No właśnie o to chodzi, wiem, że fajnie, że badania można robic, wszystko idzie do przodu, ale z drugiej storny kurde wiele rzeczy przeżywamy, a potem finalnie się okazuje, że wszystko jest okej. Także no wiadomo, każdy robi jak uważa. Ja przed ciążą byłam przekonana, że od razu zrobię NIPT, ale tak pogadałam z mężem i jakoś zostało na tej pappie. Nie wiem też co o niej myślec, skoro to tylko statystyka, nawet jak masz ryzyko bardzo wysokie to dzieci rodza się zdrowe a ile strachu się człowiek przy tym naje... no mieszane uczucia mam.