reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipcowe mamy 2017

reklama
No że spaniem, nawet nie zauważyłam, że mi zmienił słownik...
Pytałam u nas co z tym zrobić i tak naprawdę rozkładają mi ręce... Jedna sprawa u niego to tam subiektywne zaburzenia integracji sensorycznej ale ćwiczenia dały efekt ja wiem? Na tydzień? I wszystko wróciło. A teraz ma napady histerii, nawet kilka na noc. Wygląda na lęki nocne ale 1. Nie jesteśmy w stanie namierzyc żadnej zmiany w jego życiu (od Kors rozmowa w żłobku była o tym) 2. Całe dnie jest normalny jak zwykle, żadnej zmiany zachowania.
Jednak wymiękłam i mu nie dałam.... W razie czego to spoko psychiatrą nie jestem ale podstawowe informacje o tych lekach znam i chciałam to zastosować stricte bardzo doraźnie (1-2 noce) więc potencjał uzależniający nawet by się nie pojawił. Ale i tak mam wewnętrzne obiekcje...
 
Aim no masakra. Ja się zajmowałam farmakologia z tej dziedziny i teoretycznie jest to bezpieczny lek ale nie mam pojęcia jak u maluchów. Sama brałam bo mi konował kardiolog wmawiał nerwicę. A próbowałaś jakieś takie pomoce typu aromaterapia, akupresura, porządne wyciszenie ( u nas Gucio daje wyciszanie , jak nie chce spać , jak chce to może młot pneumatyczny chodzić)
 
Kurde Aim Wy też musicie się kiedyś wyspać. Współczuję.
My mieliśmy ogromny problem z K , nawet nie wiem przez jaki czas, chyba jak wszystkie zęby wyszły. Kurde to była wieczność wku*wienia , niewyspania, nerwów i frustracji. W sensie nie zniknęły problemy z Jego ze snem, ale udało nam się spać z Nim w naszym łóżku całą noc bez darcia ,noszenia, szarpania i awantur. I tak zostało, ale najważniejsze jest dla nas spanie całą noc w łóżku, a łóżko mamy duże więc dajemy radę:p
Aim ale w ogóle jak jest u Was teraz? Ile śpi w nocy?
 
Aim moja koleżanką korzystała z takiej konsultatnki snu przy 2 dzieci, bardzo jej pomogła, trochę to kosztuje tzn z tego co pamietam 200zl a później meilowo się kontaktujecie.
Wspolczuje..
 
Emol, cudna rodzinka! Ja mam nadzieję że mój nie będzie tak reagował na płacz, bo w żłobku co chwila jakieś dziecko płacze, albo budzi się z płaczem z drzemki, więc mam nadzieję że płacz noworodka nie zrobi na nim wrażenia.. ale z drugiej strony może w domu to co innego.. bo właśnie nie chciałabym wysyłać męża na kanapę ;)
Trzymam kciuki za karmienie!

Aim, współczuję. Może faktycznie ogarnij sobie jakiegoś doradce snu, bo się wykończycie..
 
U nas tej nocy fatalne usypianie ( nawet tatusiowi się nie dało) potem godzina płaczu od 1.30. teraz na drzemkę też się nie dał tatusiowi. Babcia go wzięła na spacer, zobaczymy. Buty kupiliśmy jesienne i zimowe. Mąż mój wyjeżdża na 3 miesiące , w czwartek się dowiedział że w poniedziałek jedzie. Może na weekend zjedzie ktorys. A do pełni szczęścia moi rodzice też wyjeżdżają na 3 tygodnie. Więc będę sama. Trzymajcie kciuki żebym nie oszalała.
 
reklama
Misia współczuję rozłąki:(

Linoone Ty który tc? Imię wybrane? Wybacz jeśli pisałaś nie pamiętam.

Aim no tak jak dziewczyny piszą spróbuj tych ze sleep Concept, też o tym słyszałam.
Współczuję:(

U nas przełom, po 2 miesiącach chodzenia do żłobka w końcu moje dziecko jest szczęśliwe. Wyszła kolejna czwórka (co czworka to kilka dni goraczki), przestała płakać w zlobku, nie robi na niej nawet wrażenia jak inne dzieci płaczą. Sama do niego wchodzi (wcześniej nie chciala iść, trzeba było niesc), sama się bawi, je całe obiady. Nawet zaczęła bic dzieci, co mnie mniej cieszy ale myślę że Panie sobie poradzą. W końcu nie słyszę że mamy problem tylko że wszystko w porządku! Jaka ulga.
Do tego w końcu się ogarnęłam dzięki wsparcie lipcowek ze slaska przestałam karmić w dzień, dopiero na wieczorne spanie i w nocy jak się obudzi. Aż trudno mi uwierzyć że mam tak nieograniczony czas.
W pracy fajnie, pelen relaks, kawka, ciepły obiad, koleżanki. Jestem w tej chwili przekonana że nie chciałabym siedzieć w domu. Praca i żłobek w pełni mi pasują [emoji813]️
 
Do góry