reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Kto po in vitro?

Niepokorna wielkie gratulacje też chciałabym być już na tym etapie ;) to twoje pierwsze podejście? Ja jeśli mi się to pierwszr podejście nie uda to mój świat chyba właśnie się zawali. Wuem że mogę podchodzić dalej ale tak bardxo bym chciała że czasem mnie to przerasta. Zresztą wy dobrze wiecie o czym pisze!
 
reklama
Niepokorna - super wieści z rana. Gratuluję. Aż mi się rogal na buzi pojawił od razu :-)

Zuzia2011- senność to normalny objaw. Dobrze, że innych nie ma utrudniających bardziej życie. Kiedy jesteś umówiona na pierwszą wizytę kontrolną?

A ja w domku nadal odpoczywam i piję latte ( chociaż wiem, że nie powinnam, ale to prawie samo mleko). Objawów się nie doszukuję bo to ciut za wcześnie, a poza tym z powodu leków mogą być. Coś tam czuję, że dzieję się ala objawy okresowe ale nie sugeruję się bo to może być dobre lub nie. Mam nadzieję, że jakoś wytrwam do wtorku i do badań progesteronu. Kusi mnie, żeby wtedy też zrobić betkę, ale tak myślę, że to za krótki okres i niepotrzebnie będę się stresować ( to będzie dopiero 6 dzień po transferze).


A propo dziewczyny czy bierzecie No-Spę? I jeżeli tak to ile? ( wiem, że można i jak czuję, że coś się dzieje na dole to 1 lub 2 dziennie łykam)
 
Majka widzę że starsz się mniej wiecej tyle co ja:-) Ile masz lat?? Tylko macie słabe nasienie?? Ja też bym chciała bo inaczej mnie by tu nie było ale się boje tych dwóch kresek....

Kinga ja biorę no spe 2x dziennie z samego rana i popoludniu. Nawet jeśli mnie nic nie boli poprostu tak profilaktycznie.
 
majka201 - kochana musisz wierzyć, że się uda. Ale też nie można się poddawać gdyby nie. Gdybym odpuściłam już po pierwszym razie to nie byłoby mnie tutaj. A ja nadal walczę. Chociaż już ostatni raz ze względu na wiek i kasę ( wzięłam kredyt na to podejście i mam do spłacenia sporo kasy, a w opcji mam to, że będę niedługo bez pracy).
 
Dorotav kciuk mocno zacisniete:) Masz jakies objawy?? Robiłaś sikańca??

Wiecie co ja się chyba bradziej boje się pozytywnej bety niż negatywnej.... Po negatywnej moj świat się nie zawali i będzie wszystko tak samo a pozytywna zmieni wszystko.... Zaczynam mieć stresa przed tym że może się udać... Mam chyba odwrotnie niż wy:(

Bziumelka, chyba potrafię Cię zrozumieć :) Wczoraj, jak otrzymałam wyniki negatywnej bety, to po pierwsze zeszło ze mnie napięcie, cieszyłam się, że skończył się okres oczekiwania i stresu i ogarnęła mnie swoista ulga. Oczywiście jest mi bardzo przykro, bo chciałabym zostać mamą, ale miałam wręcz wyrzuty sumienia, że powinnam czuć się znacznie gorzej.
 
Bziumelka - a w jakiej klinice się leczysz? Ja do swojego podejścia podchodziłam w Gravicie w Łodzi, ale ze względu na odległość ode mnie oraz zaplecze personalne przeniosłam się do Wrocławia do Invimedu.
 
Niepokorna - gratulacje :-)

Bziumelka - to Ty jesteś rzeczywiście wyjątkiem od reguły :-) Ja się zamartwiam tym, że jak beta wyjdzie nie tak jak powinna to niestety znowu nic się nie zmieni w moim życiu, a Ty masz całkiem odwrotnie, ciekawe :-)
 
Kinga a Wy adoptowaliscie komorki tak?? Jaki był tego powód??

Jóźwa to jest takie właśnie dziwne uczucie... Ja na wieczór tak sobie myślałam jakby to było jakbym była w ciąży i jakoś nie mogłam sobie tego wyobrazić... Chociaż modlę się aby "Człowiek lodu" jak mój mąż go nazywa został ze mną:-)
 
Bziumelka - po prostu mam niskie AMH i Inhibinę B, a przez to szansa na ciążę z moich komórek była prawie zerowa. Chociaż biorąc pod uwagę ile komórek od dawczyni się zapłodniło to też rewelacji nie ma. No i podjęliśmy decyzję, że adoptujemy komórki. Ja nie miałam nic przeciw, emek też nie, ale to już ostatni raz co podchodzimy. Jak się nie uda to niestety koniec tematu :-( Ale jestem dobrej myśli. Bo muszę być. Inaczej to nie miałoby sensu ( mrozaczka chyba nie będę miała, chociaż napiszę do lekarza i zapytam się co z moją sierotką, mimo, że miałam z tym poczekać do wtorku).
 
reklama
Bziumelka - ja mam 26 lat lecze się od roku ale tsk naprawdę to czekam na mój cud już ładnych pare lat. Po prostu wcześniej strach i nadzieja i nie pozwalały mi tego zweryfikować. Moje pragnienie bycia mamą jest tak wirlkie że przesłania mi wszystko inne. Ale rozumie Ciebie i Twoje obawy bo wiadomo cały nasz świat wywrsca się do góry nogami. Ale jestem pewna że jak ujrzysz pozytywną bete i dotrze do Ciebie Ciebie że będziesz mamą to wszystkie twoje obawy znikną czego Ci życzę. Kinga1 - jeśli chodzi o o pieniądze to ja nie musiałam się pożyczać i czasem sobie myślę co za paradoks mam kase, super wakacje, ciuchy i co tam sobie wymysle ale nie msm tego co pragnę mieć najbardziej i że zamieniła bym ty wsxystko bez mrugniecia okiem a później przychodzi chwila refleksji i wiem że jest mnusteo ludzi którzy nie mogą mieć dzieci i nie stać ich na in vitro więc dziękuje Bogu że przynajmniej nie musxe myśleć o kasie zawsze to coś . Józwa widze że zdrowo podchodzisz do tematu i zazdroszcze Ci Twojego nastawienia. Na pewno następnym razem będzie lepiej.
 
Do góry