reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kto po in vitro?

To ja Ci napisze,ze jak mialam lyzeczkowanie w tym roku i to poronienie,nikt z rodziny nie wiedzial. W tym samym czasie brata corka urodzila kolejne dziecko,cala rodzina podniecons,nie dziwie sie,to szczescie jak sie rodzi. Mnie serducho sciskalo,ale znosilam to jakos,choc plakalam,ze oni maja znow,a ja :(. a najgorzej nie moglam zniesc,jak ojciec moj tam sie cieszyl,a do mnie mowi tak....
~dobrze,ze nie macie dzieci,macie spokoj i mniej wydatkow. Ale zdjecie prawnuczku pokazuje kazdemu,jakie piekne dzieci sa,a mu nie mowimy tez dlategi,ze jak pierwszy raz poronilam,to tato mowi tak,~jak bys miala sie meczyc i lezec caly czas,to dobrze ze ci wylecialo....
Dlatego tak nie lubie jak zjezdza,choc go kocham,mam awersje,i po ostatnim transferze zjechal,akurat dzien po i byl prawie 2 miesiace,dlatego przez ten stres mialam biegunke przez miesiac i tymbardziej przez to myslalam,ze nie wyszlo...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Zuzia - ale masz cudowną mamę, cieszę się, że tak Cię wspiera :-) Moja mama wie, że mamy problem i że podchodzę do in vitro. Tylko ona nie pyta, czeka aż ja jej coś powiem, wie że ten temat jest dla mnie trudny. A ja znowu za dużo jej nie chce mówić, bo ona się bardzo przejmuje, denerwuje i mi później w nocy nie śpi. A po co mamy się we dwie denerwować, wystarczy, że ja to robię :-)

Jo.M. - może wybierz się ze swoim M na kolację, do kina, trochę się od tego odetniesz. Ja jak mam doła to mi to zawsze pomaga :tak:
 
Ostatnia edycja:
A ja juz nie mam mamy :( od 12 lat i naprawde nie mam nikogo,a nikogo,tylko chlopa,ktory raz jest,raz go nie ma,ale po tym wszystkim kazdemu by sie w glowie przewrocilo.
Moge tylko Wam napisac,zreszta najlepiej rozumie ten,co sam przejdzie.
 
Lilia - doskonale Cię rozumiem, u mnie też wie tylko mama i z nia o tym gadam, ale że jestem jedynaczką - mama bardzo to przeżywa i staram się jej oszczędzac ;/
Przykre to, że Ci ludzie wokół nas tacy durni....

Dziewyczyny - krew oddana na bete.
 
Molla - No niestety też jest przykre co piszesz i to bardzo. W sumie to już za Tobą i teraz będzie dzidzia i nic więcej się nie liczy.

Lilia - To ja mam tak samo z moją mamą , bardzo dobrze wie o co chodzi ale nie pyta tylko czeka czy ja coś powiem , a nie chcąc jej stresować też zbytnio nie mówię bo i w sumie nie ma o czym. Jak by wiedziała , że ja mam już 8 próbę za sobą to bardzo to przeżywała a nie chciałabym tego bo to i tak by mi nie pomogło.

Esiek - kciuki , kciuki i jeszcze raz kciuki
 
Esiek trzymam kciuki za wynik. O której masz mieć wyniki?

Dziewczyny czy ktoś wiec co z Olusią? Bardzo niepokojąca ta cisza.

Basidrak jak dziś się czujesz? Byłaś na becie?
 
Nie wiem o której wyniki - nie mam możliwość sprawdzenia on-line więc bede czekac na telefon z Kliniki bo laboratorium im przekaże. Na pewno dziś.
 
Ja tez przez chwilka oddalam krew, teraz 2h czekania na wizyte.

Esiek: sciskam za Ciebie kciuki od wczoraj :)

Olusia: odezwij sie!!!

Jo.M: trzymaj sie Kochana, nie przejmuj sie ta bez uczuciowa tepa baba!!! :*
 
Jo.M - poje... są Ci wszyscy ludzie... Natomiast masz super męża. Mój to jest taki burak, który mamusi ani nikomu z rodziny, znajomych nie potrafi nic do słuchu powiedzieć. Taka dupa pod tym względem i zawsze muszę ja japę otworzyć i jestem tą najgorszą w rodzinie... Wczoraj nic Ci nie napisałam za co przepraszam ale strasznie przeżyłam tą Twoją betę:( Jest mi tak cholernie przykro, że brak mi po prostu słów... Ja po prostu nie mogę przeżyć, że takie piękne i mocne zarodeczki się nie przyjęły. Te invitro jest do dupy! Jaka jest u Was przyczyna, jakbyś mi mogła przypomnieć?
Olusia - co z Tobą?
Esiek - ogromne kciuki za Twoją betę
Lilia - widzę, że Ty masz takie problemy jelitowe jak ja:(
 
reklama
Olusia odezwij się kochana :zawstydzona/y:

Esiek o której wynik? Kciukasy :tak::tak::tak:
Jo.M brak słów na Twoją szwagierkę ale tak jak mówisz - zemsta będzie słodka :wściekła/y: A betę koniecznie powtórz najwcześniej jutro bo jak widzisz są na forum dziewczyny, które miały bardzo późno zagnieżdżenie, każda z nas jest inna i czy blastuś czy młodszy zarodek różnie się zagnieżdżają. Ja po cichutku będę trzymała kciuki, jak by się udało dopiero byś mogła szwagierce dopiec:wściekła/y:

Ann.k1 przypomnij mi proszę bo z sygnaturki wynika, że miałaś punkcję i podane 2 zarodki więc lekarz jednak się pomylił, że nie masz szans na własne dziecko?
 
Do góry