anineczka
królowa mrówek :P
Kakarolina ale my tutaj nie mówimy o naszych dzieciach,co to biją na potęgę inne dzieci,I gdybym idealizowała swoje dzieci to za kłamstwo smażyłabym się w piekle,ale chciał nie chciał,akurat potyczki w piaskownicach nigdy ich nie inretesowały,a byli czasami okazem zainteresowania jakiś niewyszumianych dzieci.Ale o tym co robić jeśli w piaskownicy dojdzie do rękoczynów.
Cieszę,że się u Ciebie są same super piaskownice,a w nich same super dzieci.Zazdroszczę nawet.
Ale pytanie teoretyczne do Ciebie.Siedzisz sobie na ławeczce,widzisz jak do Twojego syna podchodzi inny 3 latek i łopatką solidnie leje Twoje dziecko po głowie.
Twoje dziecko
A) Leci do Ciebie (a ty co w tym czasie robisz?)
B) Oddaje oprawcy i nie mają zamiaru poprzestać .Wyją oboje,ale dzielnie okładają się po piętach.
Co robisz?
Wiem,że to pytanie teoretyczne bo Twój syn najzwyczajniej na świecie jest jeszcze za mały na takie sprawki,ale ciekawa jestem Twojej odpowiedzi.
Ja na szczęście nie straszę dzieci w piaskownicy,ba.Wiesz,że nawet się mnie nie boją,przechodzą obok i nie uciekają pomimo tego,że tym palcem pogroziłam.Jakie straszenie? Postraszyć to ja mogę wyzywając,że zaraz je zabiorę ze sobą,zwiążę i będę stosowała tortury,ale palec? Dzieciak widzi,że nie zgadzam się z czymś,odkłada zabraną zabawkę tudzież zaczyna używać łopaty do kopania w piasku,a nie sprawdzania czy głowa mojego dziecka jest tak twarda jak przypuszczał.
Cieszę,że się u Ciebie są same super piaskownice,a w nich same super dzieci.Zazdroszczę nawet.
Ale pytanie teoretyczne do Ciebie.Siedzisz sobie na ławeczce,widzisz jak do Twojego syna podchodzi inny 3 latek i łopatką solidnie leje Twoje dziecko po głowie.
Twoje dziecko
A) Leci do Ciebie (a ty co w tym czasie robisz?)
B) Oddaje oprawcy i nie mają zamiaru poprzestać .Wyją oboje,ale dzielnie okładają się po piętach.
Co robisz?
Wiem,że to pytanie teoretyczne bo Twój syn najzwyczajniej na świecie jest jeszcze za mały na takie sprawki,ale ciekawa jestem Twojej odpowiedzi.
Ja na szczęście nie straszę dzieci w piaskownicy,ba.Wiesz,że nawet się mnie nie boją,przechodzą obok i nie uciekają pomimo tego,że tym palcem pogroziłam.Jakie straszenie? Postraszyć to ja mogę wyzywając,że zaraz je zabiorę ze sobą,zwiążę i będę stosowała tortury,ale palec? Dzieciak widzi,że nie zgadzam się z czymś,odkłada zabraną zabawkę tudzież zaczyna używać łopaty do kopania w piasku,a nie sprawdzania czy głowa mojego dziecka jest tak twarda jak przypuszczał.
Ostatnia edycja: