrom płaczu sprawia że zaczynam się troszkę wyłączać. Chociaż jak nie ma nikogo w domu to pod prysznic nie pójdę :)

mala urodzila sie 22 listopada :) raz odwazylam sie isc pod prysznic w czasie gdy sama bylam przed Wigilia :) aby moc sie przygotowac - mala byla ze mna - spala w lazience w nosidelku :)
 
Próbowałam przed chwilą kilka razy z tym podnoszeniem, ale jak dla mnie to jest bez sensu, bo za każdym razem pobudzam dziecko. Z drugiej strony wiszenie 30 minut nad łóżeczkiem i robienie "ciii" i "szsz" aż do zachrypniecia mojego i dziecka :blink:też się mija z celem..
my puszczamy karuzele, nosimy itp - moj maz preferuje chodzenie i telepanie mala - ja siedzenie i kolysanie :tak: nasza budzi sie co 45-50 minut w dzien wtedy pomaga herbatka i spi dalej... aaa i nasza budzi sie od baczkow wtedy wyma****e nozkami i raczkami i jest larmo bo przewaznie dostanie czkawki i wtedy sie jeszcze bardziej denerwuje to pomga zabawa jej nozkami... taka pomoc w oddawaiu baczkow...
jak jest glodna to nic jej nie uspokoi... ale kojarzy juz ze jak pielucha pod brode jest wkladana to znaczy ze zbliza sie karmienie....

Takze nigdy nie dopuszczam, aby mala zanosila sie placzem - oczywiscie na marudzenie nie reaguje (kwekanie, stekanie itp), dopiero jak juz widze ze zaczyna plakac.

nasza zaniosla sie po psiknieciu do nosa wody morskiej... praktycznie nie placzac przed...
 
Agrafka a moze sprobuj suszarki? wiem ze moze byc to uciazliwe jezeli dziecko sie przyzwyczai ale w Twoim przypadku ja bym sprobowala :tak:

Moj maluch jak jest marudny bardzo albo po kapieli jest juz mega glodny i strasznie placze gdy go ubieram to zalaczam na chwilke i jest bloga cisza, patrzy sie w jeden punkt i odlatuje po 2 minutkach ;-) A jak nie zasnie to przynajmniej sie relaksuje i wycisza. Suszarke zalaczamy naprawde w skrajnych przypadkach, wsumie zreguly wtedy gdy go boli brzuszek (cieplo dodatkowo pomaga) takze nie zdazy sie przyzwyczaic a pomaga i mi i jemu :tak:;-)
 
nasza zaniosla sie po psiknieciu do nosa wody morskiej... praktycznie nie placzac przed...
wcale się nie dziwię :)
Unimer mi sie nie spodobał od początku bo jakieś ma duże ciśnienie, więc psiknęłam nim najpierw sobie - i zdecydowanie nie jest to miłe. Nie używam na razi tego dla maluszka, wpuszczam kropelkę soli fizjologicznej jak trzeba.

Płacz Alusi chyba można nazwać zanoszeniem się - jest na cały regulator, aż jej brakuje powietrza, taki rozpaczliwy... No i w dodatku zaczęła teraz płakać łzami, więc można się naprawdę załamać z żalu...
No ale dziś póki co dzień prawie bez płaczu... Oby tak dalej :)
 
wcale się nie dziwię :)
Unimer mi sie nie spodobał od początku bo jakieś ma duże ciśnienie, więc psiknęłam nim najpierw sobie - i zdecydowanie nie jest to miłe. Nie używam na razi tego dla maluszka, wpuszczam kropelkę soli fizjologicznej jak trzeba.

Płacz Alusi chyba można nazwać zanoszeniem się - jest na cały regulator, aż jej brakuje powietrza, taki rozpaczliwy... No i w dodatku zaczęła teraz płakać łzami, więc można się naprawdę załamać z żalu...
No ale dziś póki co dzień prawie bez płaczu... Oby tak dalej :)

u nas to inaczej wygladalo... mala chyba sie przestraszyla tego psikniecia bo placz ktory szybko przyszedl blyskawicznie sie zawiesil... to byla dla niej nowosc... a ze nosek zatkany nie bylo rady trzeba bylo dalej psikac... ale zaczelismy na spiocha i tu szok... nawet sie usmiechala... teraz juz nawet jak nie spi nie placze... a czeka...
zdaniem meza zropzumiala ze frida i spray jej pomagaja...

ps po akcji maz polecial po kropelki ale u nas nie zdaly egzaminu :(
 
reklama
Ja tam zawsze podnosze dziecko na rece jak placze. Gdzies wyczytalam, ze nie wolno dzidzi zostawiac samej z tym placzem, bo tylko tak moze nas zawolac a jak nie bedziemy na to reagowac to co ona poczuje? Ze nie moze na nas liczyc:sorry2: i to odbije sie w pozniejszym zyciu jak nie bedziemy reagowac na wolania dziecka. Takze nigdy nie dopuszczam, aby mala zanosila sie placzem - oczywiscie na marudzenie nie reaguje (kwekanie, stekanie itp), dopiero jak juz widze ze zaczyna plakac.
widze, ze mamy podobne metody wychowywania naszych pociech oki co.....:tak:
chociaz jak pamietam jak na poczatku wylami na okraglo to potrafie tez to zrozumiec....ja czasem odkladalam mala na chwile bralam gleboki oddech i liczylam do 10 bo mialam wrazenie, ze sama zaraz popadne w rozpacz...jak dziecko tak krzyczy jak by je ze skory obdzierali chociaz na rzesach stajesz to czasem mozna zwariowac...tez to przerabialam...:tak:
 
Do góry