reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kółko wzajemnej akceptacji - oby do celu

witam,
czyli ten weekend obfity u nas w wisielcze humory był?
ja wczoraj po sobotnim gołąbkowym szaleństwie zjadłam tylko talerz zupy ogórkowej, zrobiłam 1000 kroków na stepie, 300 brzuszków, 100 agrafką na ramiona i 500 na uda:sorry:. Ale po południu kurka na nurofenie byłam tak mnie podbrzusze napindalało, już dawno tak nie miałam podejrzewam, że gdzieś namarzłam i jajniki podziębiłam:baffled:

W każdym razie dzis mam lepszy humor pomimo iz Maks od 3-6 sobie nie spał a ja po 6 musiałam wstać
 
reklama
Hej Kobietki ;*
Wrocilismy wczoraj ze szpitala na całe szczęście bo dzieciaki już wariowały ;/
Tydzień temu mieliśmy wypadek samochodowy ah no ja miałam. Zderzyłam się czołowo z jakimś fiatem w sumie nawet nie wiem co to było za auto. Koleś wyprzedzał tira i chyba mnie nie widział. Ja mam skręconą kostke plus coś z kręgosłupem szyjnym. Niestety musze chodzić w kołnierzu.
Jechałam z dzieciakami , na całe szczęscie byli zapięci w foteliki i teoretycznie nic wielkiego się im nie stało bo mieli tylko mał wstrząs mózgu i Jasio ma pociętą ręke z szkła z okna ;/
Gdybym jechała szybciej to chyba jestesmy pozabijani :( ale na całe szczęscie jeżdze bardzo powoli z dziecmi.

Postaram się powoli znowu się wdrażać ale narazie musze jakoś ustabilizować sytuacje w domu bo chłopaki się boją i ciągle tylko przy mnie siedzą albo przy meżu.

Wszystkie Was serdecznie pozdrawiam :*
 
Alusia witaj ponownie i wcale się nie dziwię, że chłopaki przestraszone, dla dziecka to jest na pewno lekka trauma taki wypadek:-( Dobrze, że to tak się skończyło tylko, ja kiedyś tak samo miałam jak ty tylko na szczęście koleżanka też wolno jechała bo była szarówka i mżawka padała więc skończyło sie na podwójnym dachowaniu i kilku siniakach, choc ja żebra miałam tak obite że przez miesiąc z boku na bok obrócić się nie mogłam, gdyby właśnie jechała szybciej to byśmy u św. Piotra się pod brama kłaniały:-( i ja np do tej pory nogi w podłogę wbijam gdy T. szybciej jedzie albo gdzieś na wąskiej drodze wymija samochód a już dobrych kilka lat minęło
 
dzień dobry

pieke precle..


Gaja, Ty znów się katujesz.. :-p:-p a co do przeziebięnia, to nie zazdroszcze, cały czas o siebie chucham i dmucham - aż do przesady :/ ale jakieś 5 lat temu miałam zapalenie jajników, które leczyłam pół roku.. pól roku bez sexu, bez niczego, bo nie byłam w stanie :/ więc wiem co za koszmar..

Alusia, słonko :* ciesze się, że jesteście juz w domu i że to nic "powazniejszego" na takie okoliczności :baffled::baffled: co za wariat.. ciekawe gdzie miał mózg w tamtej chwili ... oby dzieciaczki szybko zapomniały :*ps- prosze napisz mi jakie macie foteliki ?
 
Cześć dziewczyny!

Gaja, mój Maksio od 2 do 5 nie spał, za cholere nie chciał. :D

Alusia, dobrze, że nic poważniejszego się nie stało! Zdrowiej!

Mateuszkowa, zrobiłaś mi ochoty na precle. : PP


A ja dziś wstałam prawą nogą. Tydzień sprzątania się zaczął. Wielkanoc w tym roku to dla mnie jakiś koszmar, ale i tak trzeba przygotować wszystko. :tak: Dziś łazienke posprzątam, nic więcej nie zrobie, pronto mi się skończyło i nigdzie indziej nie zaczne. : P Jutro zacznę dalej. Ehśś.. w ogóle wczoraj jakiś bułgar mnie zaczepił w sklepie, dobrze, że mojego P. nie było bo jeszcze ten typ by w pape dostał. ^^
 
kurcze a ja siedzę i nic pożytecznego nie robię, nie mam ochoty normalnie - jaki leń się ze mnie zrobił to szok, wszystko mnie gila, tylko tapczany poskładałam, odkurzyłam, złożyłam pranie i powiesiłam następne i pomyłam gary i nic mi się innego nie chce a mieszkanie woła się o posprzątanie większe:sorry:
 
Witam :-)

Jolit@ tak całkiem niezapowiedziani nie byli, bo zadzwonili 2 godziny wcześniej, że przyjadą, tylko po prostu w tym dniu nikogo sie nie spodziewałam i jakoś chęci na spotkanie nie miałam. Zresztą ostatnio jakoś nic mi się nie chce i spotykać z innymi też :crazy:

Toxicstar na pewno przykro spędzaś świeta z dala od rodziców, ale masz już swoją rodzinę i będziesz z nimi.
Ja to czasem bym chciała przesiedzieć w domu, nigdzie nie jechać i żeby też nikt nie przyjeżdżał :baffled: Po prostu siedzieć tylko ze swoją rodziną. Nie to, że nie chcę się spotykać z rodziną, bo chce i lubie a w dodatko wszyscy razem spotykamy się tylko w święta, tylko jakoś tak mi się nie chce.

Gaja oby to nie było nic poważnego i szybko przeszło.
Mi to zimno daje w kość, zimno mi jest ciągle i nie mogę się zagrzać i przez to nic mi się nie chce :no:
W pracy tez mieliśmy dzisiaj zimno, bo przestali palić :angry: Nawet koledze, któremu zawsze jest gorąco i chce klimę włączać było dzisiaj zimno, więc to naprawdę nie tylko mi.
A klimę włączyliśmy, ale na grzanie :-p

Mateuszkowa jak tam precle ?

Alusia dobrze, że już w domu jesteście.
Oby teraz udało się Wam wszystkim dojść do siebie zrówno fizycznie jak i psychcznie.
 
Edysiek, miało wyjść 16 precli, a wyszło ok 45 :sorry::sorry::sorry::sorry:

są mega boskie i z mąki pelnoziarnistej węc musiałam dolać mleka 2 razy więcej..:sorry::sorry:



Toxi - widzisz jaka ponętna jesteś?? ;D ludzie sie oglądają za Tobą ;D


Gaja- ja sie zebrałam bo mój mąż mnie pdosumował, że jest w domu a ja siedze więcej i nic nie robie :baffled::baffled::baffled:bo on robi za mnie cześc rzeczy

nosz............ też chciałam odpocząć..
 
Mateuszkowa to właśnie niech porobi i wyręczy Cie trochę, a co Tobie się odpoczynek nie należy :-p
Powiedz, że jakoś mu to wynagrodzisz ;-)

Ja dzisiaj pomyłam szkła, Angela mi pomagała :tak: więc szybko poszło. A najlepsze jest to, że ona nic nie zbiła, tylko ja lampke do wina :zawstydzona/y: a co tam niech będzie na szczęście :rofl2:

Właśnie zjadłam bułkę i dalej głodna jestem :baffled: Teraz będę chodzić i szukać
 
reklama
Dziewczyny! Czuję się prześladowana, znów spotkałam tego bułgara. Grrr. :-D

Edysiek, ja też lubię posiedzieć sobie w domu itd. Ale jednak święta dla mnie kojarzą się z rodziną, wszyscy razem itd. Teraz każde święta są dla mnie ważne, ważne jest dla mnie, żebyśmy wszyscy je spędzali razem. Przez tyle lat na święta byłam z mamą i moim bratem sami jak mój tata miał poważny wypadek samochodowy w niemczech i 4 lata od szpitala do szpitala, nie mogliśmy w żadne święta do niego jechać, mama musiała pracować, teraz to jest dla mnie ważne. Czym jestem starsza tym łatwiej się wzruszam i w ogóle inne rzeczy są dla mnie ważne. Dokąd Maksia nie urodziłam to nigdy nie myślałam nad tym jak to będzie jak mi któregoś z rodziców zabraknie, a mój tata ma 73 lata kończy w tym roku. I te cholerne święta są dla mnie tak ważne. -,- Przepraszam za takie gadanie w kółko to samo, ale się wzruszał aż się popłakałam. -,-

Mateuszkowa, no oglądają, byleby nie za dużo przy moim P. bo mu wtedy ciśnienie skacze. xD



Słuchajcie! Trafiłam na sklep BIO, z przerażeniem do niego weszłam. Znalazłam tam tabletki pomagające schudnąć, 30 euro kosztowały, drogo, ale dziś jestem zaskoczona! W ogóle mi się jeść nie chciało, obiadu nie dojadłam, na śniadanie jajko i kromke chleba chrupkiego, i tak to nic! I czuje się pełna. I jakby tego było mało, poszłam biegać. 45 minut biegałam, lżej mi się biegało, szybciej, i jakoś w ogóle lepiej. Jestem pełna podziwu. Zobaczymy czy za pare dni nic się nie zmieni. : D
 
Do góry