reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniowe mamy 2022

reklama
Witam kwietniowe mamusie, mam pytanie czy znacie już płeć dzieciątka?
Moje nie chce współpracować pod tym względem, czekam na II prenatalne, mam nadzieję że wtedy coś się wyjaśni :)
 
Czujecie już ruchy dziecka?
Kończę właśnie 18 tydzień i nic nie czuję 😔
Ja pierwszy raz poczułam 'cos' 16+0, a od 17+0 czuję już ruchy regularnie po kilka razy dziennie. To moja pierwsza ciąża, ale wiem że u każdej może być inaczej ;) Chyba nie ma się czym jeszcze martwić.
 
Witam kwietniowe mamusie, mam pytanie czy znacie już płeć dzieciątka?
Moje nie chce współpracować pod tym względem, czekam na II prenatalne, mam nadzieję że wtedy coś się wyjaśni :)
Na ostatniej wizycie 20+0 lekarz stwierdził dziewczynkę ale kolejny raz ma pępowinę między nóżkami i zaznaczył, że pępowina lubi płatać figle więc czekam na połówkowe żeby mieć pewność😊
 
Ja pierwsze poczulam 18+4 , nic się nie martw jeszcze masz na to czas! A może nawet czujesz tylko nie wiesz ze to to :)
Czuję takie jakby skurcze, jakby sekundowa kolka. Mam detektor tętna płodu i wiem że dziecko jest po stronie tych skurczów. Nie wiem czy to to- może być że tak mocno kopie?. Dziewczyny opisują to jako motylki łaskotki a ja czuję wtedy dyskomfort, zdarza mi się skrzywić z bolu. A jestem człowiekiem z bardzo wysokim progiem bólu mnie nic nigdy nie boli. Jestem świeżo po USG niby wszystko jest ok. Za dwa tygodnie mam połówkowe.
 
Czuję takie jakby skurcze, jakby sekundowa kolka. Mam detektor tętna płodu i wiem że dziecko jest po stronie tych skurczów. Nie wiem czy to to- może być że tak mocno kopie?. Dziewczyny opisują to jako motylki łaskotki a ja czuję wtedy dyskomfort, zdarza mi się skrzywić z bolu. A jestem człowiekiem z bardzo wysokim progiem bólu mnie nic nigdy nie boli. Jestem świeżo po USG niby wszystko jest ok. Za dwa tygodnie mam połówkowe.
Ja nie czułam żadnej pływającej rybki ani bombelków (albo za mało się wsłuchiwałam). Ja poczulam od razu kopa bo aż się na brzuchu pojawiło wybrzuszenie 😅 i raz jak już zasypiałam wieczorem to się nie spodziewałam i tez dostałam z kopa ze aż głowę podniosłam. Nie nazwałabym tego bólem, dla mnie to było dziwne, jak taki skurcz sekundowy :)
 
Ja nie czułam żadnej pływającej rybki ani bombelków (albo za mało się wsłuchiwałam). Ja poczulam od razu kopa bo aż się na brzuchu pojawiło wybrzuszenie 😅 i raz jak już zasypiałam wieczorem to się nie spodziewałam i tez dostałam z kopa ze aż głowę podniosłam. Nie nazwałabym tego bólem, dla mnie to było dziwne, jak taki skurcz sekundowy :)
Dzieki. Już mi trochę lepiej. Widocznie nie każda musi czuć "motylki".
Zwracacie uwagę na to co jecie?
Czego bym nie ugotowała muszę sprawdzać w necie czy może to jeść kobieta w ciąży.
Bułka z czarnuszką nie( bo czarnuszka może zaszkodzić),
Zupa dyniowa z kurkuma imbirem i gałką muszkatołowa nie ( bo kurkuma i gałka),
Tymianek nie, ser niepasteryzowany nie, napój z aloesu również nie i tak w kółko....
 
reklama
Dzieki. Już mi trochę lepiej. Widocznie nie każda musi czuć "motylki".
Zwracacie uwagę na to co jecie?
Czego bym nie ugotowała muszę sprawdzać w necie czy może to jeść kobieta w ciąży.
Bułka z czarnuszką nie( bo czarnuszka może zaszkodzić),
Zupa dyniowa z kurkuma imbirem i gałką muszkatołowa nie ( bo kurkuma i gałka),
Tymianek nie, ser niepasteryzowany nie, napój z aloesu również nie i tak w kółko....
Szczerze? W życiu bym nie pomyślała o tym, że gałka czy kurkuma zaszkodzą 😅 i jadłam je już kilkukrotnie, z tym że jak je do czegoś dodaję to raczej nie więcej niż odrobinę, bo po prostu tyle mi odpowiada w smaku :) Ser niepasteryzowany, surowe mięso i tak dalej okej. Ale też nie sprawdzam wszystkiego po kolei, bo nie jadam tego aż takiej ilości żeby to moim zdaniem rzeczywiście miało sens. Jak zjem 5 ziarenek czarnuszki na bułce raz na miesiąc to raczej też nic się nie stanie 😊
 
Do góry