reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kółko wzajemnej akceptacji - oby do celu

hej
Jolit@ - no tak, bo to TYLKO 6 weidera i tyle.. jakos po ciazy trudno mi sie zmobilizowac zwlaszcza ze nigdy jakos specjalnie nie cwiczylam a brzuch teraz wisi :/ w dodatku maly nie ulatwia a cwiczyc moge tylko rano bo po calym dniu padam na ryjek.. tak marze zeby z 5 kg chociaz zeszlo..jakas magiczna dieta zeby jesc a chudnac..eh..........
al.szyszkowska - toz to istny "makgajwer" z ciebie! co za krzepa:-D
 
reklama
Mateuszkowa dla Ciebie TYLKO a dla mnie to bylo AZ hehe ;-)
Przeciez 6 weidera jest bardzo trudna...przynajmniej dla mnie ,ja wlasnie dzieki tym cwiczeniom schudlam po ciazy tzn zgubilam brzuch.
A teraz to tylko ubolewam nad tym,ze nie chodze juz na spacery...bo mam psa i mieszkajac w bloku wychodzilam z nim codziennie i z mala przez pierwsze poltora roku po porodzie a pozniej sie przeprowadzilismy i sie spacerki skonczyly bo mam podworko i lasek obok...on sobie tam SAM pojdzie i sie zalatwi.A te spacerki bardzo duzo mi dawaly...
Z poczatku to bylam tak przyzwyczajona do tych spacerow,ze bralam mloda ,psa i szlam wzdluz ulicy ale to nie to samo co spacer po uliczkach i po parku w centrum...mieszkam teraz na zadupiu i naprawde nie mam gdzie spacerowac :-(
 
Ostatnia edycja:
Gaja23 na to wygląda, że my chyba najmniej ćwiczymy. Choć i tak Cię podziwiam, że przy 3 dzieciaczków jeszcze masz czas na ćwiczenia. Ja mam jedną, a ciągle mi czasu brak. Jak przyjdę z pracy jem obiad, gotuję coś na nastepny dzień, odrabiam lekcje z Angelą, do tego zwykłe domowe obowiązki jak pranie, sprzątanie. I jak jeszcze córcia chce żebym z nią coś porobiła to już zwykle nie mam czasu :eek: Teraz jak przychodzi do niej koleżanka to mam trochę czasu dla siebie.

Szyszka to wogóle nas bijesz na głowę ćwiczeniami :tak: a jeszcze o tej godzinie :szok: ja o tej godzinie to już lulam ładnie ;-) a nawet jak nie to nawet by mi do głowy nie przyszło brać się za ćwiczenia.

Toxicstar no to teraz ze wspomagaczami waga poleci, że nawet nie 6 ale i 5 zobaszysz :tak:

Mateuszkowa to fajnie, że razem z mężem jesteście na diecie, we dwoje zawsze raźniej no i gotujesz dla dwojga. Ja sobie musiałam osobno gotować jeśli obiad nie był dietetyczny.
No ja też jestem pełna podziwu dla tej 6 weidera :tak:

Jolit@84 8 abs to tak zwana 8-minutówka na brzuch, czyli przez 8 minut ćwiczeń, które głównie polegają na robieniu brzuszków w iluś tam seriach.
Wpisz w google 8 abs to się pokarzą filmiki. Dla mnie to lepsze niż 6 weidera, bo łatwiejsze i jakoś tak mniej monotonne, a podobno też daje niezłę efekty.

Dzisiaj nie było dietkowo, bo kolega z pracy robił pożegnanie to zjadłam 2 kawałki ciasta. Chyba będę musiała to jeszcze dzisiaj spalić ;-)
 
jolit@ - no wlasnie brzuch moze bardziej plaski ale waga ta sama!!! a spacery maszracje daja duzo..tylko czasami nie chce sie wyjsc, a pies by mnie zmobilizowal..zamiast psa jest swinka morska no i domatorka, na spacer jej nie wezme ;-)
edysiek - no wlasnie problem jest taki ze gotuje tylko dla siebie a sama pewnie wiesz ze dla siebie samej to sie nie chce.. ( maz jada w pracy ) wiec czesto obiad pomijam, np. dzis nie mialam zywcem z czego zrobic a przy minus 11 nie bede tarmosila dzieciaka do sklepu.. i chyba tez sie "pokusze" to te 8 abs.. ;-)
 
mnie dopadły korzonki i jest fatalnie, seria zastrzyków i nic nie pomogło....więc staram się zmobilizować do ćwiczeń rozciągających, troszke Yogi ale różnie z tym bywa...
 
Hej!


Mateuszkowa, byłam na silnych lekach przeciwbólowych
bo mi zęby ropą zaczęły podchodzić i pokarm straciłam,
dlatego wcześniej rozpoczęłam powrót do siebie. :D
Bieganie przy a6w to pikuś. Masz z czego być dumna.
Ja nawet tygodnia przy a6w nie dałam rady nigdy. :)


Pchelka, na początku też tak miałam jak gotowałam na parze.
Potem dopiero włączyła mi się fantazja. ^^
Zazwyczaj robię udka, piersi z indyka, z kurczaka i czasem
polędwica mi się trafi.
Jak mam mięso w jednym kawałku, kroje cebulke w kostke, czosnek,
zalewam do połowy kubek wrzątkiem i kostke wrzucam, drugą
kostke wcieram w mięso, potem wkładam do miseczki, polewam
tym rosołkiem z kubka, czosnek wrzucam i cebulke na mięso,
troche pieprzu, papryki i to wszystko. Z mielonego mięsa robię
taki kulki zazwyczaj (sama mielę mięso zazwyczaj) dzień wcześniej wieczorem
właśnie takim rosołkiem polewam, na noc zostawiam w lodówce,
rano mielę i dodaję troszkę bułki namoczonej w wodzie wcześniej, ale
nie zawsze i wsypuje całe opakowanie przyprawy do nuggetsów.
Są pulchniejsze i mają taki smak wyraźny. :) A jak wrzucam do garnka mięsko i ziemniaczki
to majerankiem posypuje i czasem jakieś inne zioła, zależy co mam.
Jedzenie na parze szybko się nudzi, staram się je jakoś urozmaicać. : D


Edysiek, mam nadzieję, chciałabym juz tą 5 zobaczyć. ^^ trochę
się za nią już stęskniłam. :D




A tak poza tym dziewczyny, dziś rano wchodzę na wagę, a tu niespodzianka!
69,6 mi pokazała! Jest szósteczka, to teraz lece do piąteczki. :D
Bieganie zaliczone, 40 minut, brzuszki dziś nawet zrobiłam, 60 ale
zawsze coś. I w sumie resztę dnia przeleżałam z maksiem. :D A i jeszcze rano
byłam w c&a poszukać jakiś dresów, i znalazłam na szczęście, niebieskie, miłe w dotyku,
i bio. hah. :D Ide kąpać małego. :D
 
Ja dzisiaj zrobiłam ciacho, czyli biszkopt z masą, taki torcik dla córci bo ma imieniny ;-) No a że sie jeszcze goście na jutro zapowiedzieli to jeszcze upiekłam muffinki czekoladowe z duża ilością czekolady. Kuszą mnie, ale nie zjadłam, w końcu i tak już dzisiaj ciacho zjadłam to wystarczy tego dobrego :-p Za to zjadłam grejfruta na kolację.

Toxicstar no to gratuluję upragnionej 6 :-)
Ja też mięsko przygotowuję dzień wcześniej, mieszam olej z przyprawami i obtaczam mięsko. A jak mam jakiś porządny kawał mięcha np. do pieczenia to daję jeszcze sól peklową.
Właśnie muszę naszykować szynkę żeby poleżała do niedzieli, to będzie pieczeń na obiad.
Ogólnie przypraw używam dużo, ale to też trochę takie zboczenie zawodowe bo pracuję w firmie, która takowe produkuje ;-)
No i też używam dużo czosnku, sama sobie sadzę ale i tak po jakimś czasie mi brakuje i musze kupować. Podobnie jest z cebulą, jeszcze nie zdąrzyłam wykopać a już jej prawie nie było :tak:

Mateuszkowa no nie chce się samej gotować, ale czasem nie ma wyjścia. Teraz już raczej jem to co rodzinka, tyle że mniej niż kiedyś.

Pozumbowałam 20 minut i zrobiłam 8 abs. Kurcze to niby tylko 8 minut, a robi się tam jakieś 200 brzuszków :szok: , tyle że różnych. A tak noramalnie to w życiu bym tyle nie zrobiła.
 
toxicstar - oj bidulko ale przeszlas.. ja tez dlugo nie karmilam/odciagalam bo 5 tyg. ale przez caly porod na tylku solidnie usiadlam jakies 2 mc po wiec wszystko odleglo sie w czasie..
juz mnie tak nie podbudowujcie bo sie spusze jak paw i bedzie :-D ja po 2 tyg jedzenia zdrowiej ( az do 3 dni wstecz :/ ) znowu tez widze 6 z przodu, dokladnie 69,5 kg uffffffffffff jakos z tymi 70 i wzwyz czulam sie jak opasaly wieloryb :/
edysiek - ale pysznosci.. mi to cukier tak spadl ze zjem wszystko..ale walcze ze soba..z gotowaniem masz racje, a i cwiczyc musze zaczac regularnie bo zaczynam odpuszczac .. :confused2:
emiliap - witaj :-)

co do tej 8abs to widzialam filmik i faktycznie wyglada to "lekko" ale na pewno nie jest!!!
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
No wiec zrobilam przed chwila te 8 abs :-p i bardziej to glowe czulam niz brzuch :-D
Jakies lekkie...po a6w to miesnie czulam fest a tu jakos tak...:sorry:slabo...
No ale zobaczymy...to dopiero pierwszy raz!!;-)
 
reklama
Edysiek, też mam zboczenie na punkcie przypraw, lubię wyraźne smaki i kiedyś to nawet przesadzalam tak czasem, że sama jadłam. ^^ haha.
No jest szósteczka, ale wolałabym już piąteczke, może z 2 miesiące niecałe i będzie? A jak się postaram to wcześniej. :D Jejuuu, tak jak o ciachach mówisz to od razu głodna się robie. Uwielbiam słodycze! Jeszcze moja mama we wtorek przyjeżdża, to będę miała mega dużo pokus. Ona zawsze jakieś ciasto piecze. -,- Byleby mi w górę waga nie skakała. : D

Mateuszkowa, no ja karmiłam 2 tygodnie i na tym się moja kariera skończyła. :D Też powyżej 70 mam wrażenie jakbym wieloryba przypominała. :D A ile masz wzrostu.? ;>


Wiecie co dziewczyny, ja dziś w ogóle jakiś dzień mam dziwny. Przepełnia mnie miłość do wszystkich, w ogóle z moim P. o nic się nie pokłóciliśmy ostatnio, a ja taki nerwus jestem. Dziwna sprawa. :D
 
Ostatnia edycja:
Do góry