Mateuszkowa - możliwe, że jesteś szczuplejsza, po 10 dniach zumbowania, gdzie ciągle robię jakieś wymachy rąk i skłony w bok mam 4 cm mniej w talii

muszę w końcu nadrobić ten zamknięty bo mnie stamtąd wyrzucicie

naprawdę nie mam czasu, już ograniczam net do minimum.
Junior nie ma różyczki bo wysypka znika, pojawia się, jak się zgrzeje np. od ryku za mamą

byłam już u lekarza, podobno to alergia




nie mogę tego słuchać... nie wykupiłam jakiegoś tam alericu dla niemowląt, będzie dostawał tylko wapno.
Możesz dać Mateuszowi rano mleko w postaci kaszki, zobacz tu, my mamy wypróbowane wszystkie mleczne:
Przedmioty użytkownika - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej.
Na drugie śniadanko odrobinę jogurtu naturalnego z owocami/Bartuś dostaje owsiankę (3 łyżeczki) z owocami: na zmianę daję mu jabłko, banana, kiwi lub konfitury-mam swoje z działki; lub kanapeczkę z masłem/twarożkiem wiejskim/wędliną ale robioną z kupnej szynki (mięsa) nie daję mu sklepowych wędlin/lub pasta z żółtka (ale wtedy nie daję już do zupki).
Obiadek: wiadomo, zupki, lub makaron z pomidorowym sosem i pulpecikiem (mam ugotowane różne mięska w kulkach (cięlęcinkę, królika, szynkę) i dodaję po rozmrożeniu i podgrzaniu do obiadku/ryż z konfiturą lub jogurtem/ziemniaczek z jajkiem i szpinakiem zaprawionym jogurtem/ryba z ziemniaczkiem i startym buraczkiem/kasza jaglana z pulpecikiem i rozgniecionym brokułem też zaprawionym jogurtem (małą łyżeczką)/gotowana marchewka tarta na drobno+jogurt jako dodatek do ziemniaczków.
ale dość często je zupki i rzadko gotuję mu te standardowe: marchew+pietruszka+ziemniak... Gotuję barszczyk z jajkiem i ziemniakiem, pomidorową z ryżem, szpinakową z jajkiem, brokułową krem z jajkiem, kalafiorową z jogurtem, krem z zielonego groszku z jogurtem, zupkę z brukselki, marchewki z kaszą manną (mini krupnik) a nawet ostatnio ogórkową z ryżem. do tego wiadomo: troszkę mięska. Do zup jarzynowych tych typowych, o których piszę, że rzadko gotuję zawsze dodaję odrobinkę kasz - różnych.
Twardsze kęski (brukselkę, marchew) miksuję, resztę rozgniatam widelcem, zupa ma wtedy jakąś smaczniejszą konsystencję (ta miksowana

)
Na podwieczorek to co na drugie śniadanko lub jogurcik (pół kubeczka)/ kilka chrupek kukurydzianych/2 biszkopty/mus owocowy/sok przecierowy z sokowirówki, na soku domowym lub kupnym gotuję czasem kisiel.
Pamiętaj, żeby owoce (ilość) dzielić na 2 posiłki tj. 200 gram/2, żeby nie zakwaszać mu brzusia.
Na kolację jemy kanapeczkę lub kaszkę mleczną znów. Najczęściej to drugie, bo coraz rzadziej chce cycusia, więc uzupełniam mu mleko.
I nie przejmuj się urozmaicaniem: jeszcze będziesz nie raz stawać na głowie, jak tylko podrośnie i zacznie wybrzydzać

natomiast u mnie jak mam wcześniej ugotowany dla niego obiad a jest około południa to dostaje na drugie śniadanie i obiadek to samo. Albo na obiadek i podwieczorek, w zależności od tego w jakich porach śpi.