reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Karmienie piersią czy butelka?

ja też prawie od razu butelka, w szpitalu się 'przemęczę' bo nie chce mi się słuchać ciotek dobra rada, zwłaszcza po porodzie.
Dla mnie pierś nie była wygodna - młoda nie dość, że ciągle wisiała, to jeszcze w nocy pobudka co 1,5 godziny max. Myślałam, że zwariuję. Przeszłam na butelkę 1-2 karmienie góra w nocy i do widzenia. Jak skończyła 2 miesiące przesypiała całe noce i tak jest do dzisiaj.
Jedyne zalety karmienia piersią - tanio, i być może szybciej waga spada(ale i bez tego można schudnąć). A ilość produktów do wykluczenia - masakra. Do szpitala po porodzie mama przywiozła mi najpyszniejsze owoce sezonowe, przyszła pielęgniarka i w trybie natychmiastowym kazała mi się ich pozbyć :|. I tylko ciągle słyszałam, czego mi nie wolno.

Poszłam do ginekologa nieźle zirytowana i poprosiłam o tabletki na zatrzymanie. To był Dostinex. Fakt, kosztuje prawie 100 zł dwie tabletki, ale.. te dwie tabletki bierze się w ciągu 2 dni i laktacja zupełnie ustaje, nic nie musiałam właściwie odciągać(chyba raz na dobę?), nic nie bolało, nic się nie działo. Wiem, że są tańsze(kilka złotych?) ale trzeba stosować kilkanaście dni co najmniej i trochę odciągać - na tej zasadzie to można samemu zatrzymać laktację przez taki okres czasu bez tabletek;).
Oczywiście gin zapytała się którą drogę preferuję(chociaż myślałam, że będą tańsze :O)
 
reklama
Ja póki co zamierzam karmić piersią, ale patrząc teraz na mój mikroskopijny biuścik nie wiem czy będzie mi to dane. Poza tym jak będę się z tym źle czuła to również przerzucę się na butelkę.

wielkosc biustu nie ma znaczenia, bylam niedawno u mojej kuzynki, jej synek ma 4.5 miesiaca, ona karmi piersia a powiem ci szczerze w zyciu bym nie powiedziala, jak zalozyla lekko luzny swetr to prawie w ogole nie bylo widac biustu - jednym slowem wielkosc nie ma znaczenia

ja osobiscie chcialabym karmic piersia jesli bede mogla( moja mama np nie miala pokarmu) , po pierwsze bo chce byc blisko z malenstwem i tak jest ekonomiczniej i zdrowiej a po drugie gdzies slyszalam ze regularne karmienie to tez taka antykoncepcja ( poprawcie mne jesli glupoty pisze)
 
karolap5, to dlaczego tyle kobiet karmiąc zachodzi w ciążę? Przypadek?

Poza tym osobiście większą bliskość czułam z maleństwem, kiedy je karmiłam butelką niż piersią. Jak karmiłam piersią byłam najbardziej zirytowaną kobietą na świecie, czekałam kiedy tylko się skończy, kiedy przestanie wisieć na cycku, kiedy przesadnie mnie boleć (bo bywało, że bolało). Natomiast jak karmiłam butelką widziałam radość dziecka, że się najada, mogłam podziwiać moje cudo (i również ją tulę do teraz podczas karmienia), a przede wszystkim byłam już spokojna i szczęśliwa, więc chyba w tym momencie rodzi się więź, a nie wtedy, kiedy dziecko wisi na cycu a matka jest wkurzona.

Oczywiście nie uważam, że karmienie piersią jest złe - sama miałam ambicje przynajmniej pół roku, ale po 3 dniach uznałam że to, wybaczcie za określenie, przereklamowane gó*no. I tylko czułam się winna że nie chcę karmić, bo tak jest promowane to karmienie naturalne.
 
Tak coś w tym jest, że wielkość biustu nie ma znaczenia czy się będzie karmić piersią czy nie, ja jestem tego dowodem. Piersi zawsze miałam małe a po porodzie balony się zrobiły, pokarmu wystarczyłoby dla bliźniaków:-D. Karmiłam do 8 miesiąca po 6 miesiącach od porodu ważyłam już o 2kg mniej niż przed ciążą a przytyłam w czasie ciąży 18kg. Teraz też zamierzam karmić piersią.
 
to prawda, wielkosc biustu nie ma tu najmniejszego znaczenia. Moja kolezanka miła malutki biuscik a synek ma teraz 7 miesiecy i karmi go caly czas i nie ma i nie miala problemu :)

karolap5- piers to zadna antykoncepcja- bron boze w to nie wierz!!! jeje sorki ale myslam ze juz nikt w takie bajki nie wierzy :/

I co do bliskosci z maluszkiem...mi sie wydaje ze butla daje możliwosc nawiaznia bliskosci i mamie i tacie. Bo piersia tatus nie nakarmi a takto moze i on przytualc maluszka karmiac go i rano i w nocy. Oczywicie zeby nie było, tatus ma tez wiele inych mozlwiosci zeby ta bliskosc nawiazac ale moment karmienia wydaje mi sie dodtakowa okazja do tego :)
 
A ja oczywiście jak bedę mogła to i tym razem chce piersią karmic,przynajmniej te 6 miesiecy tak jak z natką było. Dla mnie to mega wygodne rozwiazanie,a co do diety to jedna wielka bzdura!!! trzeba tylko trafic na świtową położną,a nie taką co tylko tu w PL sie chowała( BEZ OBRAZY OCZYWISCIE). Polska to jeden z niewielu bądź jedyny tak zacofany pod tym wzgledem kraj. Oczywiscie nie je sie wszystkiego na kilogramy,trzeba probować wszystkiego po troszku i testować jak jest alergia to odstawic i pomalutku wparowadzać. U mnie Natka akceptowała wszystko,no fakt faktem,że ja generalnie smażonego nie jem, a trudno żeby po surowych sliwkach dziecko nie miało problemó brzuszkowych jak my dorośli je miewamy.Eeee...trzeba wybierac mądrze i już,na pewno nie zaleca sie diety na samej piersi kurzej i ryżu( jak sie sugeruje w PL,co doprowadza mamę idziecko do skrajnej anemii). Jaasne zdarzają sie dzieciaczki o baardzo wrażliwym układzie trawiennym,ale to własciwie wynik jego niedojrzałości i wcale nie powiedziane,że jak w danej chwili dziecko źle zareaguje to zawsze tak bedzie. Nie wiem czy nie poplątałam,ale generalnie zasada jest taka,że je sie wszystko w rozsądnych ilosciach. RÓWNOWAGA i ZROWNOwazENiE- tosłowa klucz:)

Ale tak dla jasności powiem,że ja nie jestem absolutnie przeciwniczką karmienia butlą. Obie metody i piers i butla mają swoje plusy i minusy. Kazdy musi sam podjąć tu decyzje tak by sie dobrze czuć. Kazdy pokarm podany z miłoscią i uczuciem bedzie sycił i bedzie najlepszy na świecie:). A dla mnie jest to chore,że szpitale teraz tak ganią dziewczyny,ktore wybierają butle. NIc im do tego. Jasne mogą powiedziec,co jest wg nich lepsze czy gorsze,ale wybrac ma matka,bo to ona jest z dzieckiem 24h i ona sama czuje co dla niej najlepsze!!!o! tyle:)

Mi akurat karmienie piersią sprwiało wielką frajdę,sprawdziło sie u nas dlatego chce i teraz tak samo karmic.
 
Ostatnia edycja:
ja zsecydowanie zamierzam karmic piersia. corcie karmilam 15 miesiecy, zamierzalam 2 lata ale musialam brac antybiotyki i skonczylam karmienie, choc bylo to dla mnie ciezkie... teraz mysle ze rok karmienia powinien wystarczyc. no i koniecznie smoczek od poczatku popieram, bo przy corci to cyc byl smoczkiem he he...
 
Noo,susmali ja tez przy bliźniakach juz bohaterką nie będę i smoczek bedzie konieczny!!! Natka była rozpuszczona pod tym wzgledem,bo dalismy jej wolny wybor:),a tu nie bedzie innej opcji: smok i koniec!
 
reklama
he he no NATT nie ma innej opcji, tym razem wybieramy MY a nie dzieciaczki, co? (mam nadzieje ze w praktyce wyjdzie, ale mysle ze jak od pierwszej nocy sie dzidzia ze smokiem dla uspokojenia zapozna to zaakceptowac MUSI!)
 
Do góry