reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

reklama
A jaki u Was jest problem że takie różne opinie lekarzy?
Ja generalnie mam dość długą ( jak dla mnie ) historię. Łącznie około 2,5 roku się staramy. Po ponad roku zaszłam naturalnie ale miałam poronienie zatrzymane w 12 tc.
Po poronieniu w drugim cyklu zaczęliśmy starania i aktualnie 16 cykl starań mija.
Generalnie szukałam już u róznych lekarzy na własną rękę. Mam mutacje PAI i MTHFR. Dwa razy wyszły mi dodatnie przeciwciała antykardiolipinowe, trzeci raz ujemne 🤷‍♀️ Więc pewnie wejdzie heparyna.
Poronienie było z powodu wady genetycznej. Nasze kariotypy prawidłowe.
Badałam też komórki NK i troche za wysokie bo 18%. Były też problemy z pękaniem pęcherzyków według mojej poprzeniej pani doktor. Ale pan doktor z kliniki tego nie zauważył.
Po ponad roku starań od poronienia poszłam do kliniki. Przebadali mojego partnera - wyniki ogolne nasienia super, morfologia 4%. Fragmentacja dna plemnika masakra no 26% wiec za duzo.
Test wiazania z hialuronianem super 92 %.
Wczoraj rano robilm test po stosunku. Wyszlo po 8 h ilosc plemnikow 39 ale 100% nieruchliwych hmmm.
Generalnie jeden lekarz chcial probowac naturalnie nadal... bo niby raz zaszlismy. Ale juz wczoraj jak zobaczyl wynik testu po stosunku to stwierdzil ze w przyszlym miesiacu robimy inseminacje. A ten drugi powiedzial ze przy takiej wysokiej fragmentacji trzeba robic od razu in vitro.
Takze sprobujemy chyba raz z inseminacja. Mysle tylko nad inseminacja razem z separacja nasienia. Co o tym myslicie?
 
Chodzę tylko do Invicty. Wcześniej po poronieniu chodzilam tylko do zwyklej ginekolog ktora po roku rozłożyła ręce.
I dwóch lekarzy z Invicty inne podejscia? Ja bym słuchała opinii dr K lub dr P. Jedna inseminacja sytuacji nie zmieni bardzo a może wy poczujecie się lepiej. Sprawdź koszty inseminacji bo to 1/3 in vitro a skuteczność maks 10%. W sensie czy się opłaca?! Bo IUI nic nie powie- prócz tego, ze jesteś/ nie jesteś w ciąży. Niestety biednych ludzi nie stać na tanie rozwiazania:-( pytanie jakie masz AMH? Bo jeżeli niskie to ivf i tu nie ma co tracić czasu na IUI bo w ciągu pół roku może spaść bardzo.. jeżeli jesteś młoda ( 30l nie 35l) to możesz spokojnie podejść do IUI. No i oczywiście masz nakłady finansowe, bo nie zawsze udaje się za pierwszym razem. I wtedy trzeba wyłożyć kasę na kolejną procedurę. Nadal nie piszesz jaki u was powód niepłodności, bo to duzo zmienia w podejściu do tematu. Obaj lekarze są zgodni - kwalifikacja do in vitro. Tylko jeden chce jeszcze spróbować IUI bo liczy na cud. Gdybyście nie mieli wskazań do ivf to droga wyglada tak: monitoring cyklu w klinice, 3x IUI, jak efektu brak ( bez specjalnych wskazań tylko 3x IUI nie wyszło) to ivf. U was wskazania jakieś do IVF są i nie chodzi o czas starań, czy poronienie, bo to tez kwalifikuje do IUI ale nie do in vitro. Moja znajoma dobra miała taki sam dylemat jak Ty tylko IUI miała z NFZ i zaszła w ciąże urodziła , więcej dzieci nie ma. To tez pytanie do Ciebie czy chcesz mieć kolejne dzieci ewentualnie. Bo in vitro stworzy taką możliwość a IUI już nie.
 
I dwóch lekarzy z Invicty inne podejscia? Ja bym słuchała opinii dr K lub dr P. Jedna inseminacja sytuacji nie zmieni bardzo a może wy poczujecie się lepiej. Sprawdź koszty inseminacji bo to 1/3 in vitro a skuteczność maks 10%. W sensie czy się opłaca?! Bo IUI nic nie powie- prócz tego, ze jesteś/ nie jesteś w ciąży. Niestety biednych ludzi nie stać na tanie rozwiazania:-( pytanie jakie masz AMH? Bo jeżeli niskie to ivf i tu nie ma co tracić czasu na IUI bo w ciągu pół roku może spaść bardzo.. jeżeli jesteś młoda ( 30l nie 35l) to możesz spokojnie podejść do IUI. No i oczywiście masz nakłady finansowe, bo nie zawsze udaje się za pierwszym razem. I wtedy trzeba wyłożyć kasę na kolejną procedurę. Nadal nie piszesz jaki u was powód niepłodności, bo to duzo zmienia w podejściu do tematu. Obaj lekarze są zgodni - kwalifikacja do in vitro. Tylko jeden chce jeszcze spróbować IUI bo liczy na cud. Gdybyście nie mieli wskazań do ivf to droga wyglada tak: monitoring cyklu w klinice, 3x IUI, jak efektu brak ( bez specjalnych wskazań tylko 3x IUI nie wyszło) to ivf. U was wskazania jakieś do IVF są i nie chodzi o czas starań, czy poronienie, bo to tez kwalifikuje do IUI ale nie do in vitro. Moja znajoma dobra miała taki sam dylemat jak Ty tylko IUI miała z NFZ i zaszła w ciąże urodziła , więcej dzieci nie ma. To tez pytanie do Ciebie czy chcesz mieć kolejne dzieci ewentualnie. Bo in vitro stworzy taką możliwość a IUI już nie.
Tak. Dwóch lekarzy z invicty ma takie podejścia. Doktor J od razu powiedział że wskazaniem do in vitro jest to że jest wysoka fragmentacja i było poronienie z wadą bo do tego się mogła przyczynić fragmentacja. Doktor J od razu powiedział że jeśli test po stosunku wyjdzie źle ( a tak wyszedł ) to można zrobić jakieś podejście do inseminacji ale żeby od razu to zrobić a nie zwlekać. Doktor K stwierdził że w czerwcu inseminacja i zobaczymy jak pójdzie. Stwierdził tak po wyniku testu po stosunku. Wcześniej chciał jeszcze dwa cykle próbować ze stymulacją lekami tylko.
Mam 30 lat, amh 2,9.
 
Tak. Dwóch lekarzy z invicty ma takie podejścia. Doktor J od razu powiedział że wskazaniem do in vitro jest to że jest wysoka fragmentacja i było poronienie z wadą bo do tego się mogła przyczynić fragmentacja. Doktor J od razu powiedział że jeśli test po stosunku wyjdzie źle ( a tak wyszedł ) to można zrobić jakieś podejście do inseminacji ale żeby od razu to zrobić a nie zwlekać. Doktor K stwierdził że w czerwcu inseminacja i zobaczymy jak pójdzie. Stwierdził tak po wyniku testu po stosunku. Wcześniej chciał jeszcze dwa cykle próbować ze stymulacją lekami tylko.
Mam 30 lat, amh 2,9.
Amh masz ładne i wiek tez dobry :-) Kuni.cki to dobry lekarz on jest endokrynologiem jeszcze, wiec IUI tez ogarnie. I nie naciąga jak nie trzeba. Chociaż tez często ulega pacjentom:p Dr J tez dobry specjalista robi punkcję i transfery, ale tamten drugi ma dłuższy staż w klinice. No nie ułatwili Ci zadania:-)
 
Amh masz ładne i wiek tez dobry :-) Kuni.cki to dobry lekarz on jest endokrynologiem jeszcze, wiec IUI tez ogarnie. I nie naciąga jak nie trzeba. Chociaż tez często ulega pacjentom:p Dr J tez dobry specjalista robi punkcję i transfery, ale tamten drugi ma dłuższy staż w klinice. No nie ułatwili Ci zadania:-)
No niestety. A do tego nie wiem czy przy tej inseminacji podchodzić do tej separacji nasienia? Ktoś może podpowiedzieć? To koszt 1300 zł więc z badaniami i kosztem inseminacji to mi wyjdzie ta cała inseminacja 1 podejście aż 4000 zł. Boje się że jak po 1 nieudanej próbie będą chcieli podejść do in vitro to się tymi kosztami wykończę :/ a z drugiej strony nie wiem bo jeśli taka separacja może polepszyć szanse na udaną inseminację to może warto?
 
reklama
No niestety. A do tego nie wiem czy przy tej inseminacji podchodzić do tej separacji nasienia? Ktoś może podpowiedzieć? To koszt 1300 zł więc z badaniami i kosztem inseminacji to mi wyjdzie ta cała inseminacja 1 podejście aż 4000 zł. Boje się że jak po 1 nieudanej próbie będą chcieli podejść do in vitro to się tymi kosztami wykończę :/ a z drugiej strony nie wiem bo jeśli taka separacja może polepszyć szanse na udaną inseminację to może warto?
Jeżeli fragmentacja wyszła źle to separacja obowiązkowo, bo przy uszkodzonej chromatynie jest duże ryzyko poronień. Niestety tworzą się zarodki aberracjami chromosomalnymi. Tylko do separacji potrzeba min 10mln/ ml plemników, oni często zlecają coś a embriolog mówi „nie” bo nie ma jak. A robiliście kariotypy?
Co do kosztów IUI jest kosztowne ale jeżeli ktoś ma problem z IVF to zawsze lepiej, ze wykorzystane wszystkie drogi. Dla mnie czy IUI czy IVF nie miało znaczenia, dla mojej rodziny tez. Jednak są ludzie/ sytuacje gdzie to ma znaczenie. Problem z IVF polega na tym, ze nie wiesz ile transferów, procedur będzie potrzeba, żeby była różowa pupcia. To jest ryzyko, które musisz podjąć. Może jedno IUI a potem IVF? Zaszłaś naturalnie w ciąże i może IUI, tez jest wyjściem, może 5 IUI by się udało. Problem leży tez w kosztach i czasie. Najwyżej kredyt weźmiecie i będziecie spłacali z 500+ :-) kasa na in vitro się znajdzie tylko z czasem mamy już mniej siły i wiary. Z czasem bierzemy tez kredyt na terapię:p bo mamy już wodę zamiast mózgu 🤣
 
Do góry