reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Jak czytam ile Wy tego progesteronu bierzecie to zaczynam sie martwić...ja mam tylko 2 x dziennie dupka brać, moja doktor twierdzi, ze im bardziej naturalnie bedzie, bez żadnych farmakologicznych wspomagaczy, tym lepiej...głupieje juz...
cały czas mnie te piersi martwią...nigdy nie były super czule, ale zawsze przed okresem i troche większe, i twardsze, i lekko wrażliwe...a teraz nic, a to 5 dpt...
 
Kiedy wprowadzałyście Luteine na cyklu sztucznym? I jakie dawki tej luteiny? Na ile dni przed transferem?
Brałyście Relanium przed crio transferem czy po?

Do czwartku daleko a ja mam stresa. Już mam skurcze macicy chyba z nerwów? Tak się zastanawiam czy sobie przed transferem No spy lub Relanium nie wziąść... Chyba zadzwonie w tyg i zapytam....
 
Ostatnia edycja:
Kasik: za duzo progesteronu nie jest dovrze. Nie wiem jak to wplywa na implantacje ale ogolnie duze suplementacje dawek nie sa dla ciazy dobre. Sporo o tym czytalam
Ale wracajac konkretnie do teych dawek 1200 plus pod jezyk to sa gigantyczne..... Chyba sie z takim przypadkoem nie spotkalam. Standardowo nawet na ulotce luteiny pisze ile po ivf brac i te zalecenia mniej wiecej zbiegaja sie z miedzynarodowymi zaleceniami pomiedzy 300-600mg nadobe przy czym czesciej mowi sie o 300.
 
Lolitka to ja już zgłupiałam, czytałam wczęsniej, że nie da się przedawkować :confused: Ale żeby nie było, że to ja sama sobie to zapodałam to zaleciła mi to pani doktor podczas weryfikacji telefonicznych.
 
Tola32, ja na sztucznym cyklu miałam lutinus 2*1 , 3 dni przed transferem (zarodki 3-dniowe) i 2*2 luteinę podjęzykową. Pierwszy dzień lutinusa miał być dniem, w którym teoretycznie miało dojść do owulacji. I tak biorę cały czas, po transferze też. Przy pierwszym transferze miałam 5 dni po skurcze i brałam no-spe, a tym razem jak o tym wspomniałam doktorce to powiedziała, że w takich przypadkach mogę brać 3 razy dziennie po 2 tabletki.
 
Tola: niezaleznie od cyklu zasady sa te same. Progesteron bierze sie ok 3 dni przed transferem, max 6 dni choc czesc mowi ze max 5 jesli masz blastki. Zbyt wczesne branie jest zle. W dniu owulki/punkcji sie powinno zaczac
 
Ja mam zacząć od dzisiejszego wieczora brać lutke dowcipną a w czw mam byc transfer? Nie za szybko?
No ale No spe moge juz przed transferem brac? Bo tak jak mówię już odczuwam te cholerne skurcze.
 
A masz owu juz? Masz blastki transferowane? Dzis jeszcze za wczesnie. Jutro lub poniedzialek wystarczy....

Co do skurczow. Kup sobie silny magnez i bierz codziennie od jutra az do bety. Dodatkowo bierz nospe od dnia transferu : pierwsza dawke przed transfrem. Jesli skurcze czujesz caly czas: bierz nospe 3 razy dziennie. W innym przypadku wystarczy jedna dziennie
 
reklama
Bziumelka gratuluję pięknej bety :tak: Ja w 22dpt widziałam pęcherzyk - beta z tego dnia była >8000 ale podobno już przy poziomie >1500 coś widać (zakładając dobry sprzęt).

A co do tego PRG i jego wykrywalności z krwi to coś mi się tu nie zgadza że dopochwowy nie wychodzi w badaniu - ja jestem na cyklu sztucznym czyli z tego co rozumiem mam tylko ten z leków + Duphaston który jest PRG sztucznym i z krwi nie jest wykrywalny w ogóle - mój wynik to więc tylko Luteina. I biorąc 3x3 Luteiny 100 czyli teoretycznie bardzo dużą dawkę (900 dziennie) miałam aż do 10 tygodnia ciąży PRG na poziomie 17-18 jednostek czyli na granicy normy. Z związku z tym wydaje mi się że nie ma uniwersalnej dawki i nie ma za dużych dawek - każdy powinien je dostosować do swoich wyników - przecież po to lekarze zlecają badanie krwi, inaczej nie miało by to sensu.
 
Do góry