O dziewczyny jak się rozpisalyscie wczoraj
Aniek książkę czytam kiedy usypiam Ige na balkonie to w jednej ręce wózek w drugiej książka i wieczorem jak karmię ją do snu 3razy po 20min
Ja w ciuchach moich też muszę zrobić porządek bo wszystkie swetry gdzieś zakopane a już zimno a niepotrzebne rzeczy to wyrzocilam jeszcze w ciąży
Pumelova najlepszego dla Agatki :*:* no już męża będziesz miała za chwilę
Fajnie, że udało Wam się z tym testowaniem zabawek, ja nie mam szczęścia do konkursów, a zabawki testujemy od mamy ze sklepu
Iga też już próbowała smaku jabłka, mandarynki i banana
Kasia oby szybko wróciło wszystko do normy po szczepieniu. My idziemy 8listopada, mam nadzieję że w zachowaniu się nie zmieni jeszcze na gorsze bo oszaleje...
Emol też tak mam że czekam aż mąż wróci z pracy a on mówi cześć i coś jeszcze musi zrobić przy kompie to wtedy się wkurzam bardzo bo już chce żeby zabrał Ige a ja chce odpocząć. Ale teraz już wie i od razu ją zabiera
ogólnie nie mam do mojego o nic pretensji jest dobrze jak narazie
My byliśmy wczoraj na basenie Iga całe 15min się darla i wyszliśmy, albo zły dzień albo już jej się basen nie podoba
dzisiaj będziemy znowu próbować a jak znowu będzie krzyk to będziemy musieli przenieść ją na kurs wiosenny bo nic na siłę.
Iga ma problemy ze snem, jak o 10 po nocy ładnie zaśnie (oczywiście tylko na dworze) to później znowu jest zmęczona koło 14-15 I próba zaśnięcia to 30 min płaczu, wrzasku a wieczorem jest to samo 18.30 już zmęczona chce spać kąpiel, masaż jedzenie i później zaczyna się płacz, krzyk
po 30min krzyku zaśnie 10min śpi znowu je i zasypia albo krzyk i znowu 30min śpi znowu jeść zasypia i dopiero wtedy po 4h się budzi- albo ten skok albo już sama nie wiem
Niestety ja denerwuje się dużo najbardziej na to, że nie wiem co mam zrobić żeby Iga tak nie płakała a na rękach naprawdę już nie mam siły jej nosić...
Dzisiaj w planach ciasto z jabłkami od Soni Bohosiewicz, jak ktoś obserwuje ją na instagramie to wie jakie
bardzo prosty przepis, mam nadzieję że się uda
Aga oby te tabletki pomogły, ja też bym kupiła wszystko tylko żeby pomóc dziecku
Życzę Wam udanego weekendu
i jak patrzę na ten mój "dorobek" od liceum (cały czas ten sam rozmiar na moje nieszczęście) to mnie ogarnia przerażenie co z tym zrobię... 
mąż się ze mnie śmieje że nie powinnam prac tylko brać następne, bo nie zdążę wszystkiego zalozyc
