reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kącik małego alergika

reklama
Do posta podejście drugie - poranny zniknął przed wysłaniem... czasem mi ręce opadają :-(
Przepraszam, że dopiero dzisiaj, ale nie mam siły na dłuższe opisy z telefonu, a do kompa udaje się usiąść rzadziej. Poza tym z wizyty nie przywożę jakichś niesamowitych nowości, które mogłyby odmienić nasze życia ;-)
Ale chciałam się jeszcze odnieść do tego co pisałyście, że alergia może być powodem bółu brzuszka, kolek, kłopotów ze snem itp. Zgadza się, może! Ale nie musi być jedynym. My poszliśmy do lekarza jak Szymon miał 3 tygodnie w sprawie bólu brzuszka właśnie. On nawet nie miał kolek tylko permanentny ból. Lekarka po obejrzeniu go i wywiadzie zdiagnozowała azs spowodowane alergią na mleko. Od tamtego czasu byłam na diecie, a kolki minęły dopiero ponad 1,5 miesiąca później. Tak więc to był powód, ale nie jedyny najwyraźniej :-(

A jeśli chodzi o wizytę... no cóż, żadnych wielkich rewelacji. Szymon się ogólnie pani doktor podobał, choć skórę ma wrażliwą ze zmianami atopowymi i kupy brzydkie. Wreszcie ktoś, kto uznał, że kupa składająca się z wody i śluzu to nie jest normalna sprawa... Generalnie nie bardzo jest pomysł co jeszcze zrobić, bo diety zaostrzyć już bardziej się nie da. testów z krwi tez mi nie zleciła, bo skoro nie jadłam niczego mlecznego już tak długo to nie ma szansy na jakiekolwiek przeciwciała. Inne alergeny też wycofałam na tyle dawno, że testy byłyby niemiarodajne. Żeby miały sens musiałabym teraz zacząć jeść wszystko, żeby Szymona organizm wyprodukował przeciwciała, a testy w tak młodym wieku i tak nie muszą być wiarygodne.

Zalecenia mamy następujące:
1. nadal pielęgnacja emolientami,
2. nadal karmienie piersią - bo mleko matki najlepsze, nawet jak niekoniecznie to i tak najlepsze ;-)
3. kontrola wagi - pomimo tego, że dotychczas on przybiera powyżej wszelkich norm podobno właśnie w tym okresie mogą się pojawić problemy z dobrym przybieraniem spowodowane alergią. Tak więc mamy obserwować.
4. dla mnie:
- kontynuować dietę bezmleczną, bez konserwantów, bez kolorantów, wołowiny, cielęciny, ryb i standardowo cytrusów, orzechów, kakao, miodu
- kontynuować suplementację witaminami dla karmiących (ale z umiarem, bo w tych witaminach też jest dużo chemii) oraz wapnem
- do pszenicy mogę wrócić, aczkolwiek pszenica zdrowa nie jest więc nie ma co szaleć
- co najważniejsze, skoro od tak dawna jestem na diecie i stan Szymonka się nie zmienia to możemy powoli wprowadzać pokarmy. Oczywiście bardzo powoli i dokładnie obserwując jego reakcje. Zaczęłam od żółtek, w pon. pół, we wtorek i środę po całym i nic się nie dzieje jak na razie. Reakcja, jak wiadomo, może się pojawić po kilku godzinach, ale też po kilku dniach. W naszym schemacie mamy przyjąć tydzień. Jeśli po tym czasie jest ok to uznajemy, że jest ok i możemy próbować z następną rzeczą.
Jak skończy 4 miesiące możemy podjąć próbę z mlekiem, tak więc na urodzinki Szymonka zjem sobie kanapkę z 1/4 plasterka żółtego sera, na co nie mogę się już doczekać :-)
5. na ciemieniuchę radziła używać Svr xerial capillaire - na godzinę przed kąpielą, ale wyczytałam, że jest powyżej 3 r.ż. więc się wstrzymuję, kontynuuję próby z mustelą.
6. no i probiotyk dla alergików.

Acha, pytała też do kiedy planuję karmić piersią, a to w takim kontekście, że przechodząc na mieszankę dla alergików trzeba się liczyć z tym, że ma specyficzny smak i zapach i w pierwszej chwili dziecko może jej nie zaakceptować. Więc gdybyśmy planowały takie próby na ostatnia chwilę (np. przed powrotem do pracy) to może pojawić się problem. Dlatego warto dać sobie jakiś czas na stopniowe przejście.

I to chyba tyle, jak mówiłam, żadnych powalających nowości.
Choć ja jestem bardzo podekscytowana tym wprowadzaniem nowych pokarmów. Z drugiej strony dołuje mnie to, że skórkę ma, jaką ma i kupę robi, jaką robi i koniec. Żadnej rady na to :-( Kupa może przejdzie, jak wejdą pokarmy stałe, ale co ze skórą nie wiadomo :-(
 
Ja tez po wizycie. No i szok. Mam jesc normalnie, unikach chemi i kurczaka. Chleb jasny, 2 raxy w tyg kanapke z tlustym twarozkiem lub szklanka mleka. Maslo 100%.
Na skore kapiel w oilatum a smarowanie Dermosanem.
Bardziej skupiany sie nad refluksem. Dostala na to kilka lekow.
Wedlug pani profesor zaoalenia pluc to ona nie miala, bo:
OB w porzadku, morfologia ok, osluchowo czysto, brak goraczki i ten opis rtg to wedlug niej to nie bylo nic.
Wszystko spowodowane jest refluksem. A kolki, to od refluksu bol brzucha.

Nie wiem, jakos trudno w ta normalna diete mi uwierzyc i sie boje
 
Ja też bym się bała na Twoim miejscu, Marika. U mnie wystarczył łyk mleka do zabielenia kawy i mała ulewala dwa dni...spróbuj
 
Dostalismy zwiekszenie debridatu na 4x1,5 ml, zageszczenie Nutrition, Ranigast w tabletkach, gorzkie. Gastrotuss. Clemastinum 3x 1/3tabl
No wlasnie z dieta to sie boje. 3 msce jadlam nabial z przerwami. Skora pogorszyla sie po 3 mscach
 
Marika jeżeli chodzi o alergię Julii, to wyszło w testach z krwi. Ona po prostu zaczęła bardzo chorować i szukałam przyczyny.
 
A ja dzis strasznie zle sie czuje. Migrena az slabo i jeszcze ta wizyta, daleka podroz. No i nie pochlonelam z wizyty tego co chcialam. Dobrze ze na kartce zapisane, bo ja jak nirprzytomna. Szwagier ze mna wchodzil to tez cos poprzypominal w drodze powrotnej
 
reklama
Kurczak to same antybiotyki. Kazdy lekarz to mowi. Nawet nam doroslym nie mozna go jesc.
Chyba ze ma sie dostep do wiejskich sprawdzonych brojlerow
 
Do góry