my sie dzis urlopujemy u rodziców
moja sostra przyleciala z synkiem rok starszym od Hani wiec dzieciaczki szaleja
dzis dziadkowie zabrali ich na basen o 14 i jeszcze ich nie ma
przeurocz wyglądała ta wyprawa
Miłoszek z plecaczkiem z ciuchcią "Tomek" i w czapce-chustce jak na pustynie, Hania w kapeluszu i kole ratunkowm
siosa zrobila im fote potem od niej zgram i wrzuce
słodkie dzieciaki
w każdym pokoju wiatraki chodza a wcale tego nie czuc
masakra jakas
a wczoraj bylismy na wiejskiej potupajce na powietrzu z dziecmi
czujecie klimat?
wata cukrowa, trampoliny, grillowane kiełbaski, popkorn, pierdółki dla dzieci i discopolowa gwiazda wieczoru- Milano:-)
super bylo
może to trzydniówka jak innych objawów brak?
u nas jednak trzydniówka była połączona z zaczerwienionym gardziołkiem
dużo zdrówka dla MArgolci i dla Boryska Wroni!!!!
to po szczepieniu i na szczescie nie trwalo dlugo:-)
masakra, w domu mam 33 stopnie.... Ola sie drze non stop, kot mi zmarkotnial, ale pewnie jak bedzie 15 stopni za oknem to i tak bede psioczyc ze tez zle....
ruszam jednym palcem po klawiaturze i mrugam oczami - ograniczylam funkcje zyciowe do minimum a i tak sie poce.....
ide pod prysznic
caluje lodowato