reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Książki, e-booki, poradniki.

Czesc dziewczyny. Czy ktoras z Was posiada elektroniczna werje ksiazki "Jezyk dwulatka" Tracy Hogg??? Bylabym bardzo wdzieczna za przeslanie mi jej na e-maila: slonko55@o2.pl.

Mam w domu dwulatka, z ktorym przestaje sobie radzic. Moj Gabrys zawsze uchodzil za bardzo spokojnego i grzecznego chlopca, ale ostatnio zaczal sie tak okropnie zachowywac, ze go nie poznaje. Jak sie zlosci to podnosi na mnie i meza reke, nieraz mnie chlapnal po twarzy lub probowal ugryzc. Nigdy nie bijemy malego i staramy sie byc zawsze stanowczy. Tlumaczymy mu, ze zle robi i ze sie gniewamy, sadzamy go tez za kare w koncie, ale poki co przynosi to mierne rezultaty. Ostatnio Gabrys ugryzl kolege w przedszkolu i bylo mi strasznie glupio gdy mi o tym powiedziala opiekunka. Zastanawiam sie gdzie tkwi nasz blad. Wczesniej czytalam jezyk niemowlat i bardzo mi sie ta ksiazka przydala. Teraz chetnie przeczytam jezyk dwulatka. Jesli posiadacie to prosze przeslijcie ja dla mnie.
A moze posiadacie jeszcze inne poradniki elektroniczne na temat radzenia sobie z dwulatkami i nie tylko, np nauka korzystania z nocniczka. Chetnie skorzystam z kazdej pomocy. Dzieki z gory.
 
reklama
Jeśli któraś mama ma taką książeczkę to i ja chętnie przeczytam.. :tak:

A zachowanie Gabrysia jak dla mnie codzienność.hehe.. u nas nie skutkowały tłumaczenia, proszenia, nawet krzyczenie czy delikatne "oddawanie" małemu jak nas bił po rękach czy twarzy... po czasie samo przechodzi- raz mamy etapy bicia i drapania i żadnej reakcji na słowo rodzica a innym razem wystarczy mu powiedzieć dość stanowczym ale spokojnym tonem:
"Tylko brzydkie chłopaki biją/drapią mamę/tatę/babcię/dziadka. Ładne chłopaki tego nie robią, a ty przecież jesteś ładnym chłopcem, prawda? " -wtedy następuje moment zastanowienia i albo mały sam się przytula by przeprosić albo mu mówię- "teraz powinieneś przeprosić mamę"
Wiem, że nie na każde dziecko to działa- u nas są momenty kiedy takie słowa są zwyczajnie śmieszne i nie na miejscu ale zawsze próbuję.. a nuż się uda..
 
Ostatnia edycja:
"Tylko brzydkie chłopaki biją/drapią mamę/tatę/babcię/dziadka. Ładne chłopaki tego nie robią, a ty przecież jesteś ładnym chłopcem, prawda? " -wtedy następuje moment zastanowienia i albo mały sam się przytula by przeprosić albo mu mówię- "teraz powinieneś przeprosić mamę"
.
Przepraszam,ale mi sie to zdanie bardzo nie podoba.Dziecko musi wiedzieć,że akceptujemy je bezwzględnie na wszystko,ale nieakceptujemy jego ZACHOWANIA.
Takie etapy,bicia ,drapania,gryzienia sa zupełnie normalne i tylko cierpliwośc,tłumaczenie i zwracanie uwagi jasnym komunikatem "nie wolno,to mnie boli,nie gryż...'może na dłuższą metę przynieśc pożądany skutek.

Rozumiem dziewczyny,że poszukujecie elektronicznej wersji książki,ale zwykła naprawdę nie jest droga i łatwo ją zamówić przez neta.
Księgarnia Internetowa Eureka - Język dwulatka
Warto zainwestować,zamiast kolejnej zabawki.
Swego czasu tez szukałam elektronicznej wersji,ale niestety...
Polecam,bo jak widać przyda sie bardzo co poniektórym.:tak:
 
Ostatnia edycja:
Przepraszam,ale mi sie to zdanie bardzo nie podoba.Dziecko musi wiedzieć,że akceptujemy je bezwzględnie na wszystko,ale nieakceptujemy jego ZACHOWANIA.
Takie etapy,bicia ,drapania,gryzienia sa zupełnie normalne i tylko cierpliwośc,tłumaczenie i zwracanie uwagi jasnym komunikatem "nie wolno,to mnie boli,nie gryż...'może na dłuższą metę przynieśc porządany skutek.


Polecam,bo jak widać przyda sie bardzo co poniektórym.:tak:

Hmm.. zupełnie nie widzę gdzie w tym zdaniu mówię dziecku, ze je nie akceptuję..:sorry2: proponuję jeszcze raz przeczytać.. specjalnie dla Ciebie napiszę je raz jeszcze:
"TYLKO BRZYDKIE CHŁOPAKI BIJĄ MAMĘ. ŁADNE CHŁOPAKI TEGO NIE ROBIĄ A TY PRZECIEŻ JESTEŚ ŁADNY CHŁOPAK!"
I nadal uważasz, że nie akceptuję dziecka?? Mówiąc mu, że do niego takie zachowanie nie pasuje?? Często są dodawane tłumaczenia, że nie wolno, że mamę to boli- to są normalne rozmowy nasze ale głównym zdaniem w takim momencie jest powiedzenie, że on jest ładny chlopak i on nie powinien tak robić bo tak robią tylko brzydkie dzieci..
 
Fanti-własnie zdanie które tak wytłuściłas w całosci okazuje brak akceptacji dzieka-"brzydkie chłopaki"chociazby,to nie Twój syn jest "brzydki" tylko jego zachowanie.
Własnie mówiac ze jest brzydki nie akceptujesz go jako czlowieka-postaw sie na jego miejscu-jak ktos Ci mowi ze jestes brzydka i głupia to mowisz ze Cie nie zna i nie akceptuje-bo mu sie nie podobasz,ale jak ktos powie ze nie odpowiada Ci jego zachowanie to patrzysz na to inaczej-widzisz róznice?:sorry2:
 
Ostatnia edycja:
"TYLKO BRZYDKIE CHŁOPAKI BIJĄ MAMĘ. ŁADNE CHŁOPAKI TEGO NIE ROBIĄ A TY PRZECIEŻ JESTEŚ ŁADNY CHŁOPAK!"

Hmm.. nie sądziłam, że będę musiała tłumaczyć to zdanie jak małym dzieciom ale ok..
Naprawdę nie widzicie całości znaczenia zdania??
Mówię dziecku, że tylko brzydkie chłopaki tak robią i w ten sposób pokazuję mu że tak robi ktoś nieakceptowany jak Wy to stwierdziłyście.. przecież od razu jest kolejne stwierdzenie, że ON JEST ŁADNY CHŁOPAK czyli nie brzydki, gorszy itd więc on nie powinien robić to co robią brzydkie chłopaki... Eh.. czy to naprawdę takie trudne do zauważenia??:sorry2:
Nie wolno krytykować samego dziecka tylko jego zachowanie. Należy podkreślić że dziecko się kocha, akceptuje tylko dane zachowanie nie- czyż nie to jest ogólna zasada postawy wobec dziecka?? (swoją drogą także polecana przez super nianię- choć ona nie jest dla mnie wykładnikiem zachowań wobec dziecka ale ma czasem fajne pomysły).
 
Fanti-własnie zdanie które tak wytłuściłas w całosci okazuje brak akceptacji dzieka-"brzydkie chłopaki"chociazby,to nie Twój syn jest "brzydki" tylko jego zachowanie.
Własnie mówiac ze jest brzydki nie akceptujesz go jako czlowieka-postaw sie na jego miejscu-jak ktos Ci mowi ze jestes brzydka i głupia to mowisz ze Cie nie zna i nie akceptuje-bo mu sie nie podobasz,ale jak ktos powie ze nie odpowiada Ci jego zachowanie to patrzysz na to inaczej-widzisz róznice?:sorry2:
Dziekuje.;-)
Zgadzam sie w 100 %.:tak:
 
Fanti - ja rozumiem Twój punkt widzenia - że Ty nie mówisz dziecku, że jest brzydkie (przynajmniej nie wprost), tylko ładne. Ale również moim skromnym zdaniem to nie jest dobry punkt... Myślę, że kiedy mówisz mu to za każdym razem, gdy przejawia takie zachowania, to tak naprawdę on odbiera komunikat, że kiedy to robi jest dla Ciebie brzydkim chłopcem, i za pewne zachowania nie akceptujesz jego (bo przecież nie akceptujesz brzydkich chłopców) a nie samego zachowania. Czyli zgadzam się z poprzedniczkami...
 
reklama
Oprócz tego,że to (pogrubione w poprzednich postach)zdanie jest oceniające dziecko i wprowadzające w rolę, ma jeszcze jedną wadę: jest niejasne dla dziecka i za długie.
Dziecku można powiedzieć: nie podoba mi się zachowanie. To boli kiedy mnie bijesz. Nie lubię kiedy się tak zachowujesz itp. itd.
Nie czytałam Języka dwulatka.:no:
Moim ulubionym poradnikiem, któy wszystkim polecam jest
Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały, jak słuchać żeby do nas mówiły.
 
Do góry