reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kochani Tatusiowie

a "kochany przyszly tatus" jest nadasany o poranne talerze i jak laskawie odebral telefon to zakomunikowal mi ze ma dzis duzo pracy i bedzie siedzial do konca:wściekła/y: tylko po to zeby mnie wkurzyc chyba:wściekła/y:
 
reklama
Lil kate uważaj na te kotki...są zagroożeniem dla maultkiej

A ja muszę pochwalic mojego męża...wczoraj spytał,czy bedzie mógł spać ze mna na oddziale po porodzie:-) dobry co??ja sie zdziwiłam,ze wogóle o tym pomyślał:confused: Powiedziałam mu,ze jest mozliwośc wykupienia pojedynczej sali i moze spać, ale to kosztuje...Wtedy on na to,ze bedzie spał w samochodzie,zeby od samego rana do wieczora mógł byś ze mną!!Kaskę woli wydać na przyjemności dla maluszka!!! No ale to bedzie luty i zamarzłby mój biedny mężczyzna:-( w tym autku....Ale znajdzie sposób na to by nie jeździć 50 km kazdego dnia rano i wieczorem...Mój kochany, nie spodziewałm się!!!:-D
 
mysia23, pogratulowac!! ja to milo z jego strony.

a co do kotkow to nie sa wielkim zagrozeniem pod warunkiem ze sie nie dotyka ich kuwety i zachowuje podstawowe zasady higieny:tak:
ja przezylam cala ciaze z jednym (spalam z nia w jednym lozku dopoki nie dowiedzialam sie o ciazy) a na koniec ciazy przygarnelam te malutka z zakopanego. fakt ze to przygarnianie to bylo spore ryzyko ale smialismy sie z mezem ze nigdy tyle razy rak w ciagu jednego weekendu nie umylismy co wtedy. a do zakazenia toxo moze dojsc tylko droga pokarmowa wiec predzej mozna zarazic sie niedomyta marchewka niz od kota (wg. mojej pani ginekolog). aczkolwiek zgodze sie ze powino sie bardzo uwazac!! szczegolnie jak sie nie przechodzilo toxo ja ja:nerd:
 
Ja mam w domu dwa syjamskie koty od wielu lat i śpią z nami w łóżku w naszych nogach. Za nic w świecie nie byłabym w stanie odzwyczaic kotów od spania w naszym łóżku, nawet jak przegoniłabym, to i tak za chwilę by wróciły. Cały czas też sprzatam ich kuwetę, ale odkad wiem, że jestem w ciąży, robię to w rękawiczkach gumowych. Miałam badanie na toksoplazmozę, i nie mam nawet przeciwciał, choc od tylu lat sprzątam kuwetę. Lekarz powiedział, że moje koty nie są w ogóle napewno nosicielami tej choroby, bo nigdy nie wychodzą na dwór, to są typowo domowe koty, odkad wiem, że jestem w ciąży (a sumie od samego pocztąku to podjrzewałam, jak tylko miałam ból brzucha w trakcie jajeczkowania) nie podaję kotom żadnego surowego mięsa, bo to ono może byc źródłem zakażenia toksoplazmozą. Nic im się nie stanie jak przez 9 miesięcy pobędą tylko na suchej karmie. Także obaw żadnych w ym kierunku nie mam.
 
Kasiad, ja tez nie mam przeciwcial. chociaz moj kot lato spedza na dzialce!! to podobno swiadczy ze mamy bardzo czyste koty :-)

a nie spie juz z nimi bo wyprowadzilam sie do meza, a kotki zostaly u moich rodzicow wiec teraz to u nich w nogach koczuja.
 
Ja też nie mam przeciwciał, więc muszę uważać. Ciekawe czy muszę uważać też na psa??

A jeśli chodzi o zdjęcie uśmiechniętej Dzidzi, to postaram się to zrobić jak najszybciej. Teraz jestem u teściów
 
a ja mam przeciwciała było juz 122 i 75 a teraz nie wiem a kota nieeeeeeeeee mam .Miałam stycznosc z kotem takim jednym i podejrzewam ze od niego bo nie tylko ja ale inna laska tez ktora przebywała w towarzystwie tego kota urodziła a raczej wywołali jej ciaze bo mała miała zaraz umrzec (zyła 2 miesiace) a urodziła sie 20 stycznia2006 (jest to dzien mojego ANIOłKA)
pocieszajace jest to ze i ona i ja jestesmy w kolejnej ciazy. Ona ma termin na 9 lutego a ja na 20 lutego a nasze aniołki to MAJA -wszystko jest zbiegiem okolicznosci
 
reklama
Muszę pochwalić swojego męża..był dzis ze mnana usg i sam o wszystko pytał. Nie wiedziałm,ze to wszystko tak go interesuje i że takie podejście ma do sprawy...:tak: Za to zawiódł pod względem wyprawy na zakupy, bo miała, być dziś, ale ma inne "ważne" zajęcie...:baffled:
 
Do góry