reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

kolejny poród - łatwiejszy????mit czy prawda???

dziewczyny, moj poród - ten 2 był o wiele bardziej bolesny niz 1. wprawdzie skonczyl sie cesarką tuż przed partymi mnie wywieźli na blok operacyjny bo maly zaczął tracic tętno..ale nawet gdybym urodziła siłami natury byłby o krótszy o dobrych kilka godzin. akcja postepowała duzo szybciej niz przy pierwszym porodzie,

pierwszy syn wazył 3170 , natomiast drugi 3700:-)
 
reklama
Moj drugi byl rzeczywiscie latwiejszy (po roku od pierwszego). Ale trzeci... masakra. Szkoda gadać - 20 godzin meczarni. Nie bylo przyjemnie. Nie ma reguly.
 
Tez tak uwazam-nie ma reguly.Ja rodzilam szybko,jednak cholernie bolesnie bo bole mialam krzyzowe,rozwarcie szlo jak burza i po dwoch bolach partych dzieci juz byly na swiecie.Pozdrawiam.
 
Przy pierwszym porodzie skurcze były mega bolesne, natomiast parcie- sam poród już mnie nie bolał. Drugie dziecko rodziłam z nastawieniem na zzo . Gdy zaczeły się bóle siedziałam w domku, oglądałam TV i czekałam na ten mega ból z pierwszego porodu. Gdy skurcze były co 4 min, pojechaliśmy z mężem do szpitala i okazało się ,że było już pełne rozwarcie - bez mega bólu i stresu no i bez zoo:) Po chwili od przyjazdu do szpitala zaczeły się bóle parte i... Ostatnia faza porodu była bolesna, trwała może 30 min ,ale bolało. Jednak 2 poród był po podsumowaniu dużo lżejszy.
Położna środowiskowa która była u mnie po powrocie ze szpitala mówiła,że najgorzej mamy wspominają trzeci poród.
 
Dziewczyny ja na szczęście niem miałam trudnych porodów za to uważam że drugi poród jest lepszy bo już się wie jak to się wszystko odbywa .Za pierwszym razem pojechałam na porodówke z rozwarciem na 3 palce położyli mnie podłączyli pod ktg i kazali leżeć a z drugim pojechałam na ostatnie minuty z pełnym rozwarciem i po 20 minutach już była moja druga córeczka.A co do wielkości to u mnie młodsza córeczka była mniejsza bo ważyła 2840 dł52 kruszynka a pierwsza 3300 i dł 56 wydaje mi się że to przez to że różnicy między nimi jest 11.5m-cy.
 
Moim zdaniem nie ma reguły bo każdy poród jest inny u mnie najłatwiejszy był 1 a 2 i 3 masakra:szok::baffled:
pierwszy synek urodził sie po 7 godzinkach 4110g 61cm
córcia najmniejsza ale urodziła sie po 8 i pół z wagą 3780g 56cm
a najmłodszy tez po 7 godzinkach z wagą 4330g 59cm.
ten ostatni poród :baffled: myślałam że nie urodzę i musieli mi dosłownie go wycisnąć:baffled:
 
W moim przypadku drugi poród był o wiele cięższy. Nie był dłuższy, niż ten pierwszy ale bardziej boleśniejszy :crazy::crazy::crazy:. Położna zagapiła się i na czas nie zdążyła mnie naciąć. Maleństwo porozrywało mnie w wielu miejscach.

Pamiętam, że szycie to była najgorsza rzecz podczas porodu. Ból okropny. Położna, która mnie szyła, lekko psiknęła mnie środkiem znieczulającym i od razu przystąpiła do dzieła. Istny Koszmar:crazy:.
 
ja jestem tego zdania ze to zależy od kobiety i jej organizmu ja pierwszy poród miałam łatwy trwał tylko 6 godzin i nie był taki bolesny córcia warzyła 2960 synka rodziłam 12 godzin i był strasznie bolesny momentami za łzy mi płynęły z bólu a nie było mnie stać na znieczulenie synek warzył 3400 dużo słyszałam ze przy pierwszym porodzie skurczenie sie macicy nie boli a przy każdym następnym tak i to chyba prawda bo przy pierwszym nie czułam nic a przy drugim miałam takie skurcze ze myślałam ze zaraz urodzę drugie dziecko w każdym bądź razie pierwszy był łatwiejszy :tak:
 
Juz nic nie mow, mam 11 dni do drugiego porodu, boje sie, jak cholera. Pierwsza corcie rodzilam 10h, porod mialam wywolywany, po odejsciu wod. A teraz to ja nie wiem.,.
 
reklama
Mój pierwszy poród był wywołany - skurcze od samego początku były mega bolesne, a potem skończyło się na kleszczach, gdy małemu zaczęło spadać tętno. Cała akcja od pierwszego skurczu do wyciągnięcia małego trwała 5.5 godziny. Maluszek miał 3350g. W sumie - dużo stresu, okropnego bólu, długo dochodziłam do siebie.

Za drugim razem nie było żadnych "pomocy" - skurcze na początku były łagodne, narastające, dopiero ostatnie 20 minut skurczy rozwierających bolało jak nie wiem co - a potem kilka partych i malutki już był. Ważył równo 4000g. Ten poród był krótszy - całość od pierwszego skurczu: 3.5 godziny. Tydzień później z malutkim jeździłam po starszego do żłobka, szybko doszłam do siebie.

Drugi poród wspominam o wiele lepiej. Ale u mnie tak jak u Nikity314 kurczenie się macicy po drugim porodzie było nieprzyjemne - przez pierwsze 2-3 doby podczas karmienia odczuwałam ból tak silny jak skurcze rozwierające (oczywiście raczej te początkowe ;-)).
 
Do góry