reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Moja córka urodziła się z wadami które poznałam dopiero pół roku po porodzie i tak jak Ty szukałam przyczyny . Szukałam przyczyny w ivf później właśnie w lekach . U mnie problemem była immunologia i brałam cały pakiet sterydów z czego encorton prawie do 18tc . Podczas diagnostyki konsultowałam winę leków z Pasnikiem jak i lekarzami w szpitalach i wszyscy byli jednogłośni że jeśli są to wady genetyczne to nie miało to wpływu . Przebadanie siebie czy partnera przed ivf nie daje odpowiedzi czy nasze dzieci nie będą chore w 100% . Jedynie badanie zarodka ale nie ukrywajmy mało kogo stać na taki pakiet finansowy . Po tym co przeszłam i widziałam w szpitalach uwierz dzieci chore rodzą się w zdrowych rodzinach , z naturalnych ciąż i tu nie ma ani winy Twojej ani Partnera , ani ivf ani leków . Wiem że czujesz niesprawiedliwość dlaczego wy dlaczego tak ma być ale Ja sobie cały czas powtarzam że takie dzieci wybierają właśnie nas bo jesteśmy na tyle silni by z tym walczyć . Co by nie było w tych wynikach wiem że będziesz silniejsza o to co Cię spotkało . Trzymaj się jesteś naprawdę dzielna .
Bardzo mi przykro ,że twoja córka urodziła się z wadami,aż łzy mi poleciały po przeczytaniu twego postu.Masz rację we wszystkim.Dużo zdrówka dla córki.
 
U mnie czesto brak owulacji wiec mysle ze to nie endomenda a bardziej PCOS, AMG 7.40 i na USG widoczne male pecherzyki ale podobno nie ma tragedii.
Dziewczyny z PCOS jakie macie leki? Czy jakos specjalnie sie na to leczycie? Ja k to sie ma do in vitro. Słyszalam ze własnie ok.

Ja mam pcos. Generalnie zero owulacji, owu miałam tylko po zastrzykach z gonal. Jedna ciaza biochemiczna po drugiej iui. W sumie miałam 6 inseminacji. Teraz ivf i pierwsza stymulacja przerwana. Teraz jestem w czasie 2 stymulacji i mam nadzieje zakończy się punkcja.
 
Będę Ci niezmiernie wdzięczna za każdą informacje. Namiar na lekarza też dorzuć proszę.

Dzień dobry dziewczynki.
Przespałam się z sytuacją, trochę pomyślałam, trochę % przyjęłam i jestem gotowa do działania. 27 go mam wizytę w klinice i działamy dalej. Podjedziemy tu do crio. Jeśli wygramy w totka to zmieniamy klinikę na Gdańska invicte znów. Jak nie to po celów się poddajemy.

Mimo wszystko trzymam za Was wszystkie kciuki &&&
W jakiej klinice obecnie jesteś ? Ja w Invimedzie w Gdyni. INVICTe mi odradzano i chodziłam tam ponad rok do lekarza który nawet morfologii mi nie zleci ( oczywiście zrobiłam ja sama i szereg innych badań) a on ciagle mówił, czekamy i jak się nie uda to widzimy się za 3 miesiące tylko tych wizyt było 4 i dalej nic. Kompletnie żadnego działania.
Pozdrawiam
 
To w tej co serduszko stanęło maleństwu?To wszystko straszne.Ja widzisz kochana ,też nóstwo tych leków brałąm i akard też.Ale pamietam na wizycie to był 7 tc,lekarz powiedziała,ze akard troche mi namieszał,coś było z łożyskiem,że się jakby odkleiło,i powinnno się dokleić.Jutro mam do odebrania wyniki ,jeśli nie bedzie wady genetycznej,będzie to raczej wada serduszka,tak lekarze sugerują.Faktycznie czytałam ,że akard nie jest polecany w ciąży,choć mnóstwo kobiet go bierze,tylko ,że każda inaczej reaguje na dany lek,jednemu nie zaszkodzi,innemu tak.Dziwne,że lekarze każą go brać bez żadnych badań .
Zaciekawił mnie wątek acardu bo teraz go biorę na sztucznym cyklu i czekam na transfer. Czemu ten acard ma służyć ? Może zaszkodzić ?
Pozdrawiam
 
Zaciekawił mnie wątek acardu bo teraz go biorę na sztucznym cyklu i czekam na transfer. Czemu ten acard ma służyć ? Może zaszkodzić ?
Pozdrawiam
Acard każą brać lekarze chyba profilaktycznie ,ja też brałam przed transferem ii po ,do 9 tc. Siostra też brała acard,dziecko zdrowe się urodziło. Acard chyba na krzepliwość krwi,żeby nie gęstniała.
 
Jestem dopiero na antykach przez 2 miesiące, żeby endo uspokoić.
Jak u Ciebie z komórkami? Dostałaś jakieś wspomagacze? Czy doktorek tylko żartuję żeby się amolem smarować :)
Ja już robię druga procedure in vitro. Moje amh ponad 7. Pierwsza procedura pobrano 17 jajek. 13 gotowych do zapłodnienia. Ze względu na wiek zaploodniono 6 i tyle się zaplodnily. W 5 dobie zostało 2 zarodki. Wysłaliśmy na pgs. Jeden zarodek zdrowy drugi mozaika ale 80 % komorek ok więc szanse były. Pierwszy transfer zarodek zdrowy beta ani nie drgnela drugi zarodek delikatna mozaika jakas delikatna implantacja ale niestety zarodek chyba padł. Teraz druga procedura. Ogólnie miałam 15 jajek. Dr już 6 odrzucił przy pobieraniu bo coś z nimi nie tak było. Więc oddał embriologom 9.z 9 6 było ok i te zaplodnili. Znów zostały dwa zarodki niby lepszej klasy ale już nie badamy. Być może za ok półtora tygodnia będę mieć transfer pierwszego. Ogólnie jestem po usunięciu ciąży w 9 tyg ciąża zatrzymana 6tydz bez echa serca. Po drodze trzy biochemy. Ale nie u dr. Teraz wogole nie mogłam zajść. Nk wysokie allo. Niskie kir AA. A jak. U ciebie?
 
Acard każą brać lekarze chyba profilaktycznie ,ja też brałam przed transferem ii po ,do 9 tc. Siostra też brała acard,dziecko zdrowe się urodziło. Acard chyba na krzepliwość krwi,żeby nie gęstniała.
Tak na krzpliwosc krwi. U mnie w klinice nigdy nie przepisali m acardu tylko po transferze zastrzyki z fraxiparyny w brzuch. To chyba taka troche heparyna. Mysle ze to jest lepsze rozwiazanie.
 
reklama
Do góry