Czułam po kościach, że u figi coś się szykuje. Super, gratulacje.
Fajnie, ze sobie poradziłyście z wątkiem gratulacyjnym, ja wczoraj padłam o 23, potem po powrocie z koscioła i po obiedzie znowu poszłam spać, taka jestem totalnie nie do życia i słabiutka, więc dopiero teraz weszłam, a tu takie wiadomości! Dzięki za pamięć i modlitwę, niestety im bliżej porodu, tym coraz mi trudniej, a jeszcze zdrowie całkiem nawaliło. Wiecie, że w Krakowie zanotowano przypadek ciężarnej chorej na świńską grypę?
Rutkosia trzymaj się! Ja też mam brzuch jak kamień, ale szyjka w porządku, a twardy pewnie przez ciągły kaszel.
Fajnie, że macie pomysły na zmiany, bo to przecież nasze wspólne forum, dlatego proponuję, żebyście wszystkie propozycje zmian zamieszczały w wątku technicznym, łatwiej będzie na ten temat podyskutować. Najlepiej o konkretach, co z czym połączyć.