reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Mam nadzieje ze załapie się na te w Gdyni [emoji3526] Cieszę się ze odniosłas pozytywne wrażenie ze spotkania a co badań śluzu to słyszałam tyle opini ze ciężko przyjąć jakaś konkretna do siebie. Jak widać spać nie mogę ze stresu i emocji. Liczę ze czas szybciej jutro popłynie i byle do wtorku. Pozdrawiam [emoji3526][emoji3526][emoji3526]
Trzymam kciuki z calych sil;) my we wtorek jedziemy do kliniki na wizyte zobaczyc jak ma sie moje endometrium;)
 
reklama
Ech i tak to jest jedni to A drudzy tamto. Zacznę się chyba poważnie zastanawiać nad adopcja.
Masz rację.. jak zaczela się pierwsza czesc warsztatow i lekarz zaczal odpowiadac na pytanie to stwierdzilam,ze jestem beznadziejnym przypadkiem a przeciez to jakby poczatek drogi z in vitro (bedzie dopiero drugi transfer).. zaczal mowic,o ciazy pozamacicznej i stanowczo stwierdzil,ze pekniety jajowod w 99% powinno sie usuwac a nie go ratowac, bo to bez sensu,bo mimo,ze drozny to moze przyniesc wiecej szkod niz pozytku.. tak samo mowil, o duzo mniejszej skutecznosci po cc i zrostach.. bardzo duzo mowil o endometriozie i powtarzal,ze usuwanie ognisk nie ma przelozenia na skutecznosc powodzen w ogole, ze robi sie to tylko po to zmiejszyc kobiecie bol np przy bolesnych miesiączkach...po prostu dal do zrozumienia,ze kobiety przed 35 r.z powinny unikac jakichkolwiek ingerencji chirurgicznych bo kazda taka ma wplyw na powodzenie chociazby przez to,ze w organizmie dochodzi do stanow zapalnych o ktorych nawet mozemy nie wiedzieć a to wszystko immunologia.. nawet jesli maja wiedze,ze kobieta leczy zeba kanalowo przekladaja stymulacje o 2-3 cykle.. i badz tu madry... bylam po tej czesci trochę przerazona, naprawdę, bo na chwile obecna nie wiem czy mam endometriozę, jak teraz, prawie po 2 latach wyglada moj "uratowany" jajowod.. nie mam przebadanej immunologii w ogóle, a kobiet, ktore maja wzorowe wyniki wszystkie i nie udaje się 5, 7, 11 lat bylo tam multum.. i żadna nie jest gotowa na adopcję. Na pewno zespol lekarzy, ktory tam byl nie namawial na wizyty u nich, wrecz odnioslam wrazenie,ze przy kilku pytaniach o jakies badania czy usugi okolo invitrove dawali do zrozumienia,ze nie warto wydawac na nie pieniedzy. Jedna dziewczyna wyciagnela wyniki i pytala go o przysadke mozgowa, powiedziala co kazali jej zrobic, jakie wyniki i jakie zabiegi to dokladnie obejrzal i powiedzial jej wprost,ze to jest wyciaganie z niej pieniedzy bo to nic nie wniesie. A podkresle, na warsztatach siedziala ich szefowa, dyrektor kliniki.
Sama się dalej boje i nie wiem jak to u nas będzie. Głowę mam pełną, naprawdę. Ale czytajac Was i sluchajac wczoraj tych wszystkich kobiet i prowadzacych, ktore tez walczyly i im się udało nie mogę sie poddac. Mamy 3 mrozaczki i po nie wrocimy. Na nastepna procedure nie bedzie nas stac, wiec musze wierzyc,ze się uda.. to takie male, ale nakwieksze nasze marzenie.
 
Hej kobietki . Mam do Was wielką prośbę - czy mogłybyście tak w kilku punktach napisać na co szczególnie zwrócić uwagę w okresie stymulacji przed transferem ?jakie witaminy , co warto jeść , czego unikać ( no. Sauna) .. może jest coś o czym słyszałyście , ze pomogło , może same wiecie z własnego doświadczenie .. z góry dziękuje ❤️
 
Mam nadzieje ze załapie się na te w Gdyni ☺ Cieszę się ze odniosłas pozytywne wrażenie ze spotkania a co badań śluzu to słyszałam tyle opini ze ciężko przyjąć jakaś konkretna do siebie. Jak widać spać nie mogę ze stresu i emocji. Liczę ze czas szybciej jutro popłynie i byle do wtorku. Pozdrawiam ☺☺☺
Super że w Gdyni:) To ja też napewno skorzystam o ile będę mogła. Dzięki dziewczyny za ciekawe informacje. Co do embrioglue to mój lekarz mówi że stosowanie nie ma potwierdzenie w piśmienniectwie i udowodnione skuteczności.
 
Masz rację.. jak zaczela się pierwsza czesc warsztatow i lekarz zaczal odpowiadac na pytanie to stwierdzilam,ze jestem beznadziejnym przypadkiem a przeciez to jakby poczatek drogi z in vitro (bedzie dopiero drugi transfer).. zaczal mowic,o ciazy pozamacicznej i stanowczo stwierdzil,ze pekniety jajowod w 99% powinno sie usuwac a nie go ratowac, bo to bez sensu,bo mimo,ze drozny to moze przyniesc wiecej szkod niz pozytku.. tak samo mowil, o duzo mniejszej skutecznosci po cc i zrostach.. bardzo duzo mowil o endometriozie i powtarzal,ze usuwanie ognisk nie ma przelozenia na skutecznosc powodzen w ogole, ze robi sie to tylko po to zmiejszyc kobiecie bol np przy bolesnych miesiączkach...po prostu dal do zrozumienia,ze kobiety przed 35 r.z powinny unikac jakichkolwiek ingerencji chirurgicznych bo kazda taka ma wplyw na powodzenie chociazby przez to,ze w organizmie dochodzi do stanow zapalnych o ktorych nawet mozemy nie wiedzieć a to wszystko immunologia.. nawet jesli maja wiedze,ze kobieta leczy zeba kanalowo przekladaja stymulacje o 2-3 cykle.. i badz tu madry... bylam po tej czesci trochę przerazona, naprawdę, bo na chwile obecna nie wiem czy mam endometriozę, jak teraz, prawie po 2 latach wyglada moj "uratowany" jajowod.. nie mam przebadanej immunologii w ogóle, a kobiet, ktore maja wzorowe wyniki wszystkie i nie udaje się 5, 7, 11 lat bylo tam multum.. i żadna nie jest gotowa na adopcję. Na pewno zespol lekarzy, ktory tam byl nie namawial na wizyty u nich, wrecz odnioslam wrazenie,ze przy kilku pytaniach o jakies badania czy usugi okolo invitrove dawali do zrozumienia,ze nie warto wydawac na nie pieniedzy. Jedna dziewczyna wyciagnela wyniki i pytala go o przysadke mozgowa, powiedziala co kazali jej zrobic, jakie wyniki i jakie zabiegi to dokladnie obejrzal i powiedzial jej wprost,ze to jest wyciaganie z niej pieniedzy bo to nic nie wniesie. A podkresle, na warsztatach siedziala ich szefowa, dyrektor kliniki.
Sama się dalej boje i nie wiem jak to u nas będzie. Głowę mam pełną, naprawdę. Ale czytajac Was i sluchajac wczoraj tych wszystkich kobiet i prowadzacych, ktore tez walczyly i im się udało nie mogę sie poddac. Mamy 3 mrozaczki i po nie wrocimy. Na nastepna procedure nie bedzie nas stac, wiec musze wierzyc,ze się uda.. to takie male, ale nakwieksze nasze marzenie.
To tak jak u nas ze kolejnej stymulacji nie będzie bo nas na nią nie stać. Ogólnie też myślę że te całe badanie zarodków to jest poprostu wyciąganie z nas kasy bo żadnej gwarancji powodzenia to nie daje a za te pieniądze mogli byśmy zrobić kolejny transfer. Ale po cos też chodzę do tej kliniki więc muszę im ufać bo co mi innego pozostało. U mnie teoretycznie wszystko ok endometrium rosło, co cykl to owulacja, zarodki piękne a mimo wszystko nie idzie. Mam nadzieję że teraz po tej immunologii i accofilu coś ruszy. Jak nie to dwa mrozaki i koniec :(
 
Hej kobietki . Mam do Was wielką prośbę - czy mogłybyście tak w kilku punktach napisać na co szczególnie zwrócić uwagę w okresie stymulacji przed transferem ?jakie witaminy , co warto jeść , czego unikać ( no. Sauna) .. może jest coś o czym słyszałyście , ze pomogło , może same wiecie z własnego doświadczenie .. z góry dziękuje ❤
To zależy który dokładnie okres masz na myśli, bo przynajmniej mi lekarz przed każdym coś innego zalecal. Przed stymulacja brałam przez dwa miesiace suplementy: cynk, selen, 1500mg l-karnityny, 100mg koenzymu Q10 i omege-3,800 ug metylowanego kw foliowego, 100mg jodu, 2000j Wit D plus min. 1 godzinny trening 2-3 razy w tygodniu, zero gorących kąpieli. I ta stymulacja naprawdę przyniosła ładne jajeczka, ale może to zbieg okoliczności. Przed transferem mówił żeby wszystko odstawić poza kw. foliowy, jodem i Wit D. Po transferze zalecal dietę lekkostrawna bogata w błonnik, głównie warzywa i owoce. Można też jeść ananasa, bo podobno dobrze wpływa na zagnieżdżenie zarodka. Poprzedni lekarz też zalecal abym przeszła na dietę bezmiesna, bezlaktozowa i bezglutenowa na okres stymulacji i transferu:) :), ale dla mnie to już było za wiele. Powodzenia!!
 
Nastepne takie warsztaty maja byc w Gdyni jakos pod koniec listopada. Chetnie i z nich bym skorzystala, jednak w pierwszej kolejności zapisuja te kobiety, ktorw jeszcze na nich nie byly.
Ginekolog, embriolog i immunolog byli z Invimed Poznan. Tak, powiedzial,ze przy 5 dniowej podaja, ale tylko wtedy gdy jest problem z gruboscia endometrium. Generalnie oni sa zwolennikami crio transfsrow, gdyz uwazaja,ze transfer po punkcji moze sie nie udac z uwagi na oslabiony organizm (a moj dr powiedzial ostatnio, ze to na pewno nie ma wpywu). Dostalysmy w prezencie 50% znizkinw tej klinice na 1 wizyte i 50% znizki na pelne badanie nasienia do wykorzystania do konca tego roku w invimed poznan.Gdyby ktoras z Was chciala skorzystac to prosze infonna priv i wysle poczta ;)
Aa. I to co jeszczd mnie zaskoczylo - cala trojka zgodnie uwaza, zd badanie na wrogosc sluzu jest bez sensu i przestarzale. Ze jest to strata pieniedzy albowiem dzis sluz moze byc wrogi a jutro juz nie.. jest to niewymierne i czesto jesli sluz jest za gesty podaja leki na kaszel bo one ogolnie rozrzedzaja wszystkie wydzieliny w organizmie. Jak to powiedzieli, gdyby wyszlo,ze sluz jest wrogi to zwykla inseminacja zalatwila by sprawe..
A widzisz to mnie tutaj zaciekawiłaś tematem, u nas jedyne badanie które wyszło źle to właśnie wrogość śluzu, miałam 2 nieudane inseminacje , czyli wychodzi na to że problem jest gdzieś indziej...no nic we wtorek mam transfer, jeżeli się uda to super, jeżeli nie to jestem już zapisana do Paśnika.
 
To zależy który dokładnie okres masz na myśli, bo przynajmniej mi lekarz przed każdym coś innego zalecal. Przed stymulacja brałam przez dwa miesiace suplementy: cynk, selen, 1500mg l-karnityny, 100mg koenzymu Q10 i omege-3,800 ug metylowanego kw foliowego, 100mg jodu, 2000j Wit D plus min. 1 godzinny trening 2-3 razy w tygodniu, zero gorących kąpieli. I ta stymulacja naprawdę przyniosła ładne jajeczka, ale może to zbieg okoliczności. Przed transferem mówił żeby wszystko odstawić poza kw. foliowy, jodem i Wit D. Po transferze zalecal dietę lekkostrawna bogata w błonnik, głównie warzywa i owoce. Można też jeść ananasa, bo podobno dobrze wpływa na zagnieżdżenie zarodka. Poprzedni lekarz też zalecal abym przeszła na dietę bezmiesna, bezlaktozowa i bezglutenowa na okres stymulacji i transferu:) :), ale dla mnie to już było za wiele. Powodzenia!!
Dzieki serdeczne ☺️
 
reklama
Do góry