reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Książka zamiast komputera i TV

reklama
Nastka88- może chodzi o opisy? Nie wiem, w porównaniu do gier i filmów to książka nie wydaje się być jakoś brutalna. Tym bardziej, że to są baśniowe motywy. Może sama przeczytaj to będziesz wiedzieć od kiedy dziecko mogło by ją czytać. Jak dla mnie 10 lat wzwyż łącznie z dorosłymi mogą się to czytać. A moja luba twierdzi, że jednak trochę więcej niż 10 powinno się mieć do niej. To chyba indywidualnie trzeba oceniać.
 
No jasne, że indywidualnie, ale nie każdą bajkę i nie każdą książkę dasz 5, 8 czy 12 latkowi. Ta jest raczej tak 12 plus, chodzi o fabułę i problemy ;)
 
Moich chłopców zainteresowała seria o Mikołajku. Najpier sama im czytałam, później zaczeli już czytać powolutku sami. Starszy zakochał sie w opowieściach z Narnii, czyta sam III tom. Poza tym podobały im się Dzieci z Bullerbyn. Czytalismy wszystkie lektury w całosci, ale tak naprawdę powyższe pozycje zosały w nich na długo....
Jak byli mniejsi wałkowalismy Opowiadania z piaskownicy i opowiadania dla przedszkolaków, świetnie napisane...
 
Ale nie mozna też dziecka odciąć od nowych technologii, bo bedzie wykluczone społecznie i operacyjnie ;)

Naturalnie! Nie można popadać w skrajności. Ale książka powinna być podstawą nauki czytania i poznanwania świata, podobnie jak podstawa nauki pisania powinna być kartka i zwykły ołówek, a nie klawiatura. Na technologię przyjdzie czas potem.
 
Już kilkulatki uwielbiają komputer, bo widzą, ze rodzice z niego korzystają. Aby dzieci chciały czytać książki to samo namawianie ich do tego nie wystarczy a nawet wręcz przeciwnie, może zniechęcić.
Jeśli dziecko widzi, że mama lub tata czytają książkę to samo też będzie chciało czytać.
Młody zawsze chce "poczytać" moje ksiązki ale jak widzi, że nie ma obrazków to biegnie po którąś ze swoich i "czyta" razem ze mna :)
 
Też tak myślałam, a okzauje sie, że już pierwszoklasiści mają informatykę...

Dokładnie i gdzie tu sens. Ja rozumiem, że to też ważne w dzisiejszych czasach, ale sama znam nie jednego uczniaka w 1-3 który przed komp. zrobi wszystko, a rysunki w zeszycie, czy pismo=nie chce się, nie staranne, sporo nie potrafi prawidłowo trzymać kredki czy długopisu.
 
reklama
Ja widzę pozytywy i negatywy jeśli chodzi o komputery dla dzieci, pozytywy: mamy XXI wiek, dzieci poznają nowe technologie, świat opiera się na komputerach, powinniśmy się cieszyć, ze dzieciaki z łatwością posługują się komputerem, negatyw- odmóżdżenie, tak właśnie, zero własnego myślenia, wszystko odtwórcze, popsuty wzrok, sylwetka, komuter staje się najważniejszy
 
Do góry