reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Kate często o Was myślę i podziwiam bo ja czuję że na nic nie mam czasu przy miesięcznym i 8 letnim dziecku a co dopiero bliźniaki także szacun ;) A to samo @annemarie do Ciebie.. Brawo Wy ;) Moj Borys jest prawie nie odkladalny także uczę się ogarniać co się da jedna ręką z nim na drugiej a waży coraz więcej wiec lekko nie jest ;) No ale to 4ty trymestr wiec maluch nadal myśli że jesteśmy jednością ;) Moj starszy syn zakochany w bracie, najczęściej stara się go całować jak go cudem uspie i od razu rozbudzony także wesoło...
Jakie słodziaki :-) myśle, ze wszystko zależy od tego jaki okaz Ci się trafi. Czasem czytam o bliźniakach z kolkami itp. Albo u nas nie ma, albo podchodzę do tego na spokojnie i nawet nie zauważam. Jakoś świadomość jest inna bo to drugie dziecko a nie piersze. Przy pierszym człowiek wszystkim się przejmuje( myśli ze wszystko jest jego winą). No i przy bliźniakach nie możesz być taką mamą w pełni bliską bo nie dasz rady. Nie usypiasz na rekach bo potem nie ogarniesz( choć mi się zdarza:p) i to karmienie piersią. No karmiła bym je, gdyby nie to ze plan dnia napięty a ja nie chce żeby płakały. To odciągam kiedy śpią , trochę inaczej wyobrażałam sobie to macierzyństwo. Mialak fantazje :-) długie karmienia, tulenia wszystko na spokojnie bo przy synu się nie dało. No i od nowa… Jeszcze mnóstwo lekarzy mamy i o dziwo wcześniactwo jest dla nas łaskawe. Wszędzie słyszymy, ze one się rozwijają super. Już skupiają wzrok, śledzą itp a maja 3 miesiące życia a wiek skorygowany to ponad miesiąc bo przecież urodziły się 8 tyg wcześniej. Może miałam czas nastawić się na hardcore … bo jakoś żyje. Z domu nie wychodzę bo nie ma jak. Triche czuje się jak więzień, ale to tylko rok i potem będzie lepiej.. Syn zakochany tylko w jednej siostrze ( wiesz może se wybrać ehhhh), ale powtarzam mu ze jeszcze głupio mu później będzie, se tak mówił, bo żadnej jeszcze dobrze nie zna:p
8 lat to duży chłopak ten twój synek, ake to inne wyzwania są. Bo w szkole rówieśnicy bywają okrutni i uważnym trzeba być. W domu trzeba być mamą i nauczycielem bo ktoś lekcje musi przypilnować. A jeszcze najlepiej ogarnąć dom i jakoś przetrwać :-)
U nas syn dopiero do szkoły poszedł, wiec śledzę rozwój sytuacji :-) jeszcze nie ma prac domowych, ale nastawiam się na wojnę bo on uparty jest, ale ja tez :-) i odrabiać będzie te lekcje! Because i said so!! Kuwa!
 
Na cyklu sztucznym porażka 3 dpt 6ng/ml a po podniesieniu dawki do 1250mg na dobe wzrósł do ponad 30 i doszło do implantacji.
Na naturalnym piękny od pierwszej weryfikacji ponad 20 a potem już ponad 30. I też doszło do implantacji tylko cóż z tego...
A brałaś coś po transferze od razu?
 
A brałaś coś po transferze od razu?
No na sztucznym miałam masę leków. Wychodziło mi na dobę łącznie jakos 12 tab luteiny podjęzykowej, 6 dowcipnych lutinusow, 6 estrofemow i 2 razy prolutex. Mój dzień i noc miajaly na ciągłym braniu leków. Na naturalnym nic. Wolę naturalny :D po drugim transferze nie brałam l4, czas szybciej minął. Lepiej znioslam to psychicznie i byłam wyspana :D endometrium było lepsze i wyniki hormonów też lepsze.
 
No na sztucznym miałam masę leków. Wychodziło mi na dobę łącznie jakos 12 tab luteiny podjęzykowej, 6 dowcipnych lutinusow, 6 estrofemow i 2 razy prolutex. Mój dzień i noc miajaly na ciągłym braniu leków. Na naturalnym nic. Wolę naturalny :D po drugim transferze nie brałam l4, czas szybciej minął. Lepiej znioslam to psychicznie i byłam wyspana :D endometrium było lepsze i wyniki hormonów też lepsze.
Ale te wysokie dawki progesteronu to po weryfikacji w 3 DTP, przed weryfikacja brałam tylko lutinus 3 tab na dobę i estrofem 6 na dobę.
 
Na cyklu sztucznym porażka 3 dpt 6ng/ml a po podniesieniu dawki do 1250mg na dobe wzrósł do ponad 30 i doszło do implantacji.
Na naturalnym piękny od pierwszej weryfikacji ponad 20 a potem już ponad 30. I też doszło do implantacji tylko cóż z tego...
A jaką dawkę proga przyjmowałaś od transferu na cyklu sztucznym?
 
Wow od 3 do 6... 3 godziny ciągiem to moje marzenie 😜 Karmisz go jeszcze piersią ? My też na początku patrzeliśmy sobie w oczy ale mnie za szybko powieki opadają więc teraz jak już trochę 'urósł' biorę go do łóżka na cycka i zasypiamy
Odciagam,bo na cycka nerwowo reaguje i jest wojna😂.Wiec dostaje w butelce anty kolkowej( tez mamy te przyjemnosc).o 7 zasypia,o 8 blizniaki wstaja...uwielbiam ten burdel🙉🙉 pije 2 litry kawy i probuje przetrwac...😂😂😂
 
reklama
Do góry