reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Kto po in vitro?

No wlasnie mialas az 900 luteiny a we krwi nic. Dupek ci tylko na wynik wplywal. No niewazne: niech kazdy robi jak uwaza
 
reklama
Lolitka przecież Duphaston jest sztucznym PRG i wszyscy twierdzą że nie wychodzi w badaniu krwi ... lekarze nas okłamują czy co?:confused:
Zresztą 90% dziewczyn bierze Luteinę + Dupka i zawsze po weryfikacji, przy niskim wyniku, zwiększają Luteinę - przy kolejnej weryfikacji poziom PRG wzrasta - więc niby od czego :confused:

A robić każdy będzie oczywiście to co uznaje za słuszne i nikomu nic do tego ;-). Mi ta decyzja na złe nie wyszła, wręcz przeciwnie, więc absolutnie nie uważam aby był to mój błąd.

Edit: znalazłam coś takiego:


  • Wykrywane w badaniu laboratoryjnym stężenia progesteronu ulegają podwyższeniu, jeśli kobieta używa doustnie leki na bazie naturalnego progesteronu
  • Laboratoryjne zestawy nie wykrywają sztucznego progestagenu np. zawartego w Duphastonie, pomimo, że w organizmie działa on identycznie
  • Stosowanie środków działających miejscowo, np. żeli czy globulek dopochwowych z progesteronem podnosi jego poziom ogólny w stopniu mniejszym, niżby to wynikało z zastosowanej dawki (stężenie miejscowe jest wyższe niż we krwi)

I ode mnie to tyle, nie zamierzam się spierać ;-)
 
Ostatnia edycja:
Tola może coś żle zrozumiałas, lepiej zadzwoń i dopytaj,tak jak loltka pisze 3 dni jeśli są 2 dniowe zarodki , 5 jeśli 5 dniowe, a u kogo Ty jesteś, bo ja u dr M i tak własnie miałam...nospę weż tak godzinę przed transferem :tak:Trzymam kciuki
bziumelka super przyrost bety gratulacje
Kiedy wprowadzałyście Luteine na cyklu sztucznym? I jakie dawki tej luteiny? Na ile dni przed transferem?
Brałyście Relanium przed crio transferem czy po?

Do czwartku daleko a ja mam stresa. Już mam skurcze macicy chyba z nerwów? Tak się zastanawiam czy sobie przed transferem No spy lub Relanium nie wziąść... Chyba zadzwonie w tyg i zapytam....
 
Ja mam 5 dniowego. Źle nie zrozumiałam bo tak mi rozpiske dał z datami- kartke. Dziś mój 15 dc a transfer mam w 20 dc. Od 2 dc biore estrofem 2x 1 tab, jajniki czyste nic tam nie wyhodowałam. Napisał Dr M że mam wziąść Lutke 200 mg już od dziś od wieczora. Sama się zastanawiałam czy nie brać dopiero od jutra rana.
Magnez biore cały czas bo jak nie biore przez pare dni to mi drga powieka a po tyg jakbym nie brała to mnie masakryczne skurcze łydek łapią. A kawe piję 1 x dz słaba rozpuszczalną, stresującą prace mam to fakt.
Od tyg zwiększyłam dawkę magnezu do 2x 1 tab, ale chyba nawet zwiększe do 3x 1 tab
Z tą Nospa to faktycznie ją może włącze.
 
Tola32, ja na sztucznym cyklu miałam lutinus 2*1 , 3 dni przed transferem (zarodki 3-dniowe) i 2*2 luteinę podjęzykową. Pierwszy dzień lutinusa miał być dniem, w którym teoretycznie miało dojść do owulacji. I tak biorę cały czas, po transferze też. Przy pierwszym transferze miałam 5 dni po skurcze i brałam no-spe, a tym razem jak o tym wspomniałam doktorce to powiedziała, że w takich przypadkach mogę brać 3 razy dziennie po 2 tabletki.

Czyli jak mi kazał dziś wieczorem wziąść to założył że do owulki doszło. To 15 dc. A w 20 dc pewnie rano będzie transfer.
A Nospe od kiedy zaczęłąś już brać?
 
Tola spojrzałam dla pewności na swoje karty zabiegowe i miałam dokładnie tak samo - miałam blastocysty (5-dniowe) i licząc pierwszy dzień progesteronu jako 1, dnia 6 miałam transfery. Kiedyś nawet pytałam o to lekarza o on mówił że doba przyjmowania jest po 24 h dlatego transfer jest w sumie 6 dnia - po 5 dniach przyjmowania progesteronu. Nie do końca rozumiem co się nie zgadza, chyba że coś mi umknęło ;-)

Nospę brałam po transferze ale tylko jak miałam jakieś dolegliwości, nie brałam 'na zapas'. Do transferu u mnie dają Relanium i później jeszcze przez 2 dni.
 
Ostatnia edycja:
Lolitka nieprawda bo ja bardzo długo brałam tylko dopochwowo i miałam badany w 3 dpt niski a po zwiększeniu dawki w 6 dpt już był dużo wyższy a nie brałam doustnie
 
Tola spojrzałam dla pewności na swoje karty zabiegowe i miałam dokładnie tak samo - miałam blastocysty (5-dniowe) i licząc pierwszy dzień progesteronu jako 1, dnia 6 miałam transfery. Kiedyś nawet pytałam o to lekarza o on mówił że doba przyjmowania jest po 24 h dlatego transfer jest w sumie 6 dnia - po 5 dniach przyjmowania progesteronu. Nie do końca rozumiem co się nie zgadza, chyba że coś mi umknęło ;-)
Chyba się zgadza bo wydaje mi się, że oni liczą pełną dobe(pełen cykl Luteiny). Bo jak wezmę dziś wieczorem to pełnych 5 dób :-) bedzie właśnie w 20 dc.
A mam wziąśc 15dc 1 tab wieczorem, 16 dc 3x 1tab., 17 dc 3x 1tab. , 18 dc 3x 1tab. , 19 dc 3x 1tab. , 20 dc 3x 1tab. ( Czyli w 20 dc wezmę rano)
 
reklama
Tola dokładnie, ja miałam zawsze po 5 pełnych dobach transfery (zazwyczaj 5 dób + kilka godzin).
Wezmę jak mi kazał. Od tego czy się wszystko powiedzie zależy wiele czynników, a chyba głównie od zarodka. Czy w nim jest moc i siła by został!
Ja na zapas nospy nie brałabym bo skurcze już czuje a co dop do i po transferze...
 
Do góry