reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Agatek mi test sikany wyszedł w 6dpt a betę mi zrobili w 8dpt. Ja miałam podaną 6-dniową blastocystę i czułam bardzo wyraźnie zagnieżdżanie na drugi dzien po transferze.
Ale szybko!!! Wow :-) :-) :-) zazdroszcze oczywiscie pozytywnie, najgorsze te czekanie eh...
Kochana powiedz jeszcze jak odczuwalas zagniezdzenie???
 
dzieki :) przed transferem myślałam, że po pozytywne becie będę spokojna...a tymczasem beta urosła, pierwsze usg niby tez o.k, przede mna drugie a Ja ciągle niespokojna....czy to kiedykolwiek minie?
Ja w 12dpt miałam betę ponad 200 i lekarz powiedział, ze ciąża bliźniacza...na pierwszym usg okazało się, że jest tylko jeden zarodek...Nie ma zasady na to...Lekarze mówią, że czasem jeden zarodek "wchłania" ten drugi, słabszy.

Czasamo jest i tak ,ze Beta jest wysoka i nie blizniaczna i potem zwalnia.A to o czym ty piszesz ,to zespol znikajacego blizniaka.Lekarze przypuszczaja ,ze ten silniejszy plod zabiera slabszemu srodki odzywcze i w ten sposob wymusza jego smierc.Ale takich horrorow nie chcemy tu czytac. :szok:
 
Agatek ja czułam sie jakoś..."inaczej". kręciło mi sie w głowie i miałam osłabienia i duszności. Ja nigdy nie mam duszności ani zawrotów głowy. I to było tylko wlasnie jakies 24godz po transferze i przez kilka godzin. Podejrzewam że to wlasnie było zagnieżdżenie bo w 6dniu juz mi test wyszedł czyli by sie zgadzało, bo wtedy sie jakoś wydziela Hcg.
 
reklama
Dziewczyny co robilyscie po transferze?? Ja wrocilam do domu, wlazlam do lozka pod koldre i leze. Chyba srednio co??
Poprzednio przy pierwszym razie odpoczywałem przez 2 tyg bo naprawdę sie fatalnie czułam. I nic z tego nie wyszło. :/
A terazw dzień transferu leżałam sobie na kanapie i odpoczywalam przez kilka godzin. Następnego dnia mieliśmy pogrzeb mojej kochanej babci. Wiec cały dzień poza domem. Stres, płacz i ogólnie mało fajna sytuacja. :/ potem wzięłam sie za malowanie korytarza, biura. Kupowanie i przestawianie nowych mebli. Sesje. Nie miałam za wiele czasu na myślenie :) i tu zaskoczenie... :) jest. Wydaje mi sie ze pozytywne myślenie to połowa sukcesu ;)
 
Do góry